Jak zadbać o swoje wewnętrzne dziecko? Poczucie lęku i nadwrażliwość to znak, że czas działać
Sposób, w jaki zachowujemy się w sytuacjach dnia codziennego doskonale obrazuje, w jakim stanie jest nasze wewnętrzne dziecko. Nieuzasadnione, utrzymujące się poczucie lęku, nadwrażliwość czy emocjonalność - to tylko niektóre z sygnałów, że czas zajrzeć w głąb siebie.
To, czy relacja dziecko - rodzic była zdrowa widać w dorosłym życiu. Poczucie, że “coś jest ze mną nie tak” lub brak zrozumienia własnych reakcji na najzwyklejsze wydarzenia, jakie spotykają nas w dorosłości mogą być wskazówką, że nasze wewnętrzne dziecko domaga się uwagi i zaopiekowania.
Wewnętrzne dziecko, czyli kto?
Wewnętrzne dziecko jest w każdym z nas. To ten maluch ukształtowany przez środowisko, w którym dorastał. Jeśli w dzieciństwie nie brakowało miłości, uznania i aprobaty, istnieje spora szansa, że dorosły już człowiek będzie reagował adekwatnie do sytuacji, jaka go zastanie.
Co innego, jeśli dziecko nie zaznało poczucia bezpieczeństwa i troski. Nie zapominajmy, że dorosły człowiek wciąż potrzebuje tych podstawowych wartości. Niezaspokojone potrzeby z dzieciństwa stanowią ogromną przeszkodę do czerpania radości i satysfakcji z życia na późniejszym etapie.
O tym, czym jest wewnętrzne dziecko, opowiedziała w Dzień Dobry TVN Sylwia Sitkowska, psycholog.
- To jest taki element w nas, który jest najbardziej wrażliwy. To jest ten element, który się boi, kiedy musimy zrobić coś ważnego. To jest ten element, który się cieszy na myśl o lodach waniliowych. To jest ten element, dzięki któremu odpoczywamy. Ale to jest też właśnie ten element w nas, który potrafi płakać po rozmowie z szefem - wyjaśniła.
Wewnętrzne dziecko to głos naszego wnętrza, który opowiada o tym, w których obszarach mamy deficyty i gdzie brakuje nam zasobów. Powstaje w oparciu o to, co wynieśliśmy z domu rodzinnego. Nasze wewnętrzne dziecko będzie pokazywało nasze braki w dorosłym życiu.
Jak zaopiekować się swoim wewnętrznym dzieckiem?
Najważniejsze jest dopuszczenie wewnętrznego dziecka do głosu i umiejętność rozpoznawania jego potrzeb. Akceptacja wewnętrznego dziecka i zaopiekowanie się nim pomaga w nawiązaniu zdrowej relacji ze sobą i ułatwia pozbywania się samokrytyki.
- Rodzice są często krytyczni, wymagający, chcą więcej. Często dlatego, że chcą dla nas dobrze, ale te metody, które stosują, najczęściej jednak powodują, że wyrastamy na osoby, które są wycofane i boją się wyzwań, zamiast podejmować te wyzwania. Więc jeśli jeszcze my dodatkowo mówimy sobie tym głosem rodzica: (...) "Nie dasz sobie rady, nie próbuj, bez sensu, zrobisz to źle, jesteś głupia", to nasze życie bardzo traci na jakości - zaznacza Sylwia Sitkowska.
Nad emocjami z dzieciństwa można także pracować we współpracy z psychoterapeutą.