Odwołany ślub i dalsze bycie razem. Co robić? [Porada eksperta]
Od prawie 4 lat jestem w związku. Od początku było trudno. Ja mieszkałam w Polsce, chłopak w Norwegii. Mimo to dawaliśmy radę. Od 1,5 roku mieszkam z nim za granicą. Wyjechałam, by ratować związek, gdyż było ciężko. Mówił o zaręczynach, właściwie obiecywał, bo nie doszło do nich do dziś. Uznaliśmy, że zrobimy krok do przodu i wyznaczyliśmy datę ślubu oraz zarezerwowaliśmy dom weselny za 1,5 roku. Niestety wszystko zaczęło się psuć. On miał dla mnie mało czasu, zaabsorbowany własną firma. Popadłam w depresję. W zasadzie z uśmiechniętej dziewczyny stałam się ciągle płaczącą. Dzień rezerwacji lokalu był dla mnie tym najszczęśliwszym. Niestety wszystko zostało na mojej głowie. On nie chciał uczestniczyć w dalszych przygotowaniach i o tym rozmawiać. Tłumaczył to własną nerwicą i błahymi powodami. Przecież jeśli ktoś kogoś kocha, nie robi drugiemu krzywdy. Moje szczęście minęło. Zrezygnował ze ślubu. Nie rozstaliśmy się, nie wiem, czy dalszy związek ma sens. Niejedno mu wybaczyłam. Nie wiem, czy to zdołam zrobić i tym razem.
Wiele smutku w Pani liście, pisze Pani, że potrzeby Pani dotyczące formalizacji związku, angażowania się we wspólne plany nie są realizowane przez partnera, a jego wyjaśnienia nie są dla Pani przekonujące.
Brak porozumienia w tak istotnych sprawach jest przyczyną frustracji i wątpliwości. Nie wiem, co dobrego Państwo wspólnie przeżywacie, jak Pani i Partner dbacie o siebie na co dzień. Jakie potrzeby i oczekiwania wobec tego związku, relacji z Panią ma partner. Ważne, by odpowiedziała sobie Pani, czego Pani potrzebuje, jak pani wyobraża sobie swoje życie we dwoje i czy jest szansa, że w tym związku będzie Pani miała szanse je spełnić, czy Pani wizją są wyobrażenia o związku, które mają realne odzwierciedlenie w rzeczywistości, ślub jest jednym z elementów życia we dwoje – nie gwarantuje szczęścia i spełnienia.
Rozstanie nie będzie łatwe, wiele Pani zainwestowała w ten związek – zmiana miejsca zamieszkania, uczucia związane z z rezygnacją ze ślubu i potrzeba, by jednak ślub się odbył, inne sprawy, o których pani wspomina: "nie jedno mu wybaczyłam", ale kolejne "poświęcenia" mogą jeszcze bardziej utrudniać realną ocenę sytuacji i dbanie o własne potrzeby. Może warto, by Pani spotkała się z psychologiem, psychoterapeutą, by zobaczyć swoje potrzeby i zadbać o siebie, niezależnie, czy zastanie Pani z tym Partnerem, czy Pani zakończy tę relację.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta