Depresja lękowa [Porada eksperta]
12 lat walczyłam z objawami silnych lęków, teraz jestem od 3 lat na bioxetinie i stan się poprawił na tyle, że mogę funkcjonować w moim mieście. Wsiadam do autobusu, idę sama na zakupy, a to było nie do pomyślenia. Niestety, z dawnej "ja" zostały tylko wpomienia. Już od dawna nigdzie dalej nie wyjechałam, a kiedyś (do 28 roku życia) dużo podrózowałam. Co powinnam zrobić, aby poradzić sobie całkowicie z lękami? Nie potrafię sama wsiąść do pociągu i pojechać do Gdańska, a to zaledwie 35 minut drogi. Czy z tego można całkowicie wyjść? Jak uwierzyć, że nic mi nie będzie i jestem bezpieczna?
Witam! Z tego co piszesz, leczenie które przeszłaś nie było kompletne. Sama farmakoterapia to w takich problemach trochę za mało. Tu potrzeba także dużej porcji psychoterapii, no bo jak długo można jechać na lekach i do tego takich, które tylko łagodzą objawy, ale nie pozwalają normalnie żyć. Dobrze byłoby iść do terapeuty, najlepiej poznawczo-behawioralnego, który pomógłby Ci w realnym powrocie do zdrowia. To pewnie nie będzie łatwe i szybkie, ale jest do zrobienia. Nie można dłużej czekać aż "samo przejdzie" lub że wreszcie leki zadziałają "na 100 proc.) Leki już działają, a na dalsze efekty trzeba zapracować. Pozdrawiam Tatiana Ostaszewska-Mosak
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta