Bezsenność z powodu nerwicy - gdzie szukać pomocy? [Porada eksperta]
Witam, od kilkunastu lat mam problemy z bezsennością. Już w szkole podstawowej miałam z tym problem, jednak radziłam sobie z nią, bo to nie było aż tak uciążliwe i częste. Wszystko "na dobre" zaczęło się, gdy miałam 13-14 lat. Wtedy też zaczęłam mieć takie objawy jak kołatanie i ból w klatce piersiowej, zawroty i bóle głowy itd. Generalnie zdrowie wtedy bardzo mocno poszło mi w dół. Ciągle byłam przemęczona, jednak każdy z lekarzy bagatelizował mój problem, gdy mu zwracałam na to uwagę. Później mój sen jakoś się unormował, jednak trwało to krótko. Znowu zaczęły się "wycieczki" po lekarzach i opowiadanie, co i jak i moje pytania: jak temu zaradzić? Od dłuższego czasu znowu borykam się z bezsennością, która przybrała na sile, ponieważ kilka godzin leżę w łóżku, nie mogąc zasnąć - jak zasnę, to nagle się wybudzam z powodu dręczących mnie koszmarów sennych itd. Coraz częściej też w ogóle nie przesypiam nocy i zasypiam np. o 8 rano. Ostatnio nie spałam 2 dni. Będąc na ostatniej wizycie u internisty, dostałam lek w syropie - Hydroxyzinum, który był skuteczny... przez 1 dzień. Im dłużej go biorę (ok. 2 tygodni), tym gorzej, bo nocy nadal nie przesypiam, mam problemy z rannym wstawaniem i wieczornym zaśnięciem, a dodatkowo w dzień muszę i tak położyć się spać (wcześniej przed braniem leku nie spałam w dzień). Moim zdaniem do problemów ze snem mogło przyczynić się to, iż jestem osobą "z nieciekawą i smutną historią, której życie się nie ułożyło", jak to się mówi. Chciałam rozpocząć terapię psychologiczną bądź też udać się na konsultację do psychiatry, jednak żaden z lekarzy nie chce mnie przyjąć ani skierować do psychiatry. Czy jest to zatem sytuacja bez wyjścia? Będę wdzięczna za pomoc, bo ta bezsenność i omamy słuchowe/wzrokowe i wszystko co jej towarzyszy, już mnie fizycznie wykańczają...
Szanowna Pani Bogdano, z tego co Pani pisze, doświadcza Pani objawów charakterystycznych dla nerwicy - kołatanie serca, zawroty głowy, ból w klatce piersiowej, do których dołącza się także bezsenność. Ważne, by w pierwszej kolejności wykluczyć problemy somatyczne, ale z tego, co Pani opisała, udała się już Pani do internisty. Ważne byłoby teraz, żeby umówiła się Pani na wizytę do lekarza psychiatry (niepotrzebne jest tam skierowanie). On oceni, czy Pani stan wymaga wsparcia farmakologicznego, a z tego co Pani pisze, pewnie doraźnie byłoby to korzystne, by miała Pani więcej energii i motywacji do działania. Równolegle wartościowe wydaje się też udanie się do Poradni Zdrowia Psychicznego w celu skorzystania z profesjonalnej pomocy psychoterapeuty. Pani trudności z zasypianiem mogą mieć swoje źródło w urazowych doświadczeniach. Pisze Pani o omamach wzrokowych i słuchowych, jest to bardzo niepokojące, symptomy takie wymagają natychmiastowej konsultacji z lekarzem specjalistą, może Pani udać się nawet na najbliższą izbę przyjęć. Nie wiem, skąd Pani pochodzi, ale warto zorientować się, gdzie w Pani najbliższej okolicy znajduje się Poradnia Leczenia Zaburzeń Snu (w Warszawa mieści się ona przy ul. Nowowiejskiej 27). Życzę wytrwałości w poszukiwaniu dla siebie pomocy, zapewniam jednocześnie, że absolutnie nie jest to sytuacja "bez wyjścia". Pozdrawiam.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta