Niekontrolowane wybuchy agresji. Gdzie szukać pomocy? [Porada eksperta]
Jestem matką młodej kobiety (30 lat), która od jakiegoś czasu zachowuje się, jakby chciała dokonać destrukcji całego otaczającego ją świata. Jej napady złości są zupełnie nieadekwatne do sytuacji, w których ją dopadają. Rani wszystkich słowami, przeklina i rzuca przedmiotami. Zraziła do siebie wszystkich swoich przyjaciół, którzy się od niej odwrócili, potrafi zaatakować również najbliższych, co zawsze zostaje jej wybaczone. Bo poza tymi atakami jest wspaniałą dziewczyną. Najlepsza uczennica w szkole, doceniany pracownik, do niedawna dusza towarzystwa. Gdziekolwiek się pojawiała, zawsze była dostrzegana i zwyczajnie lubiana. Nie rozumiem, co się dzieje z tą dziewczyną. Serce mnie boli, gdy widzę, jak sama siebie niszczy. Nie chce skorzystać z porady psychologa. Nie wiem, jak jej pomóc. Nie ma partnera. Zawsze była dobrą kumpelą, ale chyba za bardzo wymagającą w stosunku do siebie i innych. Chłopcy chyba się jej trochę bali. Może to stąd narasta w niej frustracja. Jak pomóc?
Trudno odpowiedzieć. Niewątpliwie, wątek partnerski - niepełnienie seksualne, erotyczne, być może niespełnione marzenie o macierzyństwie - to duży ciężar. Psycholog jest konieczny, ale także lekarz rodzinny, bo warto zrobić badania hormonalne. Chyba to niezbyt trafne wszystko jej wybaczać. Bo niby dlaczego? Jej agresja to także jej wybór. Może powinna poczuć, że krzywdzi innych? Proszę o tym pomyśleć.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta