Łagodzą lęki i depresję, wspierają sen oraz pamięć. "Lekarze wiedzą o nich coraz więcej"
Mówi się, że jelita to nasz drugi mózg, a od bakterii, które znajdują się w układzie pokarmowym, w dużej mierze zależy nie tylko nasze zdrowie zarówno fizyczne, jak i psychiczne. W jaki sposób mikrobiota wpływa na działanie organizmu? Czy utrzymanie panującej w niej różnorodności i równowagi może być remedium na różne choroby?
Po co nam mikrobiota?
Mikrobiota to mikroorganizmy, głównie bakterie, które żyją w symbiozie z naszym organizmem. Są na skórze, w ustach, a także w jelitach. Szacuje się, że tylko w układzie pokarmowym – w zależności od człowieka – znajduje się od 2 do 3 kilogramów różnych mikroorganizmów. Co robią? – Uczestniczą w trawieniu pokarmów i wchłanianiu niektórych substancji, np. witamin i mikroelementów. Pomagają utrzymać też coś, co nazywamy homeostazą, czyli równowagą wszystkich procesów samoregulacyjnych, które mają miejsce w naszym organizmie – powiedział prof. dr hab. n. med. i n. o zdr. Marek Krzystanek.
Mikroorganizmy te czuwają, aby proporcje między tzw. dobrymi bakteriami a tymi, które mogą być dla nas niebezpieczne, zostały zachowane na korzyść fizjologicznej flory bakteryjnej. Dbają o to, aby groźne patogeny nie przedostały się do krwiobiegu i nie wywołały stanu zapalnego lub nie nasiliły tego już istniejącego.
Mózg i jelita – co je ze sobą łączy?
Stan zapalny może się rozwijać również w obrębie układu nerwowego. – Wiemy, że są choroby psychiczne – depresja, schizofrenia – które mają związek z mikrodegeneracją synaps właśnie w wyniku stanu zapalnego – tłumaczył specjalista.
Wiemy również, że stany zapalne w organizmie mogą być powodowane przez antygeny bakteryjne, dostające się do krwi z jelit przez uszkodzoną barierę jelita-krew. przez Dzięki tej wiedzy powstały probiotyki, które wspomagają mikrobiotę jelitową oraz pozwalają przywrócić jej prawidłowe proporcje i skład.
W praktyce oznacza to, że dbanie o skład bakterii w przewodzie pokarmowym ma działanie prewencyjne i może zmniejszyć ryzyko rozwoju chorób zapalnym. Nie oznacza to jednak, że depresja, stany lękowe są powodowane przez zaburzenia w mikrobiocie, czyli dysbiozę. Ta dysbioza może być czynnikiem spustowym, aktywatorem procesu zapalnego, który być może nigdy by się nie rozpoczął, gdyby nie zaburzona mikrobiota. W ten sposób nieprawidłowy skład flory bakteryjnej może predysponować do stanów zapalnych w organizmie, w tym do nasilenia zaburzeń depresyjnych, lękowych czy schizofrenicznych. Pewne czynniki zewnętrzne mogą doprowadzić do problemów ze zdrowiem psychicznym zwłaszcza u osób, które są obciążone genetycznie lub zmagają się z przewlekłym kryzysem psychicznym, a dysbioza może temu sprzyjać.
Warto dodać, że to nie tylko jelita mają pośredni wpływ na mózg, ten mechanizm działa też w drugą stronę. Zmiany w naszym „centrum dowodzenia” mogą powodować zaburzenia pracy autonomicznej części układu nerwowego, który kontroluje działanie poszczególnych narządów w organizmie człowieka, w tym pracy jelit. Tym samym, jeśli mózg zaczyna pracować nieprawidłowo, po czasie może dojść do zaburzenia mikrobioty jelitowej.
Zaburzona mikrobiota jelitowa – jak to rozpoznać?
O tym, że skład mikrobioty jelitowej nie jest prawidłowy mogą świadczyć utrzymujące się problemy z trawieniem, wzdęcia, bóle brzucha, bóle kolkowe, uczucie kwaśności w ustach, zaparcia oraz częste biegunki.
Jakie objawy mogą świadczyć o zaburzeniach pracy układu nerwowego? – Zdowie psychiczne to jest stan, kiedy jesteśmy w stanie kontrolować samych siebie. Głównym zadaniem układu nerwowego jest tworzenie obrazu rzeczywistości i adaptowanie się do sytuacji zewnętrznej. Jeśli nasz układ nerwowy skutecznie adaptuje się do zmieniających się warunkach otoczenia, to mamy w sobie spokój, równowagę psychiczną. Tym samym każda utrata tego poczucia kontroli i odporności psychicznej jest sygnałem, że doszło do osłabienia działania układu nerwowego. Może to przejawiać nieadekwatnym do sytuacji obniżeniem nastroju, odczuwaniem lęku bez powodu, osłabieniem kontroli nad emocjami i myślami. Mogą pojawić się trudności ze snem, przyswajaniem informacji, skupieniem uwagi, przypominaniem czy planowaniem działań. Co więcej, często występują brak chęci, osłabienie, cierpienie fizyczne, psychiczne – wyliczał specjalista.
Trzeba jednak podkreślić, że te symptomy nie u wszystkich będą takie same. Bardzo dużo zależy od tego, w której części mózgu pojawiło się osłabienie funkcji. – Dopiero w oparciu o wywiad i objawy, które zgłosi pacjent, jesteśmy w stanie określić, w którym podzespole mózgu pojawił się problem i dobrać odpowiednie leczenie – dodał prof. Marek Krzystanek.
Jak dbać o swoje zdrowie psychiczne?
Farmakologia i psychoterapia stanowią tylko część leczenia. Niezwykle ważne są również elementy, które nasz rozmówca nazywa kosmetologią psychiatryczną. Są to: higiena psychiczna, higiena snu, regulacja emocji oraz świadome zaspokajanie potrzeb. Higiena psychiczna polega na utrzymaniu równowagi pomiędzy pracą a odpoczynkiem.
W ocenie eksperta na wypełnianie obowiązków zawodowych i relaks powinniśmy przeznaczać tyle samo czasu. Dodatkowo, kiedy wypełnimy już wszystkie nasze zadania – należy nam się nagroda, czyli powiedzenie sobie, że jesteśmy super, że zrobiliśmy coś dobrze, że świetnie wykonaliśmy swoją pracę. Ten drobny gest nie tylko nadaje sens naszym działaniom, ale i korzystnie wpływ na funkcjonowanie naszego mózgu a szczególnie układu nagrody.
Higiena snu polega na dbaniu o sen. Sen to najważniejszy mechanizm regeneracyjny organizmu. Jeśli jest odpowiednio długi (7-8 godzin) i głęboki odpoczywamy i nabieramy sił. Jednak, aby sen spełnił swoje zadane i był jak najbardziej jakościowy, należy przestrzegać wielu warunków np. codziennie kłaść się do łóżka o tej samej porze, zadbać o właściwą temperaturę w sypialni (ok. 20 stopni Celsjusza), nie korzystać przed snem z urządzeń elektronicznych (telefon, laptop), nie należy też oglądać telewizji przed pójściem spać.
Regulacja emocji polega głównie na unikaniu przeżywania intensywnych przeżyć. Silne uczucia zarówno dobre, jak i złe męczą mózg i w ten sposób nie służą mu. Co więcej, potrafimy je przeżywać nie dłużej niż 10-11 minut, potem mózg jest wyczerpany. Dlatego należy jej traktować informacyjnie, jak drogowskazy mówiące nam czy dana sytuacja czy człowiek zbliża nas albo nie do realizacji naszych potrzeb.
Świadome zaspokajanie potrzeb to świadoma droga uzyskiwania dobrostanu psychicznego, który popularnie nazywamy szczęściem. Aby to robić, trzeba najpierw nauczyć się je rozpoznawać. W zależności od naszego wieku potrzeby będą inne. Gdy jesteśmy dziećmi, to zależy nam przede wszystkim na znalezieniu swojej tożsamości, autonomii.
Dodatkowo jest w nas potrzeba wyrażenia uczuć, zabawy, stabilnych i bezpiecznych relacji, dyscypliny i samokontroli. Jeśli nie są one zaspokojone, mogą pojawić się zaburzenia osobowości a w przyszłości brak możliwości odczuwania pełni życia. U dorosłych osób te potrzeby to: osiąganie siły i mocy, potrzeba relacji i potrzeba nieprzemijalności. Jeśli zostaną zaspokojone, człowiek jest szczęśliwy, spełniony i samozrealizowany. To wszystko sprawia, że możemy zadbać o swoje zdrowie i w ten sposób zminimalizować ryzyko oraz przeciwdziałać pojawianiu się chorób psychicznych.
Kiedy sięgnąć po probiotyki?
Probiotyki i psychobiotyki są ważnym elementem tej prewencji, a ten drugi typ środków stosowany jest we wspomagającym leczeniu osób, które już doświadczają kryzysu psychicznego, albo u których rozpoznano zaburzenia psychiczne.
Jednak, aby ich przyjmowanie miało sens i przyniosło jak najlepsze efekty nie sięgajmy po pierwszy lepszy preparat, który wpadł w nam w ręce.
W ocenie specjalisty – w pierwszej kolejności powinniśmy poradzić się lekarza. – Lekarze wiedzą już o nich coraz więcej i potrafią je dobrać na podstawie wyników badań naukowych. Musimy pamiętać, że probiotyki, w tym psychobiotyki nie są lekami, dlatego proces ich wytwarzania nie jest obwarowany tak restrykcyjnymi procedurami, dlatego, aby mieć pewność, że bierzemy coś wartościowego, a bakterie w probiotyku są aktywne, warto skonsultować się lekarzem – wyjaśnił specjalista.