Czy mogę pójść na konsultację do psychologa mojego męża? [Porada eksperta]

Jesteśmy małżeństwem od 4 lat, mąż od ok pół roku zaczął się ode mnie odsuwać i izolować. Po śmierci bliskej osoby jeszcze się to pogłębiło. Mówił, że już nic nie czuje, na niczym mu nie zależy i wszystko jest mu obojętne. Namówiłam go na wizytę u psychologa, a ten zdiagnozował stan depresyjny. Po kilku sesjach można było zauważyć poprawę, a co najważniejsze mąż zaczął się starać. 2 tyg temu znowu stan się pogorszył do tego stopnia, że stwierdził, że musimy się rozstać, bo on już nie może, że jestem mu obojętna i że wszystko jest mu obojętne, że nie może patrzeć na to jak mnie krzywdzi. Jestem przerażona tym co się dzieje i postanowiłam pójść na wizytę do jego psychologa i przedstawić mu jak on się zachowuje w domu co mówi i robi. Nie chciałabym żeby w takim stanie psychicznym podejmował tak radykalne rozwiązania. Czy dobrze robię idąc na tą wizytę?

Nie słyszałam o jednoznacznym przeciwskazaniu do pojedynczej konsultacji z psychoterapeutą małżonka, choć istnieją przeciwwskazania do podejmowania psychoterapii u tego samego terapeuty, co małżonek (jeśli nie jest to od samego początku terapia małżeńska/terapia pary).

Zatem, jeśli psycholog zgodził się z panią spotkać, to nie są mi znane przeciwwskazania do jednej konsultacji, na której chciałaby pani wyrazić swoje obawy i opinie. Niektórzy psychoterapeuci mogliby odmówić takiego spotkania konsultacyjnego z powodu tego, że informacje, które dany terapeuta usłyszy od pani są objęte tajemnicą zawodową i nie ma prawa ujawniać tego mężowi.

Wówczas sytuacja może być trudna i patowa, jeśli informacje są niespójne i ktoś kłamie. Z drugiej strony taka konsultacja może być potraktowana jako możliwość uzupełnienia wywiadu i poznania układu rodzinnego. Jeśli terapeuta się zgodził na spotkanie, to on bierze odpowiedzialność za taką decyzję i zachęcam do pójścia na tę konsultację. Ma pani prawo wyrazić swoje obawy i opinie.