Aleksytymia to analfabetyzm emocjonalny, czyli brak słów dla emocji
Aleksytymia to pojęcie coraz popularniejsze, choć różnie rozumiane. Dla jednych to męski, chłodny styl emocjonalny, dla innych styl zimnego drania lub uczuciowa ślepota. Czym jest aleksytymia? I czy można się jej jakoś pozbyć?
Spis treści
- Aleksytymia czyli brak dostępu do emocji
- Aleksytymia to analfabetyzm emocjonalny
- Aleksytymia utrudnia związki
- Aleksytymia prowokuje depresję
- Czy aleksytymia jest chorobą?
W ścisłym sensie aleksytymia (od gr. a – brak, lexis – słowo, thymos – emocja) oznacza brak słów dla emocji, czyli można powiedzieć, że to emocjonalny analfabetyzm.
Aleksytymia czyli brak dostępu do emocji
Aleksytymik nie ma dostępu do swoich emocji, nie umie ich rozpoznawać i nazywać. Jego własne emocje są dla niego niezrozumiałe, nie uświadamia ich sobie. Choć trudno w to uwierzyć, on nie wie, że emocje, to emocje, bo nie rozumie natury doznawanego pobudzenia np. w momencie poczucia dreszczu emocji, czy podniecenia, uważa, że to dreszcz na skutek przeciągu.
Kołatanie serca i uczucie gorąca nie są dla niego rozpoznawalne jako efekt strachu lub zdenerwowania. Aleksytymik choć doznaje emocji, to nie jest w stanie kontaktować się z nimi poznawczo. Może odczuwać emocje negatywne, ale nie umie ich nazwać i zrozumieć. Może czuć, że coś się z nim dzieje, ale nie umie podać przyczyny tego stanu.
Może płakać, choć nie wie dlaczego, być złym, ale nie wiedzieć na kogo. Zakres niewiedzy o własnych doznaniach może być zatem większy lub mniejszy. Warto zaznaczyć, że ze względu na odmienną budowę mózgu, aleksytymia częściej dotyka mężczyzn.
Aleksytymia to analfabetyzm emocjonalny
Aleksytymię można określić jako swego rodzaju analfabetyzm emocjonalny, który powstaje od najmłodszych lat, bowiem umiejętność kontaktowania się z własnymi emocjami powinna zostać zdobyta już w wieku dziecka. Syndrom może być skutkiem wychowania w zimnym lub nadopiekuńczym domu.
Zimne wychowanie lansuje kult racjonalności, premiuje ukrywanie uczuć i ich lekceważenie. W tym drugim przypadku brakuje treningu emocjonalnego, gdyż rodzice izolują je od sytuacji emocjogennych. Dostaje wszystko na tacy, więc niczego nie zdąży naprawdę zapragnąć. Wszelkie negatywne stany nie są do niego dopuszczane. Aleksytymia może pojawić się także na skutek uszkodzenia mózgu, np. podczas operacji guza.
Czytaj też: Syndrom Piotrusia Pana, czyli jak sobie radzić z wiecznym chłopcem
Aleksytymia utrudnia związki
Aleksytymik nie tylko nie potrafi komunikować swych emocji innym, ale też nie jest zdolny, aby wpuścić do swego wnętrza otaczające go osoby. Ponieważ nie przypisuje emocjom słów i pojęć, nie posiada środków, aby zrozumieć cudze uczucia. Tym samym niemożliwe jest dla niego normalne funkcjonowanie społeczne. Nie jest zdolny do empatii i nie potrafi nawiązywać więzi międzyludzkich.
Związki partnerskie aleksytymika skazane są na niepowodzenie, bowiem nie może on zrozumieć uczuć partnera. Ponadto nie rozumiejąc swoich negatywnych emocji ma tendencję do lokowania winy na zewnątrz i zrzuca odpowiedzialność na otoczenie, a to bezpośredni powód niszczenia relacji z innymi. Relacje społeczne są zatem bardzo zaburzone.
Aleksytymia prowokuje depresję
Aleksytymicy nie dają sobie rady też sami ze sobą. Brak umiejętności radzenia sobie z emocjami powoduje ich wyparcie ze świadomości, a wyparte pobudzenie wcale nie przestaje istnieć. Doprowadza to do braku rozładowania napięć i niepokoju. Odczuwając to pobudzenie, a nie rozumiejąc jego powodu aleksytymik traktuje je jako objaw jakiejś choroby.
Bardzo często boryka się zatem z zaburzeniami psychosomatycznymi, a nawet uzależnieniami. Niekiedy szuka ucieczki w alkoholu lub narkotykach. Aby odnaleźć się wśród ludzi często udaje, zakłada maskę, stwarza pozory, bo widzi, że ludzie okazują emocje. Czyni to niczym aktor i demonstruje wyuczone schematy zachowań emocjonalnych pasujące do określonych sytuacji.
Na pozór są bardzo opanowani, rzeczowi i logiczni, niczym zaprogramowane cyborgi. Ich świat jest bardzo smutny i szary, bowiem jednym z komponentów syndromu aleksytymii jest ubóstwo życia wyobrażeniowego. Aleksytymicy nie mają snów o pozytywnym zabarwieniu, nie marzą i nie fantazjują.
Towarzyszy im zwykle wysokie natężenie emocji negatywnych przy jednoczesnym niedużym natężeniu emocji pozytywnych. Sprawia to, iż istotną cechą aleksytymików jest również duża skłonność ulegania nastrojom depresyjnym. Dotknięci syndromem żyją tak, jakby nie żyli.
Czy aleksytymia jest chorobą?
Aleksytymia nie jest określona jako jednostka chorobowa i nie istnieją ścisłe kryteria jej diagnozowania. To syndrom, który może mieć różne uwarunkowania. Sami nim dotknięci wcale nie mają motywacji do szukania pomocy. Na terapii pojawiają się najczęściej z powodu towarzyszącego uzależnienia.
Porady eksperta