Solidarność z najsłabszymi. Debata Medycznej Racji Stanu
Fundamentem i najważniejszym kamieniem węgielnym w zbudowaniu polityki senioralnej jest solidarność międzypokoleniowa i inwestycja w srebrną gospodarkę. Świadomość tej solidarności międzypokoleniowej musi być kształtowana od jak najmłodszych lat - powiedziała 4 lipca Marzena Okła-Drewnowicz minister ds. polityki senioralnej, podczas debaty zorganizowanej przez Medyczną Rację Stanu oraz Federację Stowarzyszeń „Amazonki” „Solidarność w zdrowiu” .
Wydarzenie było poświęcone polityce senioralnej i zdrowotnej najbardziej „kruchych” członków społeczeństwa, w tym dzieci, seniorów i osób o obniżonej odporności. Patronatem honorowym debatę objęła wicemarszałek Sejmu RP, Monika Wielichowska.
- Zdajemy sobie sprawę, jak wiele konkretnych działań trzeba położyć pod stworzenie polityki senioralnej, żebyśmy mogli odpowiedzieć na wyzwanie starzejącego się społeczeństwa. Kulminacja tego wyzwania będzie w roku 2060, kiedy to osób w wieku powyżej 80 roku życia będzie 80 parę procent więcej niż dzisiaj – tłumaczyła minister Okła-Drewnowicz.
Decydenta przybliżyła również kwestię bonu senioralnego, który będzie finansowany z funduszy KPO i ruszy w Polsce od 1 stycznia 2026 r. - Bon senioralny, jest przede wszystkim dla rodziny, która jest aktywna zawodowo, której bliski (senior) potrzebuje opieki, wówczas państwo poprzez samorząd wesprze rodzinę w miejscu zamieszkania – informowała.
Co dalej z geriatrią?
Co dalej z geriatrią? Retorycznie pytała prof. Alicja Chybicka wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji Senioralnej. Starzenie się społeczeństwa w naszym kraju szybko postępuje. Według Eurostatu w latach 2013-2023 Polska była na drugim miejscu (po Mołdawii), jeśli chodzi o przyrost liczby osób po 65. roku życia na terenie Unii Europejskiej. Dodatkowo, polscy seniorzy wyróżniają się gorszym zdrowiem.
- Opieka zdrowotna nad seniorami leży, zwłaszcza w regionach wiejskich, gdzie w niektórych obszarach w ogóle nie ma placówek podstawowej opieki zdrowotnej – ubolewała prof. Chybicka, pochylając się nad ważnym wyzwaniem u seniorów jakim jest profilaktyka. - Aktualizowany, zgodnie z postępem medycyny i sytuacją w otoczeniu kalendarz szczepień dla seniorów oraz determinacja w jego realizacji pozwoli wielu uchronić przed poważnym kryzysem zdrowia, tak groźnym dla osoby w zaawansowanym wieku - mówiła.
- Nasz humanitaryzm nie nadąża za rzeczywistością. Jesteśmy kulturowo zaskoczeni tym, że odsetek seniorów jest tak duży i będzie rósł w najbliższej przyszłości – mówił prof. Paweł Łuków, dyrektor Centrum Bioetyki i Bioprawa, kierownik Zakładu Etyki Wydziału Filozofii UW, apelując do decydentów o budowane rozsądnej polityki senioralnej. - Powinniśmy wciągać w system wzajemnego wsparcia młodych ludzi jak najwcześniej, po to aby mieli świadomość że, dzięki zmianom cywilizacyjnym mogą liczyć na zdecydowanie dłuższe życie niż jeszcze 100 lat temu. Również po to, aby oswajać całe społeczeństwo ze starością.
W Polsce jest ponad 8 i pół miliona seniorów, w tym 2 miliony, to osoby powyżej 80. roku życia. - Po 80 roku życia, sprawność gwałtownie maleje, w związku z tym dla tych osób powinniśmy budować perspektywę opieki w miejscu zamieszkania. Jeżeli natomiast ich sprawność na to nie pozwala, żeby w miejscu zamieszkania mogli samodzielnie przebywać nawet pod opieką socjalną i zdrowotną, państwo powinno zagwarantować wsparcie instytucjonalne. Jest to niezwykle ważne, nie tylko dla seniora, ale także dla jego rodziny – wskazał profesor Bolesław Samoliński, kierownik Katedry Zdrowia Publicznego i Środowiskowego WUM.
Z apelem o włączenie w szeroką aktywizację seniorów, nie tylko poprzez samorząd, ministerstwo i rząd, ale również rodziny i pracodawców, wystąpił Łukasz Salwarowski, prezes Stowarzyszenie MANKO - Głos Seniora. - Musimy włączyć pracodawców w edukację, opiekę i troskę o swoich emerytowanych pracowników oraz aktywizację obecnych pracowników oraz promować zatrudnianie seniorów. Dlaczego? Senior pracujący jest zdrowszy, bo dzięki pracy przebiega aktywizacja fizyczna, psychiczna oraz zwiększenie dóbr finansowych, które są seniorowi potrzebne. Apelujemy również aby nie dyskryminowali seniorów cyfrowo. Pamiętajmy, że tylko 30% seniorów używa internetu. W związku z tym, jeżeli mówimy, „wejdź sobie na stronę” albo „ jest e-porada, jest e-wizyta”, to od razu eliminujemy ok. 70% seniorów w dostępie do informacji oraz usług.
Oręż w walce z wykluczeniem seniorów
Wagę przemysłu medycznego dla skutecznej polityki zdrowotnej i senioralnej podkreślał Arkadiusz Grądkowski, prezes Izby POLMED. - Zapewnienie odpowiedniego zaopatrzenia w nowoczesne wyroby medyczne nie tylko zapobiega społecznemu wykluczeniu seniorów, ale również umożliwia im pełne uczestnictwo w życiu społecznym i rodzinnym – tłumaczył, apelując o potrzebę dalszego rozwijania i doskonalenia systemu zleceniowego oraz regularne aktualizowanie wykazu wyrobów medycznych. W celu usprawnienia procesu, konieczne jest wprowadzenie klarownych ram prawnych, które umożliwią systematyczne aktualizowanie wykazu wyrobów medycznych. - Ciągle jest zbyt mała świadomość pacjentów o możliwościach technologicznych i możliwościach ich finansowania. Ludzie po prostu nie wiedzą, co im się należy i że mogą z tego skorzystać – ubolewał Grądkowski. Pacjenci, seniorzy, osoby „najsłabsze” powinni mieć zapewnione dostosowane do swoich potrzeb, nowoczesne i łatwe w użytkowaniu wyroby medyczne, które są kluczowe dla ich zdrowia i jakości życia - podkreślał.
Choroby osób starszych
Z danych badania PolSenior2 wynika, że wielochorobowość dotyka prawie 70 proc. osób w wieku 60-65 lat oraz 90 proc. w wieku 80-90 lat. Osoby powyżej 75. roku życia mają pięć i więcej chorób przewlekłych. Osoby starsze cierpią głównie na choroby układu krążenia, nowotworowy, schorzenia układu oddechowego i kostno-stawowe oraz cukrzycę typu 2, zaburzenia psychiczne i zaburzenia otępienne. Są one główną przyczyną niepełnosprawności i przedwczesnego zgonu. Wielochorobowość oraz słabsza odporność były głównymi przyczynami wyższej umieralności osób powyżej 60. roku życia w okresie pandemii COVID-19. Osoby powyżej 60. roku życia częściej narażone są na infekcje, szczególnie te o cięższym przebiegu.
Z ogólnej liczby ok.180 tysięcy zachorowań na nowotwory rocznie w Polsce, ok. 110 tysięcy przypada na osoby powyżej 65 roku życia.
– Takie statystyki wynikają z tego, że szczyt zachorowań na nowotwory obserwuje się od 55 - 75 roku życia. U seniorów, przyjmując kryterium granicy 65 roku życia, w przypadku kobiet najczęściej diagnozowany jest rak piersi, rak płuca, rak jelita grubego i ostatnio rak endometrium. Natomiast u mężczyzn powyżej 65 roku życia najczęściej występuje rak gruczołu krokowego, rak płuca, rak pęcherza moczowego i wreszcie rak jelita grubego – wyliczał prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej. Ekspert zwrócił także uwagę na istnienie różnych metod leczenia przeciwnowotworowego, które u chorych w starszym wieku są ograniczone.
– Niestety, bardzo często w badaniach klinicznych chorzy w starszym wieku, tj. powyżej 65 czy 70 roku życia nie uczestniczą, więc musimy sobie sami wypracować takie metody racjonalnego podejścia do leczenia, w żadnej mierze nie pomniejszając spektrum możliwości terapeutycznych u chorych w zaawansowanym wieku - informował.
Wspierając najbardziej „kruchych”
Poczucie solidarności społecznej wobec najsłabszych i kruchych, to także troska o osoby cierpiące na choroby rzadkie. O solidarność w dramatycznych sytuacjach rodzin, których bliscy noszą brzemię schorzeń rzadkich i ultrarzadkich – upominała się prof. Anna Latos-Bieleńska, konsultant krajowa w dziedzinie genetyki klinicznej.
Choroba Stilla jest przykładem ciężkiej i podstępnej choroby rzadkiej, która jest prawie nieobecna w społecznej świadomości. Choroba ta bez właściwej diagnozy i leczenia stwarza poważne zagrożenie życia. – Ważny jest tu dostęp do nowoczesnego leczenia. Owa nowoczesność, to w tym konkretnym przypadku oznacza możliwość podawania leku długodziałającego raz na 4 tygodnie. Dziś dostępna jest w Polsce tylko ta terapia, która wymaga codziennego wkłucia.
Jak wielka to różnica w liczbie podań podskórnych doskonale wiedzą wszyscy, ale szczególnie mali pacjenci. Nie mamy w Polsce refundowanego w ramach programu lekowego długodziałającego inhibitora IL-1, który zwiększałby możliwości terapeutyczne w sytuacjach, gdy pacjent nie odpowiada na dostępne obecnie metody leczenia – tłumaczył prof. Zbigniew Żuber, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego, kierownik Kliniki Pediatrii Krakowskiej Akademii im. A. Frycza-Modrzewskiego.
Dostęp do nowoczesnych terapii na jak najwcześniejszym etapie choroby, to także skuteczne zapobieganie poważnym powikłaniom. Stosowane w pierwszej linii leczenia choroby Stilla sterydy, nieobojętne dla dorosłych, są poważnym obciążeniem szczególnie dla najmłodszych pacjentów, powodując nieodwracalne zaburzenia rozwojowe.
O solidarność z tą nieliczną grupą osób dorosłych i dzieci doświadczonych bólem związanym z samym przebiegiem choroby i o dostęp do nowoczesnej terapii inhibitorem interleukiny 1(IL-1) wraz z prof. Zbigniewem Żuberem, apelowała również prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowa w dziedzinie reumatologii.
Otyłość jako choroba społecznej odpowiedzialności
Problem rosnącego wskaźnika nadwagi i otyłości, także wśród seniorów przybliżyła Marta Pawłowska z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. Ekspertka przytoczyła niebezpieczne statystyki mówiące, że co trzecia osoba w Polsce ma nadwagę, co czwarta jest otyła. Wg danych OECD, do 2050 r., czyli za 25 lat, statystyczny Polak będzie żył krócej z powodu otyłości, aż o 4 lata.
Jeśli zaś chodzi o seniorów, wg danych CBOS, aż 40% osób po 65 roku życia ma nadwagę, a ponad 35% jest otyłych. Otyłość i nadwaga predysponują do pogarszania się zdrowia i komfortu życia seniorów. Koszty związane z leczeniem otyłości i jej powikłań znacznie obciążają system opieki zdrowotnej, zubożają budżet Państwa, a także przez zmniejszającą się produktywność osób nią dotkniętych ograniczają rozwój gospodarczy.
- Otyłość jest chorobą, za którą jako społeczeństwo „solidarnie” ponosimy odpowiedzialność, bo zbudowaliśmy świat oparty na marketingu otyłości oraz zaprzestaliśmy edukacji, aktywizacji prozdrowotnej i międzypokoleniowej. I teraz solidarnie musimy ponosić tego konsekwencje oraz szukać rozwiązań – apelowała Pawłowska, przybliżając założenia do strategicznego planu redukcji otyłości w Polsce opracowanego przez Uczelnię Łazarskiego wraz z Polskim Towarzystwem Leczenia Otyłości (PTLO) w raporcie pt. „Otyłość. Skala zjawiska i konsekwencje. Założenia do stworzenia planu strategicznego redukcji otyłości w Polsce”.
Zaproponowana strategia wyznacza dwa podstawowe kierunki rozwoju ekosystemu społecznego redukcji otyłości. Jednym z nich jest profilaktyka, a drugim diagnostyka i leczenie. W strategii zaproponowano ponad 40 wskaźników, związanych z nadwagą, otyłością, jak i systemem opieki zdrowotnej.
- Mamy w strategii wzmiankowane mechanizmy, które się muszą wydarzyć, jeśli ta strategia, która jest przewidziana na 3-4 dekady, ma się udać. Wśród tych mechanizmów mówimy o badaniach i rozwoju, o finansowaniu i partnerstwie publiczno-prywatnym. Nie zrealizujemy bowiem żadnego sensownego programu redukcji otyłości bez finansowania w systemie publiczno-prywatnym - przekonywała.