Dorosłe dzieci nie akceptują nowego partnera [Porada eksperta]
Jestem po rozwodzie i jestem zakochana w przyjacielu ze wzajemnością. Mam dwie córki pełnoletnie, które jeszcze o tym nie wiedzą, że jestem zakochana i ja się o nie boje, że jak się dowiedzą, to się ode mnie odwrócą. A ja je kocham nad życie i nie chcę ich stracić. Co mam zrobić i jak im o tym powiedzieć? Z góry dziękuję.
Pani Kasiu, sytuacja zmian w życiu osobistym jest zawsze trudna dla wszystkich osób w rodzinie. Warto o tym rozmawiać. Mówić o wzajemnych odczuciach, obawach, a także rozczarowaniu i złości. Z Pani opisu wynika, że obawia się Pani, że córki odwrócą się. To brzmi dość skomplikowanie. Na jakiej podstawie Pani tak sądzi? Złość sama w sobie jest zrozumiałą reakcją w sytuacji zmiany, ale odwracanie się od matki jest czymś znacznie większym, brzmi jak wrogość, wściekłość i karanie. Mam za mało informacji, ale jeśli pisze Pani o obawie przed odwróceniem się, a nie obawie przed złością, to sytuacja brzmi na skomplikowaną. Proszę rozwinąć temat. Za co córki miałyby Panią karać i wrogo odwracać się od Pani? Ile czasu minęło od rozwodu? Czy miłość do partnera spowodowała rozpad poprzedniego związku, czy nie? Jeśli Pani poda więcej informacji, to po urlopie postaram się bliżej określić Pani dylemat - wybór między miłością córek, a miłością do mężczyzny. Te relacje nie muszą się wykluczać, ale z jakiś powodów sprawa spostrzegana jest na zasadzie albo córki, albo mężczyzna (kochając jednych, zdradza się i porzuca innych), choć wcale nie musi się to tak rozgrywać. Można kochać jednych i dbać oraz kochać innych. Czy Pani boi się zaborczości pełnoletnich córek, czy one rzeczywiście są zaborcze, czy mają powody do tego?
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta