Dzięki pamięci węchowej pamiętamy zapachy sprzed lat. Sprawdź, jak to się dzieje
Pamięć węchowa to jeden z fenomenów ludzkiego organizmu. Wiadomo o niej, że nie zmienia się przez całe życie, dlatego potrafimy przypomnieć sobie zapach letniego wieczoru sprzed lat lub słodką woń ulubionego w dzieciństwie sernika. Zobacz na czym polega pamięć węchowa i jak można ją wykorzystywać.
Spis treści
- Pamięć węchowa pozostaje niezmienna przez całe życie
- Po co nam dobry nos?
- Zapachy w domu dobieraj zgodnie z własną pamięcią węchową
- Jak poprawić sobie nastrój zapachem? Świece, potpourri i olejki eteryczne
Każdy ma takie zapamiętane zapachy, które przywołują dobre wspomnienia, ale węch to najbardziej zagadkowy z naszych zmysłów. O tym, że zapachy wpływają na naszą psychikę, wiedzieli już starożytni, ale istotę zapamiętywania i rozpoznawania blisko 10 tys. zapachów wyjaśniono dopiero w 2004 roku. Stało się to dzięki badaniom Richarda Axela i Lindy Buck, za które uczeni otrzymali Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny. Dzięki nim wiemy, że zapachy mają konkretny wpływ na pracę mózgu oraz złożoną grę hormonalną decydującą o naszym zachowaniu i emocjach.
Węch odgrywa np. bardzo ważną rolę w doborze partnerów... Aby mieć silne i zdrowe potomstwo, kobieta obdarzona czułym węchem wybiera podświadomie na ojca swoich dzieci mężczyznę o odmiennym HLA. Jest to układ zgodności tkankowej, w którym są zakodowane składniki układu immunologicznego i m.in. charakterystyczne dla danej osoby białka. Im więcej odmiennych genów, tym większe są szanse na dorodnych następców.
Pamięć węchowa pozostaje niezmienna przez całe życie
Nasze komórki węchowe zajmują powierzchnię zaledwie 1–3 cm2, ale ich prace kontroluje ponad tysiąc genów. Receptory węchowe zaczynają działać, gdy dotrą do nich mikroskopijne cząsteczki zapachu – ligandy. Pod ich wpływem wytwarza się enzym, którego część dociera do kory mózgowej, gdzie następuje rozpoznanie zapachu. Druga porcja enzymu przenika do układu limbicznego odpowiadającego za emocje i pamięć. Tu już bez udziału naszej woli zostaje podjęta decyzja, czy odczuwany zapach uznajemy za przyjemny, czy nie. Raz poznany zapach zostaje przypisany do konkretnego receptora węchowego. Tak powstaje pamięć węchowa. Nie zmienia się ona przez całe życie człowieka i zawsze będzie wywoływała konkretne wspomnienia związane z wydarzeniami, którym towarzyszył dany zapach.
Po co nam dobry nos?
Najprościej mówiąc, by nas zachęcić, oczarować, uspokoić. Doskonale wiedzą o tym sprzedawcy. Dowiedziono np., że zapach świeżego pieczywa o 30 proc. zwiększa jego sprzedaż. Podobnie na nasza psychikę działają zapachy, które kojarzymy z luksusem, np. zapach skóry, tytoniu z fajki czy perfum. Ale nie tylko kuszenie jest zadaniem dla naszego nosa. Zmysł węchu ma też wiele innych ważnych funkcji:
- ostrzega przed groźnymi substancjami, np. dymem, i pozwala zlokalizować ich źródło;
- pomaga rozpoznawać smaki;
- chroni nas przed zatruciami pokarmowymi, bo ułatwia rozpoznanie nieświeżego jedzenia;
- bierze udział w procesie wydzielania śliny i soku żołądkowego;
- jest źródłem przeżyć estetycznych;
- decyduje o zachowaniach seksualnych i emocjach.
Zapachy w domu dobieraj zgodnie z własną pamięcią węchową
Właściwości zapachów od wieków wykorzystuje aromaterapia – sztuka leczenia ciała i duszy silnie pachnącymi olejkami. Ale jak je dobierać, by przynosiły ukojenie nerwów i dawały przyjemność z przebywania w ich otoczeniu? Oto zasady, które pozwolą nam ubrać mieszkanie w odpowiednie dla naszej psychiki i zdrowia zapachy:
- używaj aromatów, które najbardziej ci odpowiadają, a nie tych, które są akurat modne;
- mieszaj w domu najwyżej 5 woni;
- gdy pierwszy raz wprowadzasz do domu nowy zapach, obserwuj, czy nie boli cie głowa;
- stosuj naturalne olejki eteryczne wysokiej jakości.
Świat zapachów odbieramy indywidualnie. To, co jednych uspokaja, innych może pobudzać. Przyjemny zapach w domu sprawia, że domownicy dobrze się w nim czują. Jak ułożyć taki bukiet? Czy będzie to aromat kwiatów, przypraw korzennych, owoców, czy zapach kadzidła – możliwości jest wiele. Ważne tylko, by odpowiadał naszym zmysłom, pozwalał się odprężyć i sprawiał, że mieszkanie będzie robiło wrażenie czystego i zadbanego.
Jak poprawić sobie nastrój zapachem? Świece, potpourri i olejki eteryczne
Dobrym rozwiązaniem są świece zapachowe. Niektóre pachną intensywnie już po wyjęciu z opakowania. Zapach palącej się świecy zależy od materiału, z jakiego jest wykonana. Za najzdrowsze uważa się świece zrobione z parafiny i aromatyzowane naturalnymi olejkami, bo wydzielają mniej dymu. Niektórzy zaś wybierają świece z wosku pszczelego, ponieważ lubią ich słodki, miodowy zapach.
Godne polecenia, zwłaszcza do domu, w którym pali się papierosy, są specjalne świece antynikotynowe. Swoich zwolenników mają kadzidła, czyli mieszanki aromatycznych żywic, kory, drewna, owoców i kwiatów. Kadzidełko powinno się tylko tlić, a nie palić płomieniem. Podobny efekt można osiągnąć, wrzucając w płomień szerokiej świecy igły sosny. Zafascynowani Wschodem twierdzą, że kadzidła poprawiają energię domu, a także wypraszają z niego złość i niezgodę. Warto pamiętać, że dobrej jakości kadzidełka bez syntetycznych dodatków są pakowane w specjalne fiolki. Ich zapach poznajemy dopiero po zapaleniu.
W pokoju warto również rozłożyć potpourri, czyli pachnącą mieszankę suszonych kwiatów, kory, liści, mchów, korzeni, ziół, olejków zapachowych. Potpourri nie tylko ładnie pachnie, ale też pięknie prezentuje się w szklanych przezroczystych misach lub na paterach.
Wnętrze domu można nasycić zapachami naturalnych olejków eterycznych. By tak się stało, oprócz olejku trzeba mieć specjalny kominek. Pojemnik, do którego wlewa się wodę i wkrapla olejek, musi być otwarty i łatwy do umycia, a miejsce na podgrzewającą świeczkę łatwo dostępne. Zawartość kominka zwykle zużywa się po upływie pół godziny, ale miły zapach utrzymuje się w pomieszczeniu jeszcze długo.
Stosowanie olejków eterycznych ma wiele zalet. Niektóre z nich działają pobudzająco, inne kojąco i uspokajająco. Większość z nich ma także silne właściwości bakteriobójcze. Warto więc z nich korzystać zwłaszcza zimą, gdy dookoła szerzą się infekcje dróg oddechowych.
miesięcznik "Zdrowie"Porady eksperta