Opieka nad teściem a zmęczenie i poczucie bezsensu [Porada eksperta]

2015-09-12 17:29

Od 8 lat mieszkam z teściem, który ma 88 lat, na pierwszy rzut jest zdrowy, ale wykańcza mnie psychicznie. Jest moim cieniem, gdzie ja tam i on musi być. Nie możemy z mężem wyjechać bez niego. Córki mają go gdzieś, nie będą sobie dewastować domu ojcem, ja musiałam zrezygnować z pracy. Pomału zaczyna mnie to wszystko przerastać, mam 46 lat, nie mogę sama decydować o wyjściu, wyjeździe, bo wszędzie z dziadkiem. Czasem dziadek ma pretensje, że jego żona tak nie robiła, więc tłumaczę, że nie jestem jego żoną. Dzisiaj gotował wodę niegazowaną, bo była zimna, a w domu było 20 st. Wczoraj powiedział, że mam na niego uważać, bo on jest delikatny. Kto potrzebuje pomocy: on czy ja? Zaczynam się gubić, nie widzę ani sensu ani radości życia.

Porada psychologa
Autor: Getty Images

Oczywiście, on potrzebuje pomocy, a Ty wsparcia od męża i decyzji, która faktycznie musi być wyborem - albo Wasze życie, albo życie teścia. Pan już jest staruszkiem, zapewne ma zaburzenia osobowości na tle organicznym, wymaga leczenia. Nie ma mowy o wspólnym wyjeździe, musisz być stanowcza i zdecydowana, taka postawa często pomaga. Powodzenia!

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.

Inne porady tego eksperta