Niejadek [Porada eksperta]
Mój 2-letni synek praktycznie nic nie je. Robiłam mu badania, których wyniki były prawidłowe. Na wszelkie sposoby próobuję przekonywać go, zachęcać do choć spróbowania jakiegokolwiek jedzenia. Niestety bezskutecznie. Synek sprawia wrażenie jakby bał się sprobować jedzenia, ubrudzić się. Potrafi rozpłakać się, gdy przykłada mu się np. łyżkę z zupą do ust. Bardzo proszę o radę jak dalej postępować? Jestem zrozpaczona ponieważ trwa to dośc długo, a synek traci na wadze. Myśle, że ma to podłoże psychiczne.
Trudno odpowiedzieć bardzo konkretnie na takie pytanie nie znając dziecka i jego wcześniejszych przyzwyczajeń. To się oczywiście zdarza w tym wieku (i potem także, niestety!), że dziecko robi "sobie przerwę" w jedzeniu. Czasem trwa to niepokojąco długo, ale z czasem mija. Zasadniczą kwestią byłoby tutasj dokładne przeanalizowanie jadłospisu malucha, bo to, co według Pani znaczy "nic" wcale tego dokładnie oznaczać nie musi. Stąd moja rada, aby raczej udać się do psychologa dziecięcego w celu bliższego zbadania zagadnienia. Być może coś się dzieje w życiu dziecka, na co nie zwróciła Pani uwagi, być może z "niejedzeniem" wiążą się także jakieś inne zmiany - rozwojowe czy też wymagające interwencji specjalisty. A może to po prostu walka o władzą nad sobą i swoim ciałem, dwulatki potrafią być bardzo uparte i despotyczne i bardzo chętnie zaczynają decydować o tym, co ma ich dotyczyć. Tutaj bardziej należy się skupić na przyczynach. Jeśli nie zostaną znalezione, trzeba będzie jeszcze trochę poczekać - to nigdy nie trwa bardzo długo. Pozdrawiam Tatiana Ostaszewska-Mosak
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta