Odporność lato to świetny czas na hartowanie

Porcja ruchu na powietrzu Aktywność fizyczna to najprostszy sposób, by zwiększyć sprawność sił obronnych organizmu. Ruch pobudza układ odpornościowy do produkcji białych ciałek i wspomaga proces termoregulacji, który jest podstawą hartowania. Ćwiczenia na powietrzu dotleniają komórki ciała, poprawiają krążenie i dbają o serce, pomagają też rozładować napięcie psychiczne i przezwyciężyć zmęczenie. A do tego są bardzo przyjemne! Wyprawy rowerowe, sporty wodne i pływanie, jazda na rolkach, siatkówka plażowa czy spacer – to wspaniałe okazje do spotkań towarzyskich i obcowania z przyrodą. O tej porze roku warto z nich korzystać do woli. Wychodź na dwór codziennie, bez względu na pogodę – nawet w pochmurny, wietrzny i deszczowy dzień. Spacer w chłodzie najskuteczniej „trenuje” układ odpornościowy. Hartująco działa też chodzenie po zroszonej trawie czy brodzenie w wodzie. Uwaga : Zbyt intensywny wysiłek fizyczny trwający ponad godzinę może spowodować uwalnianie hormonów, które osłabiają układ immunologiczny nawet na dobę, a wtedy łatwo o infekcję. Ćwicz więc niezbyt forsownie, ale regularnie.

Terapia grupowa Badania naukowe dowodzą, że system immunologiczny ludzi towarzyskich działa o 20 proc. sprawniej niż samotników. Spotykaj się więc z przyjaciółmi, chodź z nimi na koncerty, wystawy czy do dyskoteki. Gdy jesteśmy zadowoleni z życia, mamy więcej energii i rzadziej chorujemy. Spotkania ze znajomymi są też rodzajem mikroszczepionki, bo obcując z ludźmi, mamy kontakt z zarazkami, na których organizm stale ćwiczy odporność. A im więcej ich spotka i zwalczy, tym jest silniejszy i mniej podatny na infekcje.

Zastrzyk witamin i minerałów Monotonne posiłki osłabiają siły obronne organizmu, dlatego zadbaj o urozmaicone menu, obfitujące w witaminy i minerały wspierające system immunologiczny (witaminy A, C, D, E i z grupy B oraz cynk, selen i żelazo). Teraz, gdy w zasięgu ręki mamy mnóstwo świeżych owoców i warzyw, jest to łatwe. Korzystaj więc z tego bogactwa. Często jedz też tłuste ryby morskie (m.in. śledź, dorsz, makrela, łosoś) – są źródłem kwasów omega-3, które dostarczają organizmowi budulca do produkcji substancji przeciwzapalnych. Sięgaj także po orzeźwiające jogurty, bo zawierają probiotyki – dobroczynne bakterie aktywizujące układ odpornościowy. I pamiętaj, by codziennie pić minimum 8 szklanek płynów, aby proces termoregulacji przebiegał sprawnie.

Zmiana klimatu Urlop warto wykorzystać na wypad „gdzieś w Polskę”. Jeśli np. mieszkasz w rejonach górskich, wybierz się na 2 tygodnie nad morze, a jeśli na nizinach, zdecyduj się na wypad w góry. Dlaczego? Taka zmiana jest dla organizmu pewnym szokiem. Do tej pory był przyzwyczajony do określonego klimatu (temperatury, ciśnienia, wilgotności powietrza itd.). A kiedy styka się z innymi warunkami atmosferycznymi, musi się przestawić, więc mobilizuje się do wytężonej pracy. Ten wysiłek dotyczy także układu odpornościowego. Ale korzyści jest znacznie więcej, bo w nowym miejscu poprawia się wydolność płuc, serca i układu krążenia, lepsza jest również przemiana materii. Uwaga: Organizm potrzebuje kilku dni, aby przyzwyczaić się do nowych warunków. Dlatego na początku pobytu w nowym miejscu lepiej nie planować intensywnego wysiłku (np. całodniowej wędrówki po górach czy rajdu rowerowego). Dopiero po okresie adaptacji organizm czerpie z pobytu same korzyści.

Dobre emocje Układ immunologiczny jest ściśle powiązany z nerwowym, więc długotrwałe napięcia psychiczne niekorzystnie odbijają się na zdrowiu. I odwrotnie – pozytywne emocje wzmacniają siły obronne organizmu, gdyż powodują obniżenie ilości hormonów stresu osłabiających limfocyty. Dlatego nie zamartwiaj się drobnostkami, a złe emocje rozładowuj na bieżąco. Korzystaj z wakacyjnych rozrywek, błogiego wypoczynku, rób to, co sprawia ci przyjemność. Często się uśmiechaj – śmiech nie tylko pogłębia oddech, poprawia krążenie krwi i wspiera pracę serca, ale też pobudza wytwarzanie ciał odpornościowych i zwiększa wydzielanie endorfin – substancji przeciwzapalnych i poprawiających nastrój.

Kąpiele słoneczne Słońce ma pozytywny wpływ na odporność za sprawą witaminy D wytwarzanej w skórze pod wpływem promieni słonecznych. Oprócz jej roli w gospodarce wapniowej organizmu jest ona też niezbędna do funkcjonowania układu immunologicznego. Wykazano, że osoby z obniżonym poziomem witaminy D łapią infekcje częściej i dłużej się z nich leczą. Witamina stymuluje układ odpornościowy do walki, regulując produkcję peptydów o działaniu przeciwbakteryjnym, które wytwarzane są tuż po zetknięciu z bakterią, potrafi ą też neutralizować wirusy i zmniejszają ryzyko infekcji. Dodatkowo witamina D hamuje wytwarzanie cytokin, które odpowiadają za stany zapalne. Uwaga: Pozytywne efekty kąpieli słonecznych osiągniesz, stosując je w umiarkowanych dawkach.

Relaksujący masaż Przyjemny dotyk zwiększa ilość i skuteczność białych krwinek pełniących ważną rolę w unieszkodliwianiu wirusów. Ponadto odpręża, dzięki czemu obniża poziom kortyzolu, który upośledza czynności odpornościowe. Masaż pobudza też krążenie krwi i limfy, a więc powoduje lepsze dotlenienie komórek i sprawniejsze usuwanie toksyn z organizmu, co też przekłada się na lepszą odporność. Dlatego codziennie proś partnera, by nacierał twoje ciało balsamem lub olejkiem do opalania, albo systematycznie odwiedzaj masażystkę.

Miłosne wzloty Piękna pogoda i wakacje sprzyjają romansom i miłości, a zakochani są zdrowsi! Badania naukowe dowodzą, że spełnienie w udanym związku i okazywanie sobie czułości sprawia, że jesteśmy bardziej zadowoleni z życia i rzadziej chorujemy, bo we krwi znajduje się więcej zwalczających zarazki limfocytów T. Dobroczynnie na układ odpornościowy wpływa także regularne (co najmniej 2 razy w tygodniu) uprawianie seksu. Podczas stosunku aż o 30 proc. zwiększa się liczba komórek odpornościowych, wzrasta też poziom hormonów poprawiających nastrój.