Genogram - psychologiczna mapa relacji w rodzinie

2020-02-11 10:51

Genogram, to mapa relacji i powiązań w rodzinie. Składa się z symboli, które określają ważne wydarzenia w życiu rodziny, relacje i pokrewieństwo między przodkami, a także daty ich narodzin i śmierci. Po przodkach dziedziczymy nie tylko wygląd i cechy charakteru, ale również mechanizmy zachowań czy sposoby reakcji na sytuacje stresowe. Stworzenie genogramu jest formą terapeutycznego drzewa genealogicznego, które może rozwiązać wiele problemów.

Genogram - psychologiczna mapa relacji rodziny
Autor: thinkstockphotos.com Obserwacja relacji w rodzinie pozwala czerpać siły i zmieniać swoje postawy życiowe.

Spis treści

  1. Genogram - wiedza o własnej rodzinie
  2. Genogram - jak zrobić?
  3. Genogram - wpływ rodziny na życie człowieka
  4. Genogram - zbieraj informacje o swojej rodzinie, wyciągaj wnioski
  5. Genogram ułatwia zmiany w zachowaniu

Genogram - to obco brzmiące słowo oznacza jedną z klasycznych metod stosowanych w psychologii, psychoterapii i psychiatrii. Dziś terapeuci używają jej najczęściej jako pomoc w zgłębieniu problemu, z jakim przychodzi pacjent: gdy dręczy go nałóg, nie potrafi poradzić sobie po rozwodzie rodziców albo nie umie znaleźć sobie partnera. Można stosować tę metodę także wobec dzieci.

Genogram to rodzaj drzewa genealogicznego, które rysuje się wspólnie z terapeutą. Najistotniejsze w nim jest jednak odkrycie nie pochodzenia rodziny i jej korzeni, lecz relacji, jakie w niej panowały od pokoleń. Genogram bowiem wykonuje się co najmniej trzy pokolenia wstecz – im głębiej, tym lepiej.

Dzięki ujawnieniu i usystematyzowaniu tych relacji można dogłębnie poznać samego siebie. Zrozumieć, dlaczego zachowujemy się w ten czy inny sposób, dlaczego powielamy błędy matki, babki, a nawet prababki. A co ciekawe, można ten genogram „przełamać”. Cóż to oznacza? Dzięki niemu można sprawić, by los się odmienił.

Genogram - wiedza o własnej rodzinie

30-letnia Ewa jest niezależną, spełnioną zawodowo kobietą. Pracuje na wysokim stanowisku, nieźle zarabia. Niestety, Ewie nie wychodzą związki z mężczyznami. Zakochuje się nie w tych, co trzeba, nie potrafi utrzymać związku, a po rozstaniu cierpi i staje się jeszcze twardsza i bardziej cyniczna, co nie ułatwia jej nawiązywania nowych kontaktów. Chciałaby mieć dziecko, lecz jak dotychczas nie może nawet przetrwać z żadnym mężczyzną dłużej niż 2 lata. Uciekła w pracę, która jest źródłem stresu i zmęczenia. Dlatego trafiła do terapeuty.

– Kiedy usłyszałam o genogramie, najpierw złapałam się za głowę i odmówiłam – opowiada. – Brzmiało to jak bajka o żelaznym wilku, trochę magicznie, trochę pretensjonalnie. Ale ponieważ moje problemy się nasilały, po kolejnym nieudanym związku postanowiłam spróbować. Zrobić ten genogram choćby z ciekawości. Praca trwała ponad rok. Mapy rodzinnej nie da się narysować od razu. – Okazało się, że tak naprawdę niewiele wiem o swoich przodkach – wyjaśnia Ewa.

Czytaj też: Dziedziczenie genów, czyli wpływ kombinacji genów na nasz wygląd, charakter i temperament

Genogram - jak zrobić?

Do stworzenia genogramu potrzebna jest wiedza o najbliższej rodzinie: nie tylko rodzicach, dziadkach i ich relacjach. Ważne są także ciotki, kuzyni i ich dzieci.

Wszystkie osoby spokrewnione z nami są zaznaczane na tej swoistej mapie w formie kółek (kobiety) i kwadracików (mężczyźni). Łączące ich więzy są określane za pomocą pałeczek.

Znajdą się na niej również osoby, z którymi nie łączą nas więzy krwi – żony, mężowie, konkubiny i konkubenci, także nieślubne i przysposobione dzieci.

Oprócz pokrewieństwa, na genogramie zaznacza się również ważne wydarzenia czy choroby przebyte w rodzinie, np. chorobę psychiczną, alkoholizm, uzależnienie od narkotyków, przemoc w rodzinie, wyjście z nałogu, homoseksualizm itp. 

Praca nad tą mapą musi zająć dużo czasu. Podczas rysowania schematu terapeuta rozmawia z pacjentem o przodkach, odkrywane są rodzinne tajemnice. Jeśli pacjent nie wie nic o swojej rodzinie, powinien zacząć zgłębiać jej historię.

To dlatego dla niektórych ludzi ta metoda jest tak fascynująca. Przy okazji poznawania starych historii weryfikujemy własne życie, zaczynamy je analizować w globalnym sensie. Co ciekawe, zaczynamy także na swoje życie patrzeć jakby z boku.

Czytaj też: Dobre relacje w rodzinie. Jak utrzymać dobre, rodzinne relacje?

Genogram - wpływ rodziny na życie człowieka

Genogram wywodzi się z teorii systemów rodzinnych Murraya Bowena. Według niego jest to wielogeneracyjny przekaz wzorców rodzinnych. Dzięki temu można w pewnym stopniu zorientować się, czym spowodowane są niektóre zachowania, i przewidzieć pewne z nich.

– Rodzina to system. A my jesteśmy jego częścią – mówi dr Jerzy Popek, psycholog, szef Grupy Terapeutycznej Genogram. Człowieka w jego środowisku można porównać do kamienia wrzuconego do wody. Wokół niego coraz szerzej rozchodzą się kręgi – tak właśnie my wpływamy na nasze otoczenie i odwrotnie – środowisko wpływa na nas; jesteśmy elementem całego systemu. Podlegamy procesom kształtowania nie tylko przez rodzinę, ale także szkołę, kolegów, współpracowników, wreszcie całe społeczeństwo, które nas otacza.

Dr Popek dodaje, że zwłaszcza dziś warto zgłębiać swoje psychologiczne korzenie, bo rodzina się zmieniła. Nie jest już tworem, jakim była w pojęciu naszych rodziców czy dziadków. Ludzie nie zawsze wiążą się na całe życie. Częściej niż kiedyś wielokrotnie wychodzą za mąż lub się żenią, bywa i tak, że żyją samotnie z wyboru.

Zanikają wielopokoleniowe domy, naturalny proces separacji dzieci od rodziców przebiega inaczej. Coraz więcej ludzi pracuje za granicą, a dzieci wychowują dziadkowie. Jest oczywiste, że takie zachowania mają wpływ na przyszłe pokolenie dzisiejszych dzieci. I właśnie genogram pozwala dostrzec ten „rodzinny patchwork”.

– Z czasem ta metoda mnie bardzo wciągnęła – opowiada Ewa. – Okazało się bowiem, że nie bez powodu jestem taka silna. Takie były wszystkie kobiety w mojej rodzinie ze strony matki. Zaś mężczyźni okazywali się słabi. Zrozumiałam, że od dzieciństwa uczyłam się tych mechanizmów. I to właśnie dlatego nie umiałam inaczej. Choć te cechy świetnie sprawdziły się w biznesie i wyniosły mnie na stanowisko, w życiu uczuciowym były przekleństwem. Co gorsza, choć marzyłam o silnym mężczyźnie, wybierałam słabych, by potem ich porzucić. Dokładnie tak, jak robiły to kobiety w mojej rodzinie.

Zaczęło się „rozmiękczanie” Ewy. Był to dla niej proces bolesny, wręcz przerażający. Przez 30 lat Ewa nauczyła się postępować „jak facet”. Teraz musiała dopuścić inne sposoby rozwiązywania konfliktów, zachowania i przeżywania. – Jakbym musiała uczyć się nowej formy kobiecości – wyznaje. Przy okazji odkrywała swoje psychologiczne korzenie.

Czytaj też: Wpływ kolejności urodzenia na OSOBOWOŚĆ człowieka

Genogram - zbieraj informacje o swojej rodzinie, wyciągaj wnioski

42-letni Michał trafił do terapeuty po tym, jak wykryto u niego mięsaka – nowotwór kości. U terapeuty Michał był leczony z powodu depresji.

– Choć lekarze obiecywali, że po amputacji nogi będę żył być może długie lata, załamałem się. Nie chciałem operacji, chciałem umrzeć. Matka wysłała mnie do specjalisty – wspomina.

Propozycja wykonania genogramu wyszła „przy okazji”. Okazało się wtedy, że w rodzinie Michała były obciążenia genetyczne i zarówno ojciec, jak i dziadek chorowali na inne typy nowotworu. O ile ojciec zmarł po 3 miesiącach od diagnozy, to dziadek żył z chorobą ponad 7 lat. Dla Michała te dwie informacje okazały się zbawienne. Poznał bowiem relacje w życiu dziadka i ojca, po czym uświadomił sobie, że ojciec poddał się chorobie, a dziadek walczył do końca.

– I dopiero wtedy sobie przypomniałem, że dziadek musiał być chory, kiedy byłem mały, a nigdy nie był skrzywiony, zawsze tryskał humorem i kochałem go obłędnie. Jestem pewien, że do końca był szczęśliwy, choć musiał cierpieć okrutnie – wspomina Michał.

Podczas zbierania informacji na temat rodziny terapeuta nie skupia się na opisie wyglądu poszczególnych osób. Istotne informacje dotyczą ważnych dat w życiu członków rodziny – rozwodu, śmierci, separacji, ale też płci czy wieku.

Warto umieszczać w genogramie informacje dotyczące samobójstw, nałogów, chorób, także psychicznych, problemów szkolnych, zawodowych i emocjonalnych.

Ewa zauważyła na przykład, że w jej rodzinie było wiele kobiet o tym samym imieniu co ona, których życie zakończyło się tragicznie. Jej babcia zginęła w czasie wojny, a jedna z ciotek popełniła samobójstwo.

– Najpierw mnie to przeraziło, potem zaczęłam wyciągać wnioski. I pomyślałam, że warto się zmienić, by nie skończyć jak one. Przecież ja sama, kiedy moje życie zaczęło się sypać, miałam kilka razy ochotę połknąć jakieś tabletki. Zrozumiałam, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Już nie było odwrotu, wszystko zaczęło się zmieniać, jakby poza mną. Jakbym uruchomiła jakiś proces, którego nie mogłam zatrzymać. To postanowienie było tak silne wewnętrznie, że szybko zaczęło być widoczne na zewnątrz.

Ewa złagodniała, zaczęła się inaczej ubierać. Przestała nosić wysokie szpilki, zamieniła garsonki na mniej oficjalny strój. Coraz częściej odmawiała nadliczbowych godzin, kupiła sobie psa.

Zmianę Ewy najpierw zauważyła rodzina i nie tak łatwo zaakceptowała jej nowy wizerunek. Brat i siostra, którym Ewa do tej pory dawała pieniądze, nie mogli zrozumieć, kiedy odmówiła im kolejnej bezzwrotnej pożyczki i oświadczyła, że sama potrzebuje pomocy.

Rodzice martwili się o jej zdrowie psychiczne. Do tej pory to ona wszystkich wspierała i nigdy o nic nie prosiła. Była dzielna, twarda i samotna. Po chwilowym buncie rodzina była zmuszona zaakceptować nową Ewę, a ona sama poznała mężczyznę. Ten związek od początku wyglądał inaczej. Przestała walczyć o przywództwo i pozwoliła sobie na bycie kobietą.

Czytaj też: Tajemnice GENETYKI: czy możemy być DŁUGOWIECZNI?

Genogram ułatwia zmiany w zachowaniu

Stworzenie genogramu to tylko początek, potem następuje przebudowanie własnych zachowań i postaw. – Okazało się, że mój nowy sposób zachowania pozwolił Tomkowi na bycie stuprocentowym mężczyzną: opiekuje się mną, dba o mnie – wyjaśnia Ewa. – Tego w poprzednich związkach nie doświadczałam.

W jej życiu zaczęły się dziać niesamowite rzeczy.

– Na przykład odezwał się mój były chłopak i spotkaliśmy się, żeby pogadać. Zrozumiałam, że to z mojej winy nasz związek się rozpadł. Miał już żonę i dwójkę dzieci. Nie mogliśmy i nie chcieliśmy być znowu razem. To jednak dało mi do myślenia, że wina tkwiła we mnie, a nie świat chciał mnie doświadczyć, rujnując moje relacje – opowiada. I dodaje, że wierzy, iż teraz, kiedy już się zmieniła, los dał jej odpowiedniego mężczyznę, z którym chce założyć rodzinę. – Wcześniej to ja stawiałam weto, sama o tym nie wiedząc – podsumowuje.

Michał dzięki genogramowi poddał się operacji, uwierzył, że jest dla niego jakaś szansa. Wierzył i walczył. Zaczął intensywnie ćwiczyć. Wystartował nawet w maratonie niepełnosprawnych. – To nieprawdopodobne, ale już po amputacji nogi poznałem kobietę. Byłem na wakacjach, bo starałem się żyć jak dotąd. Miałem na sobie spodnie, a proteza jest naprawdę wysokiej jakości i początkowo nie była widoczna. Ania zakochała się we mnie, choć już kilka dni później od pierwszego spotkania powiedziałem jej, że jestem inwalidą. Jesteśmy razem do dziś. Gdyby nie dziadek, nie jego wzór do naśladowania, bohaterska postawa, może skończyłbym jak ojciec. Poddał się – dodaje cicho.

Bo – jak twierdzą terapeuci – nawet superprofesjonalny genogram nie zadziała, jeśli pacjent nie będzie miał w sobie chęci zmiany. Tylko to może uruchomić procesy, które pomogły Ewie i Michałowi. To oni sami zmienili swoje życie. W końcu na tym właśnie polega przełamanie genogramu.

miesięcznik "Zdrowie"