Partner pisał z innymi kobietami: co zrobić z zazdrością i niską samooceną? [Porada eksperta]
Mam 21 lat, jestem w związku od 4 lat i mam problem, ponieważ mój facet 2 razy mnie zostawił. Strasznie to przeżyłam, bo naprawdę go kocham, ale dałam mu szansę. Po paru miesiącach odkryłam, że przez 3 lata, kiedy byliśmy razem, pisał z innymi dziewczynami, podrywał je. Nie odeszłam od niego, ale straciłam do niego zaufanie, a jeżeli chodzi o mnie, to moja samoocena z 90% spadła do 30%. Mieszkamy razem od 2 lat, od roku on twierdzi, że jest ze mną szczery w 100% i jak do tej pory nie zawiódł mnie. Mówi, że żałuje tego, co zrobił i że już chce być tylko ze mną. Teraz ufam mu w 90% i pomimo tego że bardzo dobrze jest między nami, to we mnie tkwi niepewność. Otóż po tym, co przeszłam (chodzi mi tutaj o rozstania i o to, że przez 3 lata pisał z innymi dziewczynami za moimi plecami), stałam się o niego bardzo zazdrosna. Jestem zazdrosna, kiedy ogląda w telewizji jakąś komedię i nagle pojawiają się panie z nagimi piersiami, ciągle dopytuję z kim pisze. Jestem ciągle podejrzliwa, zazdrosna, kiedy jesteśmy na imprezie, a on spojrzy na inną. Jestem w każdej sytuacji zazdrosna, gdy tylko chodzi o inne, atrakcyjne kobiety. Po prostu wtedy mnie ta zazdrość zżera od środka. W takich momentach mówię, co mi przyjdzie na język, nawet obrażam go, mówiąc, że jest kobieciarzem. Co mam ze sobą zrobić, żeby nie być aż tak chorobliwie zazdrosną? To mnie niszczy od środka i to w takim stopniu, że śpię niespokojnie albo śni mi się, że mnie zdradza z inną. Boję się, że przez moją zazdrość on naprawdę mnie zostawi, że będzie miał dość tego, że ciągle mu czegoś zabraniam (nawet tej komedii, gdzie są te dziewczyny z nagimi piersiami). On mnie zapewnia, że już zawsze chce być ze mną, ale we mnie dalej tkwi ta zazdrość i niepewność, że może znowu do innej napisze albo że mnie zostawi. Bardzo proszę o pomoc, bo wiem, że to już jest ten jedyny mężczyzna na całe życie i nie chcę tego zepsuć moją zazdrością.
Zazdrość jest związana z pierwotnymi mechanizmami funkcjonowania i towarzyszy niemal każdemu człowiekowi. Jednak, kiedy przybiera na intensywności i zaczyna negatywnie wpływać na kolejne obszary życia, np. związek, sen, relacje z otoczeniem, należałoby się przyjrzeć, co w tej sytuacji można zrobić. Opisywane przez ciebie zachowanie chłopaka faktycznie mogło mocno nadszarpnąć twoje zaufanie i zachwiać samooceną, ale co się stało, to się nie odstanie.
Skoro zdecydowaliście się spróbować jeszcze raz od nowa, to ważne jest, aby działania obu stron były równie intensywne. Piszesz, że twój partner stara się nie kreować sytuacji, które mogłyby wzbudzać zazdrość, a mimo to odczuwasz obawy i przymus kontroli. Sprawdź, czy na pewno wyjaśniliście sobie wszystko w kwestii rozstań i flirtów, o których piszesz. Jeżeli jakieś kwestie nie wybrzmiały, trudno wam będzie odbudować związek.
Rozpoczynanie od nowa to proces, który trwa, dlatego istotne jest, abyście oboje dali sobie czas. Postanowienie: od jutra nie będę czuła zazdrości i przymusu kontroli, z góry skazane jest na porażkę. Łatwiej i bardziej konstruktywnie będzie nie powstrzymywać uczuć, które i tak się pojawiają, ale podjąć starania w kwestii ograniczenia zachowań wynikających z tych uczuć np. sprawdzanie telefonu partnera. Kiedy pomyślisz o tym w dłuższej perspektywie: to właściwie, jak długo taka kontrola powinna trwać? Miesiąc, rok, już zawsze? Takie ograniczenia wprowadzają tylko niepotrzebne napięcie do waszej relacji. Nie masz wpływu na to, co robi twoje otoczenie (sceny z filmów, uśmiechy koleżanek itp.), masz wpływ jedynie na swoją reakcję, kiedy pojawia się sygnał wyzwalający w tobie zazdrość. Warto byłoby przyjrzeć się przekonaniom i interpretacjom, które pojawiają się w kontekście takich epizodów.
Skoro podjęłaś decyzję, że to jest "ten jedyny" i chcesz zawalczyć o związek, przed tobą pojawia się kolejny wybór: albo pozostaje tkwienie w poczuciu krzywdy i powtarzaniu wyuczonych wzorców, albo przepracowanie tego wszystkiego i pójście do przodu. W pracy nad zbudowaniem poczucia bezpieczeństwa, bazując na własnych zasobach, a nie na związku, pomocne może okazać się wsparcie specjalisty. Odbudowanie zaufania do chłopaka to głównie kwestia czasu, czym innym jest jednak praca nad samooceną. Kryzys poczucia własnej wartości to również obszar, nad którym skuteczniej pracuje się w zaciszu gabinetu ze specjalistą. Jednak to, co mogłabym zasugerować na podstawie twojego listu, to poświęcenie uwagi sobie zamiast kontroli i rozmyślaniom o ewentualnej zdradzie. Zadbaj o siebie, ale nie tylko w sensie fizycznym, przede wszystkim w aspekcie duchowym. Zajmij się swoją pasją lub odkryj zupełnie nową. Przyjemne, ale absorbujące aktywności, pozwolą w mniejszym stopniu koncentrować się na sprawach partnera. Częściej widuj się z życzliwymi ci osobami. Przyjemne towarzystwo, możliwość wygadania się i złapania dystansu do codzienności bywa niezwykle pomocne. Odbudowa świata poza związkiem zwykle dobrze działa na sam związek.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta