Lęk przed przyszłością [Porada eksperta]
Jestem na drugim roku studiów. Studiuję to, co lubię. Dobrze się uczę, lubię się uczyć, ale w trakcie nauki, robienia notatek, nachodzi mnie nagle zwątpienie: "Po co ci to? Zachorujesz. Coś złego ci się przydarzy i na nic ci się ta wiedza nie przyda; stracisz wzrok, słuch, stracisz sprawność w wypadku". Gdy dobrze mi się dzieje, umawiam się na randki, dostaję 5 z kolokwium, zaczynam panikować, że to się zaraz skończy i że przydarzy mi się coś bardzo złego. To przychodzi nagle i paraliżuje. Nie wiem, co to może być, jak temu zaradzić.
Najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa z psychologiem. Być może jesteś przemęczony, być może przejęty czyimś losem. Warto znaleźć przyczynę tych niepokojów. Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale psychologowie są wszędzie. Nie trać entuzjazmu życia - podziel się problemem z fachowcem
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta