Relacja jojo ich niszczy, ale nie potrafią żyć inaczej. „Udają przed sobą i tą drugą osobą”

2024-03-08 10:47

Jojo. Większość z nas kojarzy je ze zręcznościową zabawką dla dzieci, albo z efektem jojo pojawiającym się po zakończeniu walki z nadwagą. Okazuje się, że może ono odnosić się także do relacji partnerskich, które polegają na „wiecznych” rozstaniach i powrotach. – Partnerzy rozchodzą się i tęsknią, fantazjują, czasem śledzą się wzajemnie. Udają przed sobą i tą drugą osobą, że im nie zależy. W końcu ktoś wykonuje ten „ruch” i znów są razem – mówi psycholożka Izabela Słoniewska. To błędne koło nie jest dobre dla żadnej ze stron. Jak uwolnić się z „tej miłości” raz na zawsze?

Relacja jojo ich niszczy, ale nie potrafią żyć inaczej. „Udają przed sobą i tą drugą osobą”
Autor: Getty Images Relacja jojo ich niszczy, ale nie potrafią żyć inaczej. „Udają przed sobą i tą drugą osobą”

W komediach romantycznych wszystko kręci się wokół miłości. Często najbardziej dramatyczne, zawiłe perypetie miłosne kończą się happy endem. A w życiu jednak nie jest tak kolorowo, jak to wygląda na ekranie. Bywa tak, że wpadamy w „pułapki sercowe”, czyli tkwimy w toksycznych związkach, które powoli zaciskają się jak pętla się wokół szyi. Jedną z takich zasadzek jest relacja typu „jojo” fundująca rollercoaster pozytywnych i negatywnych emocji. Raz partnerzy nie widzą świata poza sobą, a potem prowadzą ze sobą walkę.

Efekt jojo w związku – co to oznacza?

„Wieczne” rozstania i powroty są jedną z cech związku jojo. Wysysają energię, ale też mocno uzależniają. Co dokładnie kryje dokładnie pod tym terminem?

– Określenie relacja jojo nie jest określeniem, które zastosowaliśmy w języku psychoterapii czy psychologii, zatem musimy spróbować zrozumieć, o co w nim chodzi. Taki opis przywodzi mi na myśl zabawkę na sznurku, która opuszczona w dół po wykonaniu odpowiedniego ruchu ręką wraca w naszą dłoń. Kiedy myślimy w tym kontekście o związku, to rzeczywiście są pary, które rozchodzą się i wciąż wracają do siebie. Często przyczyną powrotu jest ten „ruch ręką” jak w jojo, czyli ponowne przyciągnięcie. To może być wiadomość SMS, życzenia, chęć spotkania i porozmawiania po koleżeńsku o dawnych sprawach, przypadkowe spotkanie. Nagle wygaszona relacja wraca ponownie na stare, znane tory - wyjaśnia w rozmowie z naszym serwisem psycholożka i psychoterapeutka Izabela Słoniewska.

- Takie związki często, choć nie zawsze, mają jakąś przeszkodę, odległość, byłe lub aktualne małżeństwo, sprawy rodzinne itp. Czasem ta przeszkoda jest na zewnątrz tak jak w przykładach, które podałam, a czasem wewnątrz związku, bo on/ona ma taki charakter i gdyby tylko tego nie było, byłoby cudownie – dodaje.

Poradnik Zdrowie związki - miłość, przyjaźń, małżeństwo

Relacja jojo – zlepek silnych, intensywnych emocji

Bycie w relacji jojo może przypominać bardzo dynamiczny wątek z popularnej na całym świecie opery mydlanej „Mody na sukces”. Trudno aż zliczyć, ile razy rozstawali się i wracali do siebie Ridge Forrester i Brooke Logan. To jest właśnie przykład związku niestabilnego, w którym zakochani na swój sposób mają zaburzony styl przywiązania. Stanowi też pewnego rodzaju zlepek silnych emocji.

- Przeżywane w takim związku emocje są niezwykle intensywne, zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Dużo tam się dzieje, jest czym się zajmować, co rozważać. Wydaje się, że jest to największa miłość w życiu, najbardziej pociągająca. Często słyszę w gabinecie, że nikt nigdy mnie tak nie znał, nikt tak jak ona/on nie rozumiał, nie pociągał. Potem zwykle wkrada się jakieś nieporozumienie, rozczarowanie, zazdrość – w każdym razie coś, co niszczy tę harmonię. Pojawia się równie intensywne cierpienie, kłótnie naprawdę przykre i raniące słowa. Rozchodzą się i tęsknią, fantazjują, czasem śledzą się wzajemnie. Udają przed sobą i tą drugą osobą, że im nie zależy. W końcu ktoś znów wykonuje ten „ruch” i znów są razem -wyjaśnia ekspertka.

Taki ślad na psychice może zostawić relacja jojo

Partnerzy wyznają sobie miłość, a za jakiś czas nienawidzą się. Nie mogą bez siebie żyć, ale gdy są razem, mają ochotę krzyczeć z rozpaczy. Rozstają się i wracają do siebie, by po pierwszej poważnej kłótni ponownie zerwać. I tak w kółko. Czy relacja jojo może być rozpatrywana z perspektywy uzależnienia?

- Trudno wydostać się z tej relacji. Działają w niej podobne mechanizmy, w których racjonalizuje się fakty, wybiela krzywdy, tęskni się tak silnie i czuje się jakby „na głodzie”. Uzależnienie to także rodzaj toksycznej relacji tyle, że z substancją. Tutaj to uwikłanie jest z osobą. Partner/partnerka czuje: „chciałbym/chciałabym być w tym związku i jednocześnie odejść, bo nam nie wychodzi”. To jest w jakimś sensie uzależnienie od intensywnych emocji wszystko jedno czy pozytywnych, czy negatywnych. Rezultat jest taki, że jesteśmy podobnie jak w uzależnieniu silnie związani z czymś, co nas niszczy – tłumaczy Izabela Słoniewska.

Poza tym toksyczność relacji odbija się mocno na kondycji psychicznej. Jak wskazuje ekspertka, długotrwałe przebywanie w niestabilnym związku m.in. typu jojo, obniża poczucie własnej wartości, powoduje uwikłanie, poczucie straty czasu i własnej atrakcyjności, a także wprowadza niepewności co do przyszłości. Tego typu relacja może wpędzić nawet w depresję.

Relacja jojo – przyczyny i powody

Dlaczego ludzie w miłości organizują sobie niekończący się festiwal rozstań i powrotów? Otóż wikłają się w relację typu jojo z kilku powodów. Czują między innymi strach przed samotnością, intymnością lub przed przegapieniem „lepszego partnera”.

Głównym motywem jest towarzysząca obawa przed byciem samotnym/samotną. Lepiej żyć w beznadziejnym związku bez perspektyw niż pozostać w pojedynkę na poligonie życia. Ten rodzaj przywiązania partnerów w relacji jojo ma negatywne konotacje. Nie stawiają czoła własnym demonom, lecz trzymają się kurczowo tej relacji, mimo że nie daje im ona pełnej satysfakcji, stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa. Wyznają poniekąd zasadę „zjeść ciastko i mieć ciastko”, co oznacza, że w jakieś części są wolni, unikają zobowiązań i szukają kogoś „lepszego” na miejsce odchodzącego i wracającego jojo, a jednocześnie nie chcą, by partnerzy odeszli z ich życia. Skąd ten dualizm w podejściu do miłości?

- Jeśli chodzi o przyczyny, myślę zawsze w pierwszej kolejności o relacji z ważnymi osobami w dzieciństwie, czyli z rodzicami. W przypadku, gdy relacje te były zaburzone i niestabilnie, nie wpłynie to dobrze na przyszły związek. Pod spodem takich chaotycznych związków, o których rozmawiamy, jest zaburzone poczucie bezpieczeństwa. Jeśli tego szeroko rozumianego bezpieczeństwa nie było, jak byliśmy mali, to jako dorośli będziemy obawiać się bliskich relacji i możemy je czuć jako zagrażające. Dziecko, które np. było ignorowane, emocjonalnie opuszczane czy krytykowane, a następnie rodzic np. „przyciągał” je, dając upragnione zainteresowanie, ponieważ właśnie miał akurat na to ochotę, to z takiej dynamiki relacji nie może w przyszłości być nic dobrego. Wtedy już w dorosłych osobach pojawia się silnie pragnienie bliskości, związku, bezpieczeństwa z jednoczesnym lękiem przed tym – mówi psycholożka.

Podkreśla, że taki styl przywiązania, określany jako lękowo-ambiwalentny, został wytworzony w pierwotnych relacjach. – Duże znaczenie mają też pierwsze związki nastoletnie i to, jak one przebiegały. Czasem odrzucenie w relacji młodzieńczej, niepowodzenia także mają duży wpływ. Zerwania i powroty w relacji nastoletniej potrafią być naturalne, wynikają z wieku. Kłopoty zaczynają się, kiedy nie jesteśmy w stanie przejść w bardziej dojrzały i stabilny związek – dodaje.

Oznaki, że żyjesz w związku jojo. Zwróć na nie uwagę

Warto tu zaznaczyć, że związek to sprawa dwóch osób, a w tym artykule mowa jest o związku, w którym oboje partnerzy mogą mieć lęk przed bliskością i to nie musi wcale wiązać się z przemocą jednej ze stron. Ta relacja może być pełna fajerwerków, czyli każda ze stron wykazuje niepożądane zachowania i w ten sposób destabilizuje relację. Wprowadzenie tego zamętu ich nieświadomie ekscytuje. Jakie inne sygnały mogą świadczyć o tym, że ludzie tkwią w relacji jojo?

- To, co powinno na pewno zwrócić uwagę i zapalić czerwoną lampkę, to np. próby szantażu emocjonalnego, niekontrolowane wybuchy gniewu, nadmierna zazdrość. Także uczucie, że w jednej chwili jest dobrze, a za chwilę nastrój się zmienia, ktoś się obraża, odsuwa. Wzajemnie wzbudzanie poczucia winy za coś, co się w tej parze wydarzyło, zdrady lub oskarżenia o nią bezpodstawne – wskazuje psychoterapeutka.

Jak uwolnić się z relacji jojo? Wskazówki eksperta

Jak definitywnie zakończyć związek jojo – tak raz na zawsze, bez możliwości powrotu? Według ekspertki wyplątanie się z takiej relacji nie jest wcale takie łatwe. Na początku zaleca, aby wziąć pod lupę własne uczucie i motywacje do trwania w takiej „pułapce sercowej”.

- Uczciwie też spojrzeć na to, jaki charakter ma ten związek, do czego mnie on prowadzi i nie tworzyć iluzji czegoś, czego nie ma. Powstrzymać własne impulsy, które mną zawiadują. Najpierw myśleć, a potem działać. Jeżeli mieliśmy jeden taki związek i wyszliśmy z niego, to nie ma powodu do dużych zmartwień. Może to przydarzyć się każdemu z nas. Kiedy jednak obserwujemy, że to jest coś, co się powtarza, zalecam kontakt z psychoterapeutą - podsumowuje Izabela Słoniewska.

Nasi Partnerzy polecają