Stres zżera cię w pracy? Spróbuj metody 5x5. Działa natychmiast

2023-10-06 22:54

Dr Ulrike Bossmann jest dyplomowaną psycholożką, terapeutką i trenerką osobistą, specjalizującą się w psychologii pozytywnej. zajmuje się więc wyzwalaniem dobrego samopoczucia, poczucia szczęścia. Masz teraz cięższy okres? Nie dajesz rady w domu, a w pracy to już dosłownie wszystko cię przerasta? Ekspertka proponuje skuteczną i szybką metodę 5x5.

Stres zżera cie w pracy? Spróbuj metody 5x5, działa natychmiast
Autor: GettyImages

Dzisiaj już chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że stres to podstępny zabójca. Jego kumulacja nie tylko powoduje realnie odczuwalne dolegliwości, ale też konkretne schorzenia, głównie układu sercowo-naczyniowego, ale także oddechowego czy pokarmowego. Stres bywa motywujący, ale przewlekły trzeba rozładowywać skutecznie. I są na to sposoby.

Tak stres niszczy twoje stawy. Fizjoterapeuta ostrzega: prosta droga do zwyrodnienia

Metoda 5x5, czyli szybkie ładowanie baterii

Jak rozładować napięcie, jak znaleźć czas na relaks, skoro zwykle to właśnie brak czasu jest podstawowym źródłem naszych problemów? Według Ulriki Bossmann nie potrzeba go zbyt wiele, by poczuć się znacznie lepiej z sobą. Kluczowe jest jednak konsekwentne wdrożenie planu naprawczego.

Na czym konkretnie polega antystresowa metoda 5x5? Trzeba znaleźć pięć rzeczy, które dodają ci energii, poprawiają nastrój, sprawiają przyjemność. Kluczowe jest jednak, by zajmowały nie więcej jak 5 minut. To może być pyszna kawa, parę przysiadów, odśpiewanie wesołej piosenki, przewietrzenie głowy.

Według ekspertki krótkie przerwy, w trakcie których dbamy o siebie, robią nam lepiej niż jedna długa. Każdy znajdzie 5 minut. Jeśli pracujesz przez 8 godzin, to oznacza miłą przerwę co 1,5 godziny. To naprawdę sporo okazji, by rozładować napięcie.

Stres - poszukaj przyczyny

Nim zaczniesz szukać tych miłych rzeczy, które możesz robić przez 5 minut, warto zdiagnozować, co jest źródłem stresu. Wbrew pozorom zdecydowanie zbyt często się nad tym dogłębnie nie zastanawiamy i nie znamy przyczyn. Bez tego tymczasem trudno realnie rozwiązać problem.

Trzeba przyjrzeć się otoczeniu - czy mamy problem ze współpracownikiem, czy raczej z zadaniem, które nam powierzono. A może ze sprzętem, który zbyt często się psuje? Być może usunięcie wielu stresorów wcale nie będzie takie trudne.

Zarazem raczej ta analiza nie pomoże, jeśli równocześnie nie przyjrzymy się sobie. Czynniki wewnętrzne są co najmniej tak samo istotne, jak zewnętrzne.

Całkiem możliwe, że to my źle organizujemy sobie pracę lub nie umiemy pracować zespołowo, dzielić się obowiązkami. I trzeba się tym zająć.

Szukamy źródeł stresu - zwykle wystarcza tydzień

- Często zalecam moim klientom, aby przez tydzień obserwowali swój dzień pracy i każdego dnia robili sobie podsumowania. Ważne jest szukanie odpowiedzi na pytanie: co mnie dzisiaj zestresowało? - mówiła psycholożka w rozmowie z "Welt". Przekonywała, że w ten sposób można odkryć wiele czynników stresogennych, których dotąd nie byliśmy świadomi.