Kancerofobia, czyli cały czas myślę, że mam raka. Jak sobie pomóc?
Kancerofobia (karcinofobia) to patologiczny lęk przed rakiem. Ta fobia specyficzna jest tak naprawdę groźna – u jednych pacjentów prowadzi do ciągłego odwiedzania lekarzy, jednak inni, z obawy przed usłyszeniem potencjalnej, niekorzystnej, diagnozy, całkowicie unikają wizyt w gabinetach lekarskich. Kancerofobia i wynikająca z niej postawa "cały czas myślę, że mam raka" może również znacząco odbijać się na codziennym funkcjonowaniu pacjenta – czy możliwe jest więc jakieś leczenie tego zaburzenia lękowego? Sprawdź, jak sobie pomóc.
Spis treści
- Przyczyny kancerofobii
- Kancerofobia, czyli cały czas myślę, że mam raka
- Kancerofobia: jak sobie pomóc?
Kancerofobia to obawa przed zachorowaniem na nowotwór. Zaznaczyć trzeba, że choroby nowotworowe stanowią obecnie prawdziwy problem populacji ludzkiej. Liczba zachorowań na różnorodne typy nowotworów, niestety, systematycznie wzrasta. Jako przykład można podać dane dotyczące Polski – w 2014 roku na choroby nowotworowe cierpiało prawie 160 tysięcy pacjentów, ale już dwa lata później, w 2016 roku, liczba ta przekroczyła 180 tysięcy. Obecne prognozy również nie są optymistyczne – szacowane jest bowiem, że u nawet więcej niż jednej na cztery osoby, w ciągu całego jej życia, rozwinie się jakaś choroba nowotworowa.
Nowotwory współcześnie są więc po prostu częste. Rozwijać się one mogą u osób z każdej grupy wiekowej – choroby nowotworowe występują u młodych dorosłych i osób w wieku podeszłym, ale i u dzieci. Część nowotworów, o ile zostaną one wykryte odpowiednio wcześnie, ma stosunkowo dużą wyleczalność (tak jest m.in. w raku piersi), w przypadku innych zaś rokowania pacjentów bywają znacznie gorsze (jak to ma miejsce np. w przypadku raka trzustki).
Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, nie budzi zapewne zdziwienia to, że pacjenci po prostu obawiają się nowotworów. Pewne obawy są rzeczywiście całkowicie naturalne, niektórzy jednak doświadczają patologicznego wręcz lęku przed chorobą nowotworową – problem ten określany jest jako kancerofobia (spotkać się można również z określaniem go jako karcinofobia).
Przyczyny kancerofobii
Kancerofobia zaliczana jest do zaburzeń lękowych z grupy fobii specyficznych (oznacza to, że problem ten zaliczany jest do tej samej grupy zaburzeń psychicznych co np. klaustrofobia czy lęk wysokości). Ogólnie przyczyny fobii specyficznych, w tym również kancerofobii, nie zostały dotychczas dokładnie poznane. Uważa się, że do ich rozwoju być może przyczyniają się dziedziczone przez pacjentów geny – wniosek taki wysunięto na podstawie tego, że ludzie, w których rodzinach ktoś doświadczał jakichś zaburzeń lękowych, sami są bardziej podatni na pojawienie się u nich podobnych problemów. Za potencjalne przyczyny fobii specyficznych uważa się także różne problemy związane z procesem wychowawczym (takie jak np. wyjątkowego stopnia nadopiekuńczość rodziców), a także doświadczenie traumatycznych zdarzeń (np. przemocy fizycznej lub branie udziału w wypadku). W przypadku jednak fobii specyficznej, którą jest kancerofobia, pod uwagę jako jej przyczyny brane są jeszcze inne czynniki. Wysuwana jest bowiem hipoteza, że do wystąpienia patologicznego lęku przed rakiem bardziej predysponowane są te osoby, w których rodzinach występowały (zwłaszcza liczne) zachorowania na jakieś choroby nowotworowe. Większe ryzyko pojawienia się kancerofobii miałoby również dotyczyć tych osób, w których otoczeniu ktoś cierpi na nowotwór.
Kancerofobia, czyli cały czas myślę, że mam raka
Jak nietrudno się domyślić, objawy kancerofobii są związane bezpośrednio z chorobami nowotworowymi. Pacjent zmagający się z tą fobią specyficzną może doświadczać:
- obsesyjnych myśli dotyczących ewentualnego zachorowania na nowotwór,
- przeświadczenia, że z pewnością – z powodu właśnie choroby nowotworowej – niedługo umrze,
- błędnego interpretowania sygnałów płynących z jego ciała: każda dolegliwość może prowadzić do przekonania, że właśnie rozwinął się u niego nowotwór (przykładowo, dowolny ból głowy może być powiązywany z nowotworem ośrodkowego układu nerwowego, z kolei każdy ból brzucha może być traktowany jako objaw nowotworu przewodu pokarmowego).
Wspomniane wyżej dolegliwości mogą całkowicie zdominować życie pacjenta – ciągłe obawy przed zachorowaniem na raka mogą skutkować trudnościami w skoncentrowaniu na życiu rodzinnym i zawodowym. Dość rzadko, ale jednak objawy kancerofobii mogą dotyczyć sfery somatycznej, co więcej – pacjentom mogą się zdarzać nawet epizody przypominające napady paniki.
Objawami takiego stanu mogą być m.in.:
- znaczne wzmożenie potliwości,
- przyspieszenie częstości pracy serca,
- duszność,
- uczucie ucisku lub bólu w klatce piersiowej,
- przyspieszony oddech.
Patologiczny lęk przed nowotworem prowadzi jednak nie tylko do opisanych powyżej problemów, ale i wpływa w znacznym stopniu na zachowania doświadczającego kancerofobii pacjenta. Typowo spotykane bywają dwie postawy zachowań u osób z kancerofobią – jakie one są?
Dwie postawy osób z kancerofobią
1. Ciągłe odwiedzanie lekarzy
Część osób z karcinofobią wciąż i wciąż odwiedza różnych specjalistów i wymaga od nich przeprowadzania kolejnych to badań. Także wtedy, gdy ich wyniki nie odbiegają od normy. Nawet w tych wypadkach towarzyszy im przeświadczenie, że mają nowotwór. Tacy pacjenci mogą chcieć konsultować z lekarzem każdą występującą u nich dolegliwość, nawet taką, której doświadczenie przez osobę bez kancerofobii w ogóle by nie zmartwiło.
2. Całkowita rezygnacja z opieki medycznej
Inni jednak pacjenci z kancerofobią w ogóle unikają wizyt u lekarzy. Czynią oni to z tego powodu, iż wyjątkowo obawiają się zachorowania na nowotwór – kojarzy im się on z chorobą, której nie można wyleczyć, która zawsze kończy się zgonem, i z tego właśnie powodu nie chcą oni po prostu usłyszeć potencjalnej, niekorzystnej diagnozy. Ta postawa jest zdecydowanie groźniejsza od opisanej powyżej – sprawia ona bowiem, że pacjent z kancerofobią, nawet jeżeli doświadcza objawów sugerujących chorobę nowotworową, nie trafia do lekarza. Unikanie medyków w sytuacji, kiedy faktycznie może się rozwijać u pacjenta nowotwór, jest natomiast skrajnie wręcz groźne. W końcu znaczną część z tych schorzeń, jeżeli tylko zostaną one wcześnie wykryte, naprawdę można wyleczyć. Obie z wymienionych postaw z pewnością mogą znacznie komplikować życie pacjenta. Ciągłe odwiedzanie lekarzy może uniemożliwiać np. podejmowanie normalnej aktywności zawodowej, z kolei całkowite zaniechanie wizyt w gabinetach lekarskich może mieć wręcz śmiertelne skutki. Jak więc można pomóc pacjentowi z kancerofobią?
Kancerofobia: jak sobie pomóc?
Pacjenci z kancerofobią zdecydowanie powinni trafić do odpowiednich specjalistów – i nie jest tutaj mowa o onkologach, a o psychologach i psychoterapeutach. W leczeniu kancerofobii podstawową rolę odgrywa bowiem psychoterapia. Leków na kancerofobią zasadniczo zaś nie ma – owszem, pacjentom mogą być zalecane różne preparaty (głównie środki przeciwlękowe oraz antydepresyjne), aczkolwiek one same nie doprowadzą do wyleczenia z patologicznego lęku przed rakiem, a mogą jedynie "maskować" jego objawy. Psychoterapia u pacjentów z kancerofobią ma za zadanie znalezienie przyczyn tego problemu, a potem doprowadzenie do takiego "przestawienia" psychiki pacjenta, aby obawy nad ewentualnym wystąpieniem przestały dominować nad jego całym życiem.
Polecany artykuł: