Problemy nastolatki [Porada eksperta]
Jestem wesołą nastolatką. Ale, jak każdy, mam czasami problem. Szkoła, przyjaciele, rodzina, jakaś miłość. Gdy mam tego wszystkiego za dużo, nie potrafię sobie sama poradzić. Izoluję się od świata, płakaczę i zapominam w ogóle o wszystkim. Nie potrafię rozmawiać z mamą. Niby nasze kontakty nie są złe, ale np. gdy chodzi o miłość...? Nie chcę czegoś powiedzieć i powstaje nowy problem... sprzeczka z mamą. Mam czasami dość... Co robić, żeby zapominać o smutkach i problemach? Czy każdy tak ma czy tylko ja czuję się tak źle?
Witaj Mileno! Oczywiście, że każdy tak ma. Każdy z nas od czasu do czasu czuje się źle, jest mu smutno, nie radzi sobie z kłopotami codzienności. To jest całkiem normalne - nie skadamy się - jako społeczność ludzka z super-jednostek, ale z całkiem zwykłych, niedoskonałych ludzi. Jedni doświadczają takich stanów rzadko, a inni praktycznie cały czas mają poczucie nieradzenia sobie i generalnej porażki. Problemy nie są po to, aby o nich zapominać, ale żeby je rozwiązywać. A ze smutkami jakoś sobie dawać radę wszelkimi możliwymi sposobami. Czasem też nie zaszkodzi się temu smutkowi trochę poddać, przeżyć go, doświadczyć tego, co on ze sobą niesie. Na tym polega bogactwo życia emocjonalnego, że nie unosimy się w ciągle letniej wodzie miłych emocji ale możemy ich mieć wiele rodzajów. Bez smutku nie ma radości, bez złości spokoju, bez zamieszania - harmonii. Nie umielibyśmy ich docenić. A z rodzicami dogadać się w wieku nastu lat nie jest łatwo. Oni z jednej strony chcą zrozumieć, ale myślą też o Twoim rozwoju, dojrzewaniu, przyszłości. Mieszają się w nich - pragnienie pomocy i empatia z jednoczsnym niepokojem o Ciebie, a dodatkowo mają pewnie swoje problemy, z którymi sobie nie bardzo radzą. I jedni i drudzy (nastolatki i rodzice) mają w stosunku do siebie wzajemnie bardzo wysokie wymagania i to utrudnia kontakt. Ale także weź pod uwagę, że nie zawsze i nie za każdym razem musi być super, aby być ogólnie zadowolonym z konkaktów z kimś. Raz będzie dobrze, a raz trochę gorzej i to też jest w porządku. Jeśli po sprzeczkach potraficie sobie wybaczyć i nadal dążycie do bliskości to znaczy, że wszystko z wami jest OK i wystarczy tylko być dla siebie bardziej wyrozumiałym, a będzie coraz lepiej. Pozdrawiam Tatiana Ostaszewska-Mosak
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta