„Dzięki operacji schudłam 50kg”. Elżbieta Brzozowska o leczeniu otyłości i operacji bariatrycznej
Wielu uważa operację bariatryczną za łatwą drogę do schudnięcia, nie zdając sobie sprawy z wysiłku i wyrzeczeń, jakie za nią stoją. O swoich doświadczeniach opowiedziała w najnowszym odcinku „Gadaj Zdrów” Elżbieta Brzozowska, Wiceprezes Fundacji Zdrowie i Edukacja Ad Meritum i współzałożycielka Kampanii Na Wagę Zdrowia.
Na czym polega operacja bariatryczna?
Operacja bariatryczna to zabieg chirurgiczny, którego celem jest leczenie otyłości, szczególnie w przypadkach, gdy inne metody, takie jak dieta, ćwiczenia fizyczne czy farmakoterapia, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Zabieg ten polega na zmianie układu pokarmowego, aby pomóc pacjentowi w utracie wagi i poprawie stanu zdrowia.
Istnieje kilka różnych typów operacji bariatrycznych, ale wszystkie mają na celu zmniejszenie objętości żołądka lub ograniczenie wchłaniania pokarmów.
"Pan profesor zaproponował mi operację sleeve, czyli właśnie tą związaną ze zmniejszeniem żołądka. I to, że ja z jednej strony dostałam zadanie – starać się, być w zadaniu – ale z drugiej strony wiem, że jeszcze mam jakąś opcję, jeszcze mam jakąś alternatywę w odwodzie, dla mnie było bardzo ważne.
To nie jest tak, że operacja polega tylko na tym, że mamy mniejszy żołądek i jemy mniej. W moim przypadku chodziło też o to, żeby wyciąć tę część żołądka, w której produkowana jest grelina – hormon głodu. My, osoby chore na otyłość, mamy jej więcej niż inni i to ona krzyczy w głowie: ‘daj jeść!’.
Na początku chudnie się samo, przez rok, dwa – kilogramy po prostu lecą, bo operacja bardzo w tym pomaga. Ale potem, jeśli nie przerobi się remontu w głowie, jeśli nie zmieni się nawyków, to można wrócić do starych schematów. Pan profesor powiedział mi przed operacją: ‘Proszę tego nie przejeść’. I ja bardzo mocno wzięłam to sobie do serca.” - opowiada Elżbieta Brzozowska
Kto kwalifikuje się na operację bariatryczną?
Operacja bariatryczna to poważny zabieg, dlatego nie każdy może się na nią zdecydować. Żeby się zakwalifikować, trzeba spełnić określone kryteria. Przede wszystkim chodzi o BMI – jeśli wynosi ono powyżej 40, operacja może być brana pod uwagę. Jeśli jest powyżej 35, ale towarzyszą temu inne choroby, takie jak cukrzyca, nadciśnienie czy problemy z sercem, również można się ubiegać o zabieg.
To jednak nie jest tak, że ktoś zapisuje się na operację i od razu trafia na stół. Najpierw trzeba przejść przez proces kwalifikacji, który obejmuje m.in. konsultacje z lekarzami, dietetykiem i psychologiem. Konieczne jest też odpowiednie przygotowanie organizmu – zmiana nawyków żywieniowych i redukcja masy ciała przed operacją.
Jak mówi Ela, która przeszła przez ten proces:
"Do operacji może się zakwalifikować osoba, która ma BMI powyżej 40 albo – i to był mój przypadek – powyżej 35 i choroby towarzyszące wynikające z otyłości. No i przygotowujemy się do operacji, już też jedząc białko, zwracając uwagę na to, w jaki sposób jemy, redukujemy masę ciała."
Operacja bariatryczna, to nie jest „okaleczenie się, pójście na skróty czy może łatwiznę”. To bardzo ciężki i długotrwały proces, na który nie każdy jest gotowy zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. To nie jest magiczne rozwiązanie, które z dnia na dzień zmienia życie. To narzędzie, które może pomóc w walce z otyłością, ale tylko wtedy, gdy pacjent jest świadomy, że sukces zależy od niego samego.
Bo tak naprawdę operacja to dopiero początek – potem przychodzi codzienność, wybory, nawyki, praca nad sobą. I to właśnie ta praca decyduje o tym, czy efekt będzie trwały, czy otyłość wróci. Jeśli ktoś myśli, że po operacji będzie mógł jeść tak jak wcześniej i nic się nie zmieni, to jest w błędzie. Ale jeśli traktuje to jako szansę, by zawalczyć o zdrowie i lepsze życie – to może być najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjął.
Co musi spełniać osoba, chcąca zrobić taką operację? Do jakiego lekarza się udać? Co zrobić ze skórą na brzuchu? O tym mówimy w najnowszym odcinku!