7 sprawców raka. Z większością możesz sobie poradzić bez leków

Nie ma ani bezpiecznej dawki, ani "lepszych" trunków. Rakotwórcza jest wódka, ale też piwo i wino. Alkohol sprzyja rakowi piersi, nowotworom układu pokarmowego i innym.

Do lampki wina jeszcze papieros i żyć, nie umierać? Niestety, wręcz przeciwnie. Wiadomo, w jak potężnym niebezpieczeństwie są twoje płuca, ale warto zapamiętać, że szansa na raka gardła czy jamy ustnej, ale także trzustki u palaczy jest spora.

Szybko, tanio, łatwo - fastfoody kuszą, smakują i zabijają. Nie ma jednoznacznych dowodów na to, że określone produkty spożywcze bezpośrednio powodują raka. Jednak jest konkretna lista substancji, które mogą zwiększyć ryzyko zachorowania na niektóre nowotwory. Wysoko przetworzona żywność dosłownie nimi ocieka.

Groźne jest smażone, czerwone mięso, peklowane wędliny, ale też torty i pozornie niewinne ciasteczka. Wszystko, co w wyniku obróbki, zawiera rakotwórcze substancje.

Nieważne, od czego przytyłeś. Otyłość sama w sobie jest chorobą zagrażającą życiu, a w dodatku sprzyja nowotworzeniu. Jeśli sięgasz po żywność rakotwórczą, unikasz aktywności fizycznej i chorujesz na otyłość, masz już prawdziwą kumulację czynników rakotwórczych.

Uniknięcie zakażenia wirusem brodawczaka ludzkiego przez całe życie, jeśli prowadzisz aktywne życie seksualne, jest bardzo, bardzo trudne. Szacuje się, że ponad 80% populacji przechodzi w swoim życiu zakażenie wirusem HPV.

To nie oznacza, że musisz zachorować na raka. Szczepienia, regularne badania cytologiczne kobiet, wzajemnie wierni partnerzy, bezpieczny seks - jest sporo sposobów, by minimalizować ryzyko.

Bakterie Helicobacter pylori zaliczane są do najbardziej rozpowszechnionych patogenów na świecie. Niemal każdy z nas ma z nimi kontakt, ale chorują niektórzy.

Może skończyć się na chorobie wrzodowej, ale niewykluczony jest też rak, szczególnie, gdy choroba nie jest prawidłowo leczona.

Bakterie pokonają odpowiednie antybiotyki. Ważne, by nie unikać badań, szczególnie gastroskopii.

Nie musisz regularnie smażyć się w solarium, by zniszczyć sobie skórę i wyhodować czerniaka. Nawet jednorazowe silne poparzenie skóry może po latach przyczynić się do rozwoju różnych nowotworów. 

Nie musisz też leżeć plackiem na plaży, by sobie zaszkodzić. Nowotwory skóry są coraz częstsze u rolników czy pracowników budowlanych, którzy nie stosują kremów ochronnych, a często doświadczają nadmiernej ekspozycji skóry na promienie słoneczne.

Rak skóry rozwija się zwykle wolno i nietrudno go przegapić. Jeśli raz w roku poddasz się badaniu dermatoskopem, masz niemal 100 proc. szans na wczesne rozpoznanie i skuteczne leczenie.