Kompulsywne pochłanianie wiedzy [Porada eksperta]
Mam 21 lat i mam dość, przynajmniej tak mi się wydaje, nietypowy problem. Otóż od zawsze wmawiano mi, że muszę się uczyć, by coś osiągnąć. Skończyłam technikum jako najlepszy, najwszechstronniejszy absolwent i poszłam na studia zaoczne i do pracy. Od tego czasu ciągle męczy mnie poczucie winy, że... się nie uczę. Kupuję mnóstwo książek (głównie językowych), często uczę się, a jak zaczynam, to siedzę w książkach godzinami. Może ciężko w to uwierzyć, ale to zatruwa mi życie. Kiedy zrobię sobie dzień wolny i spotykam się z przyjaciółmi, mam ogromne poczucie winy, że nic nie zrobiłam w kierunku powiększania swojej wiedzy. Czasem męczy mnie to do tego stopnia, że to mi się śni. Moje biurko już się ugina pod książkami, a ja jestem coraz bardziej załamana, widząc, że nie dam rady w szybkim czasie się tego wszystkiego nauczyć. Męczy mnie to tym bardziej, że mam kiepską pracę i mam myśli, że jestem zbyt beznadziejna, że zbyt mało umiem, żeby coś osiągnąć w życiu. Kiedy ktoś na studiach wie więcej i nie jestem najlepsza, wpadam w psychiczny dołek na co najmniej kilka dni i się tym zadręczam. Rozpamiętuję wszystkie złe odpowiedzi, których udzieliłam na jakieś pytania. Jak komuś czegoś nie umiem wytłumaczyć tak samo. Co mam z tym zrobić?
Determinacja w zdobywaniu wiedzy i dążeniu do rozwoju jest niezwykle cenną cechą jednak, kiedy Pani sama czuje, że konsekwencje potrzeby ciągłego uczenia się negatywnie na Panią wpływają, warto byłoby przepracować tę trudność. Wspomina Pani, że zachowanie to jest mocno powiązane z poczuciem wartości, a przekonanie o konieczności uczenia się wynikają z "wmówienia" Pani tego. Opisywane przez Panią rozpamiętywanie popełnionych błędów czy częsta konieczność porównywania się do innych, zwykle kończą się obniżonym nastrojem.
Przede wszystkim warto przyjrzeć się temu, po co tak naprawdę Pani chce ciągle się rozwijać? Czemu to służy? Co Pani to daje? Jaka Pani potrzeba za tym stoi? Zachęcam do tego, aby przyjrzała się Pani fundamentom swojego poczucia wartości i nie bagatelizowała problemów ze snem, które w wyniku opisywanej nadmiarowości Pani dokuczają. Skuteczna w poradzeniu sobie z opisywanymi trudnościami i negatywnymi konsekwencjami, jakie niosą za sobą w tak wielu obszarach Pani życia, może być konsultacja z psychologiem. W bezpiecznych warunkach gabinetu pod okiem specjalisty łatwiej będzie Pani dojść do konstruktywnych rozwiązań i zmiany zachowania.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta