Bardzo chciałabym pójść na studia, lecz jest to niemożliwe. Co jeszcze mogę zrobić? [Porada eksperta]
Właśnie kończę 1 klasę LO. Za dwa lata, po ukończeniu szkoły, planowałam wyjechać na studia. Marzyłam o germanistyce z anglistyką. I niestety, moja mama stwierdziła, że nie mogę, bo nas na to nie stać. Głównym powodem z pewnością jest wielki kredyt, który wzięła w zeszłym roku, żeby starsza siostra mogła sobie kupić i wyposażyć własne mieszkanie. Jestem cały czas przez to smutna i przygnębiona, gdyż moja siostra spokojnie mogła sobie wyjechać, skończyć studia i znaleźć dobrą pracę. A mnie już nie będzie dane nic z tych rzeczy. I że będę musiała zrezygnować ze swoich największych życiowych planów, na które tak długo i wytrwale oczekiwałam. Inni mówią, że stypendia mogą pomóc w takich sytuacjach, ale u mnie to też niestety niemożliwe, gdyż nigdy nie miałam średniej powyżej 3.6. Nie mam więc na nie szans. Mam lepsze oceny tylko z języków obcych. Tak jak siostra mówi, nie będę miała od nikogo pieniędzy, żeby wynająć pokój czy akademik, nie będę miała z czego tam żyć, więc nic z tego.
Witaj! Przede wszystkim jeszcze się nie poddawaj! Masz jeszcze dwa lata na to aby coś się zmieniło lub... żebyś ty mogła coś zmienić. To bardzo dużo czasu jeśli się go odpowiednio wykorzysta. Jeśli naprawdę zależy ci na tych studiach, to weź się do roboty, ucz się, bierz udział w olimpiadach, a przy okazji szukaj innych możliwości doskonalenia się. Szukaj innych możliwości kształcenia, które ewentualnie weźmiesz pod uwagę, szukaj innych stypendiów (nie tylko naukowych). Przetrząśnij internet w poszukiwaniu ludzi, którzy byli w podobnej do ciebie sytuacji, a poradzili sobie. Jest wiele możliwości jednoczesnego studiowania i pracowania, które przecież są stale wykorzystywane przez osoby, których nie stać na dzienne studia poza miejscem zamieszkania.
Ludzie naprawdę sobie radzą! Inna kwestia jest taka, że nie do końca mogę uwierzyć w to, że twoja mama tak łatwo podjęła decyzję o rezygnacji z twoich studiów. Może nie chce jeszcze się nad tym zastanawiać, może pytałaś ją w niezbyt odpowiednim momencie? Nie ustawaj w wysiłkach, aby porozmawiać z mamą i dowiedzieć się, co faktycznie o tym sądzi. A na razie postaraj się cieszyć nadchodzącymi wielkimi krokami wakacjami i nie dramatyzuj, bo jeszcze nic nie jest przesądzone.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta