Jak zachować dobrą kondycję i sprawność umysłu do późnej starości? [RADY PSYCHOLOGÓW]
Co zrobić, żeby w dobrej kondycji fizycznej i umysłowej przeżyć do późnej starości? Okazuje się, że siła mózgu zależy od stylu życia. Musisz wiedzieć, że aktywność fizyczna nie tylko wzmacnia mięśnie, ale i poprawia stan umysłu.
Spis treści
- Czy mózg się starzeje?
- Jak przebiegają procesy degenerujące umysł?
- Dlaczego jedni w wieku osiemdziesięciu lat zadziwiają kondycją psychofizyczną, a drugich już po sześćdziesiątce dotyka demencja?
- Na tempo starzenia wpływają geny?
- Czego najbardziej potrzebuje nasz mózg, by sprawnie funkcjonować mimo wieku?
- Terapia ruchem to też najlepsza profilaktyka depresji, która często dotyka ludzi po 50. roku życia
- Wpływać na pracę mózgu możemy także poprzez nasze nawyki żywieniowe. Co jeść, by go pobudzić?
- W trosce o kondycję intelektualną oprócz ruchu i diety wymienia się też odpowiedni trening umysłu
Michał Anioł już po siedemdziesiątce namalował swoje najwspanialsze freski. Goethe napisał "Fausta", gdy miał osiemdziesiąt lat! George Bernard Shaw, podobnie Izaak Newton i Harry S. Truman po 80. roku życia wciąż byli ciągle aktywni intelektualnie.
Czy umysł może nie mieć wieku? Co zrobić, by zachować dobrą kondycję umysłową w jesieni życia?
Pytamy o to Natalię i Krzysztofa Minge, psychologów i autorów książki "Trening umysłu dla osób 50+":
Czy mózg się starzeje?
Krzysztof Minge: Oczywiście. Tak jak każdy organ żywego organizmu, nasz mózg podlega procesowi starzenia, lecz możemy temu przeciwdziałać. Możemy go skłaniać do odbudowy ubytków, tak by mógł działać na podobnym poziomie mimo upływu lat.
Mózg pozostaje fenomenalnie plastyczny i zdolny do samonaprawy, a jego rozwój, jak wykazały badania, odbywa się przez całe życie. Chociaż szczyt intelektualny osiągamy w określonym momencie życia, to potem możemy starać się utrzymać ten stan.
Dowiedz się także: W jakim wieku powinno się przestać prowadzić samochód?
Jak przebiegają procesy degenerujące umysł?
Natalia Minge: Z upływem lat komórki w całym naszym organizmie dzielą się coraz wolniej, wolniej też następuje ich regeneracja. Coraz trudniej radzą sobie one z toksynami, które dostaje organizm. Niekorzystne zmiany mają wspólne źródło – przyczyna starzenia się naszego organizmu, w tym także mózgu, są głównie zmiany hormonalne.
Po przekroczeniu pięćdziesiątki gwałtownie spada poziom hormonu wzrostu, zwanego inaczej hormonem młodości – somatotropiny. To ona stymuluje nieustanne odnawianie się tkanek. Sprawia, że np. dziecko rośnie, a w naszym organizmie zachodzą procesy samoregulacji. Gdy jej brakuje, komórki tracą umiejętność samonaprawy i obumierają.
Spadkowi poziomu somatotropiny towarzyszy również spadek produkcji hormonów płciowych, co zapoczątkowuje meno- i andropauzę. Starzenie się organizmu nabiera wtedy szybszego tempa.
Dlaczego jedni w wieku osiemdziesięciu lat zadziwiają kondycją psychofizyczną, a drugich już po sześćdziesiątce dotyka demencja?
K.M.: Z tego samego powodu, z którego jeden osiemdziesięciolatek może przebiec maraton, a inny jego rówieśnik nie jest w stanie wyjść z domu. Każdy starzeje się w innym tempie.
Na tempo starzenia wpływają geny?
N.M.: Tylko w części, ale na to też możemy wpływać. Przyglądając się historii swoich bliskich, możemy określić własne uwarunkowania genetyczne. Np. jeżeli moja mama miała demencję lub dotknęła ją choroba Alzheimera, to ja w wieku 40 lat powinnam ze zdwojoną siłą zadbać o swój mózg; chodzić regularnie do lekarza, przeprowadzać badania i nieustannie trenować umysł.
Ale nie tylko – siła mózgu zależy też od stylu życia. Nasza starość może stać się zemstą za to, jak żyliśmy. Są oczywiście wyjątki od tej reguły. Np. wybitny pisarz i intelektualista Czesław Miłosz, o którym nie można powiedzieć, że prowadził zdrowy, higieniczny tryb życia, zadziwiał swoją kondycją intelektualną do śmierci.
Czego najbardziej potrzebuje nasz mózg, by sprawnie funkcjonować mimo wieku?
K.M.: Jedną z najważniejszych podstaw zdrowego funkcjonowania naszego ciała są ćwiczenia fizyczne. Ten rodzaj aktywności nie tylko wzmacnia mięśnie, ale poprawia ogólny stan umysłu. Dzięki ruchowi poprawia się ukrwienie i odżywienie całego organizmu, w tym również mózgu – dopływa do niego więcej krwi, a zatem więcej tlenu, co oznacza, że umysł może intensywniej funkcjonować, lepiej zapamiętywać i koncentrować się.
Po drugie, gdy się ruszamy, w dobrze dotlenionym mózgu wzrasta stężenie neuroprzekaźników i wydzielają się endorfiny, zwane hormonami szczęścia. Zmniejszają one odczuwanie bólu, poprawiają nastrój i sprawiają, że chce się żyć.
Terapia ruchem to też najlepsza profilaktyka depresji, która często dotyka ludzi po 50. roku życia
N.M.: Stres jest czymś naturalnym i niezbędnym do przeżycia. Zaczyna być problemem, gdy staje się stanem przewlekłym, który może prowadzić do depresji, ale nie tylko. Osoby cierpiące na chroniczny stres są bardziej narażone np. na choroby nowotworowe, także na demencję, szczególnie po 50. roku życia.
Trzeba zatem nauczyć się panowania nad własnymi emocjami i w pewnym stopniu nad własnym nastrojem. Samopoczucie jest bowiem szczególnie ważne dla mózgu dlatego, że emocje sterują procesami poznawczymi. Pod wpływem stresu mogą one zostać zablokowane, co spowoduje, że utracimy zdolność zapamiętywania i koncentracji. Ćwiczenia relaksujące, obniżające poziom stresu oraz formy ruchu takie jak spacery, pływanie, joga, taniec, aerobik wspomagają znacznie funkcje umysłowe. I co najważniejsze, na podjęcie takiej aktywności nigdy nie jest za późno.
Wpływać na pracę mózgu możemy także poprzez nasze nawyki żywieniowe. Co jeść, by go pobudzić?
K.M.: Badania wskazują na ścisły związek sposobu odżywiania z zachowaniem człowieka. Nadwaga i spożywanie pokarmów bogatych w cholesterol mają wpływ na zapadalność na choroby otępienne, w tym na chorobę Alzheimera. Również mikroelementy zawarte (lub nie) w pokarmie mogą wpływać na zachowania i nastrój psychiczny, a także możliwość koncentracji i panowania nad emocjami.
Kluczowymi dla funkcjonowania organizmu pierwiastkami są: magnez, cynk, żelazo, wapń, a także odpowiednia ilość witamin w diecie. Zasadą żywieniową powinno być też zróżnicowane jedzenie, oparte na naturalnych produktach. Szczególnie, by chronić swój mózg, powinno się przynajmniej raz w tygodniu jadać ryby (takie jak łosoś, makrela czy sardynki), a do smażenia używać oleju rzepakowego lub oliwy.
Ważne jest nie tylko, co się je, ale też ilość spożywanego pokarmu. Mniej jedzenia oznacza więcej zdrowia. Na osobne potraktowanie zasługuje też alkohol. W małych dawkach ma pozytywny wpływ na układ krążenia, w większych ilościach zwiększa ryzyko choroby alkoholowej, chorób serca, nowotworów, wylewu, choroby Alzheimera i innych form otępienia.
W trosce o kondycję intelektualną oprócz ruchu i diety wymienia się też odpowiedni trening umysłu
K.M.: Gdy pojawiają się najmniejsze symptomy kłopotów ze sprawnością intelektualną, powinniśmy rozpocząć intensywne działania w celu odwrócenia tego procesu. Oczywiście, im mózg jest lepiej wyćwiczony, tym łatwiej przeciwdziałać degeneracji. Jeżeli doprowadzimy do zaniku mięśni, to trudno nam je będzie odbudować. Podobnie dzieje się z naszym mózgiem, ale na jego trening nigdy nie jest za późno.
Kluczowe są ćwiczenia pobudzające pamięć, które wspierają myślenie. Słaba pamięć ogranicza bowiem zdolność myślenia. Istnieją różne strategie radzenia sobie z zapominaniem, my też w naszym poradniku "Trening umysłu dla osób 50+" zaproponowaliśmy własne zestawy ćwiczeń pamięci, które można stosować na co dzień w każdych warunkach.
Pamiętajmy, że chociaż nie możemy zatrzymać czasu, to mamy jednak wpływ na jego spowolnienie. Tylko od nas zależy, czy nasza starość będzie zdrowa i szczęśliwa.
miesięcznik "Zdrowie"