Lęk przed przeprowadzką [Porada eksperta]
W przyszłym roku wychodzę za mąż. Jestem jedynaczką, a do tego mama od urodzenia sama mnie wychowywała (rodzice rozwiedli się - ojca znam tylko z widzenia, ponieważ nie miał "ochoty" nawiązać ze mną znajomości - jest dla mnie zupełnie obcym człowiekiem). Nie potrafię sobie poradzić z myślą o przeprowadzce. Boję się, że jak mama będzie sama mieszkać, to będzie jej strasznie smutno. Ponieważ mam dużą wyobrażnię, to ciągle przychodzą mi wizje, jak ja bym się czuła tak sama. Przeraża mnie to i boję się, że będę za często odwiedzać mamę, że nie będę potrafiła tym samym jakby "psychicznie" się wyprowadzić z domu od mamy, a tym samym ze zniszczę mój związek. Jak sobie z tym poradzić?
Witam! Młode związki i małżeństwa często zmagają sie z takimi problemami. To zupełnie normalne, że boisz się tak wielkiej zmiany. To naturalne także, że będziesz czuła smutek i będzie ci brakowało mamy, z którą jesteś blisko związana. Także i mama będzie przez jakiś czas przeżywała twoją wyprowadzkę. Nie możesz jednak oceniać tej sytuacji tylko z perspektywy swoich doświadczeń. Twoja mama przeszła już w swoim życiu wiele, jest bardziej świadoma pewnych rzeczy i spraw, umie sobie także radzić ze swoimi problemami. Sama cię wychowała, sama dbała o dom, do pewnego rodzaju samotności jest zapewne przyzwyczajona. To tobie jest smutno i żal, to ty się boisz... Boisz się jak TY byś sobie poradziła w takiej sytuacji. Porozmawiaj z mamą jak ona to widzi - czy warto tak się martwić. Z całą pewnością ważne będzie jak twój mąż będzie się zapatrywał na kontakty z teściową i czy się polubią. Myślę, że z czasem wasze relacje się unormują i znajdziecie taką formę kontaktu, jaki będzie odpowiadał wam wszystkim. Bądźcie tylko ze sobą szczerzy i otwarci na potrzeby innych.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta