Jak poradzić sobie ze strachem i smutkiem podczas zbliżenia? [Porada eksperta]
Mój problem polega na odczuwaniu nagłego silnego strachu podczas zbliżenia z partnerem. Nie potrafię określić, dlaczego tak się dzieje, ale zawsze w pewnym momencie, pomimo moich usilnych starań by powstrzymać emocje, nie mogę nad sobą zapanować. Ogarnia mnie nieuzasadniony smutek i strach, łzy ciekną z oczu, pomimo że sama nie jestem w stanie powiedzieć, dlaczego płaczę. Wszystko w tym momencie musimy przerwać, gdyż płaczę jak dziecko przez najbliższy kwadrans. Moje niezrozumiałe zachowanie spotyka się z wyrozumiałością ze strony partnera. Zastanawiam się, czy nie może być to PTSD, ponieważ miałam trudne dzieciństwo - bardzo silna przemoc słowna, a czasem także fizyczna ze strony ojczyma, przez całe dzieciństwo starałam się być silna, tłumić emocje i być podporą dla matki, całość trwała od 4 r.ż. (mam 21 lat). Dziś nie mieszkam już z rodzicami i mogę powiedzieć, że psychicznie odpoczywam, pomimo że sytuacja w domu nie jest mi obojętna. Brakowało mi wsparcia i pełnej akceptacji w dzieciństwie. Moja nietypowa przypadłość znika, kiedy jestem pod wpływem alkoholu.
Problem, jak widać, jest bardzo poważny, bo zaburza bardzo ważną sferę funkcjonowania człowieka, jaką jest seksualność. Ma pani rację, że korzeniami tego problemu jest pani złe dzieciństwo. To nie jest PTSD - ale diagnoza nie ma żadnego znaczenia - znaczenie ma to, że ten problem - jak by go nie nazywać - należy szybko zacząć rozwiązywać. Alkohol nie jest dobrym wyjściem, bo jedynie - doraźnie - działa objawowo, a problemu - samego w sobie - nie rozwiązuje. Proszę zerknąć na listę certyfikowanych psychoterapeutów Polskiego Towarzystwa Psychologicznego (zakładka Rekomendowani członkowie Towarzystwa) i znaleźć kogoś w pobliżu miejsca zamieszkania.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta