Problemy emocjonalne związane z ciążą [Porada eksperta]

2009-11-19 14:05

Witam! Mam 30 lat, jestem 5 lat po ślubie i obecnie jestem w 4 tyg. ciąży. Spotykając się z moim obecnym mężem mówiłam jasno, że nie planuję mieć dzieci. Mąż zgadzał się z tym. Do czasu. Od trzech lat naciskał na posiadanie dziecka. Kiedy mówiłam że przecież znał moje zdanie na ten temat, mówił że myślał że ja żartuję. Raczej w takiej sprawie się nie żartuje. Sytuacja stała się nerwowa, kłótnie, prawie rozstanie, wypominanie. Do tego naciski i presja ze strony znajomych, rodziny. Każdy komu mówiłam o tym, że nie chcę mieć dzieci mówił, że nie wiem co mówię, że tylko mi się wydaje i że zmienię zdanie jak się zdecyduję. I tak wszyscy po kolei naciskali, rodzice, teściowa, szwagierki, najlepsza przyjaciółka, że muszę się zdecydować bo na starość zostanę sama, że dziecko to sens życia, że wszyscy mi pomogą. No i stało się. Miałam tego dość. Zaszłam w ciążę z premedytacją, żeby wszyscy dali mi spokój. Też myślałam ze może faktycznie się przyzwyczaję. Niestety jest koszmar. Nie umiem sobie ze sobą poradzić. Nie mogę się przyzwyczaić do tej myśli, nie mogę spać, na niczym nie mogę się skupić. Czuję się obrzydliwie, a na słowa "zobaczysz jak będzie cudownie" ogarnia mnie szał. Pokłóciłam się już chyba ze wszystkimi. Przeżywam katusze i boję się że nie zdołam zaakceptować tego dziecka i je odrzucę.

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Nic nie mówisz o przyczynach dlaczego tak bardzo nie chciałaś i nie chcesz mieć dzieci. Myślę, ze to kwestia podstawowa i zasadnicza. Dlatego trudno mi powiedzieć czy twój stan emocjonalny się zmieni czy nie. Nawet jeśli miałaś bardzo ważne powody, to przedłożyłaś ponad nie święty spokój i też nie do końca wiem dlaczego to zrobiłaś. Poddałaś się eksperymentowi tylko zapomniałaś o tym, że w grę wchodzi więcej istnień niż tylko twoje. A to już jest bardzo poważna sprawa. Teraz powody są ważne tylko o tyle, ze powinnaś się z nimi jak najszybciej zmierzyć. Najlepiej z dobrym psychologiem, który pomoże ci szybko (a nie latami bo na to nie ma czasu!) je wyjaśnić i znaleźć sposoby na poradzenie sobie z nimi. Wydaje się, ze jesteś uparta ale chyba nie aż tak skoro podjęłaś jednak decyzję o ciąży. Nie chciałaś jej a więc i twoje samopoczucie jest fatalne. Jest to jakby uzasadnienie twoich wcześniejszych sprzeciwów. Jeśli będziesz cały czas usilnie podtrzymywać tę postawę to być może lepiej nie będzie. Teraz wiele zależy od twoje decyzji - albo weźmiesz z całą miłością i odpowiedzialnością to wszystko na siebie albo będziesz wszystkim dokoła (oraz całkiem niewinnemu dziecku) udowadniała, ze nie mieli racji i ty "się do tego nie nadajesz". Teraz jest za późno na dywagacje i zbędne filozofowanie. Albo zaakceptujesz zaistniały fakt i wszystkiemu na przekór postarasz się być dobrą mamą albo w imię swoich racji unieszczęśliwisz siebie, dziecko, męża. Nie wiem czy warto. Decyzję musisz podjąć sama. W realizacji może ci pomóc wiele osób ale sama decyzja należy do ciebie.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.