Jak pomóc związkowi, uratować małżeństwo? [Porada eksperta]
Jestem ze swoim obecnym mężem ponad 3 lata. Ślub wzięliśmy pół roku temu. Kochamy się, ale ta miłość zaczyna wygasać, a przynajmniej u mnie. Dzieje się tak z powodu wybryków męża. Co jakiś czas (ok raz na miesiąc) wypija za dużo. Czasem powodem tego są kłótnie, ale przecież ja nie chodzę w tedy i nie pije. Wiele razy prosiłam, groziłam, ale to nie przynosi efektów. Kłótni samych w sobie się nie boje, bo każdy czasem się posprzecza, ale problemem jest nieczęste, ale jednak picie. Boje się, że nasze małżeństwo się rozpadnie, bo nie chce życia z kimś kto pije. Przez to wszystko i ja się zmieniłam. Tyle razy byłam zraniona i tak wiele niedotrzymanych obietnic słyszałam, że jestem zestresowana i nieufna. Chciałabym mu pomóc i zrobi coś co do niego dotrze, ale już nie wiem co.
Myślę, ze twój mąż zupełnie nie ma poczucia powagi sytuacji. Nie zdaje sobie chyba sprawy z tego jak bardzo jest to dla ciebie istotne i jak bardzo wpływa na twoje uczucia do niego. Niestety tak bywa, że ludzie bagatelizują słowa i ostrzeżenia innych aż do wydarzenia się czegoś konkretnego i najczęściej złego. Swoim zachowaniem twój mąż jasno pokazuje, ze tak naprawdę lekceważy twoje zdanie i twoje opinie. A to nie jest dobry znak. Jesteście teraz w idealnym momencie aby zacząć terapię związku. Jeszcze nie jest za późno. Powinnaś postawić jakieś warunki i być stanowcza. Inaczej dasz mu do zrozumienia, że on może w waszym związku robić co chce i może nie zwracać uwagi na twoje zastrzeżenia. Upijanie się lub nadużywanie alkoholu po kłótniach teraz jest sporadyczne lub nieczęste ale niestety wszędzie tam gdzie w grę wchodzi alkohol trzeba być bardzo ostrożnym. Trzeba te kwestie kontrolować i ograniczać jak tylko się da. Mąż musi znaleźć inne sposoby na radzenie sobie z negatywnymi emocjami i ze stresem ponieważ one nigdy z życia nie znikną (mogą okresowo się nasilić) a wtedy jak będzie sobie radził? Pijąc więcej? To równia pochyła. Koniecznie przekonaj męża do terapii. Jeśli nie zechce to będzie znaczyło, ze chyba nie przywiązuje zbytniej wagi do waszej relacji.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta