Jedna wizyta u psychiatry i postawienie diagnozy [Porada eksperta]
Chciałabym zasięgnąć opinii, czy zachowanie specjalisty było profesjonalne. Czy powinien tak postąpić? Mianowicie mój problem polega na tym, że zdiagnozowano u mnie stany lękowe polegające na tym, że bardzo chcę być z partnerem i wtedy ogarnia mnie złość, jak coś nie wychodzi, jak nie słyszę komplementów. Jestem po prostu zazdrosna i zaborcza, czasem agresywna. Zgadzam się z tym całkowicie. O tym też mówiliśmy na swojej wizycie u specjalisty. Ja wyciągnęłam odpowiednie wnioski i zaproponowałam partnerowi troszkę inny sposób na życie, polegający na większej swobodzie, no i oczywiście pracy nad sobą. Otrzymałam również odpowiedni lek. Czuję poprawę. Byłam na jednej wizycie. Następnie specjalista przeprowadził taką rozmowę (na osobności) z moim partnerem. Powiedział, że proponuje, byśmy nie wracali do siebie, byśmy odpuścili wspólne wakacje itd. Nie takich oczekiwałam rezultatów, bo poszliśmy do niego, by ratować nasze szczęście, nasz długoletni związek. Teraz mój partner zawierzył opinii specjalisty, a ja drugi tydzień jestem sama. Mimo że uważa, iż nie wyobraża sobie życia beze mnie. Nie czuję się z tym dobrze. Nie radzę sobie z tęsknotą, samotnością, z opinią sąsiadów itd.
Niestety, nikt z nas nie postawi żadnej diagnozy na podstawie takiej informacji. Trochę mi trudno sobie wyobrazić, że specjalista udziela takiej "jednostronnej" rady. Być może jest inna trafna, ale ja przedstawiłbym taką propozycję wam obojgu do rozważenia, wyjaśniając jej psychologiczny sens. Skoro jednak tak się stało i twój partner wyjechał sam, to wykorzystaj ten czas na poprawę wglądu w przyczyny swojej zazdrości - pójdź do psychologa na psychoterapię. Trzeba nie tylko zdawać sobie sprawę ze swoich reakcji, ale dotrzeć do ich przyczyn, żeby je wyeliminować w przyszłości.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta