Matura, a mnie nic się nie chce [Porada eksperta]
Od jakiegoś czasu czuje się źle. Nic mi się nie chce, najgorzej jest z nauką, mam w tym roku maturę, wiem że muszę się uczyć, ale nie mogę się na niczym skupić. Ze wszystkim jestem na nie. Nie ma rzeczy, która sprawiałaby mi przyjemność. Jedynie jak widzę się w weekend z przyjaciółką uśmiech jest na mojej twarzy, a w ciągu tygodnia prawie się do nikgo nie odzywam.
Witaj Julka! To częsty objaw w klasie maturalnej. Tak jakoś niezauważalnie pojawiają się nowe problemy, nowe wątpliwości, coś się kończy, i zaczyna być to odczuwalne. Matura kojarzy się wielu osobom nie tylko ze zdaniem jakiegoś egzaminu wiedzowego, ale raczej z pewnym rytuałem przejścia do innego, nowego życia, którego się obawiamy. Stawiamy sobie pytania co będzie dalej, jak sobie poradzimy, co nas czeka w życiu, a nawet dalej - czy nasze marzenia się spełnią, czy dorosły świat nas nie rozczaruje, nie przerazi. To może powodować niejasne napięcie, które przekłada się na obniżenie nastroju, brak skupienia, niechęć do nauki. Zrób sobie jakiś plan działania (ale bardziej realny niż straszliwie ambitny), dziel naukę na małe części i postaraj się jednak znaleźć jakieś przyjemności, które będą Ci rekompensować stres. Może całkiem coś nowego, coś czego jeszcze nie próbowałaś. No i dbaj o kondycję fizyczną, bo ona wpływa na nastrój, koncentrację i skuteczność uczenia się bardziej, niż się to na pozór wydaje. Nie unikaj także kontaktów z innymi, bo to pułapka, z której potem trudno wyjść. Nawet jeśli teraz wydaje Ci się to bez sensu, podtrzymuj różne znajomości, bo dla dobrego samopoczucia to podstawowa kwestia. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta