Zbuntowany nastolatek [Porada eksperta]
Tracę kontakt z moim 13-to letnim synem. Od pewnego czasu zaniedbuje swoje obowiązki (nie odrabia lekcji, nie chodzi na lekcje do szkoły muzycznej czy j. angielskiego), najchętniej siedziałby przy komputerze czy przed telewizorem. Każda rozmowa na ten temat kończy się sprzeczką z użyciem obraźliwych słów pod moim adresem mimo, że staram się rozmawiać spokojnie i nigdy Go nie obrażam. Po niewłaściwym zachowaniu nie przeprasza. Dodatkowym kłopotem jest to, że syn korzysta z rzeczy domowników bez pytania o zgodę, często je niszcząc, chociaż tłumaczę, że robi źle. Trudno Mu ufać, bo często kłamie i nie dotrzymuje obietnic. Nie zniechęcam się, ciągle próbuję rozmawiać i zrozumieć, ale po kolejnej odpowiedzi: " nie słucham ciebie, idź sobie, nie mogę na ciebie patrzeć" coraz trudniej jest mi walczyć. Ja wiem, wiek dojrzewania, ale... Czy to jedyna przyczyna takiego zachowania?
Anno! Dojrzewanie na pewno ma wpływ na impulsywność młodego człowieka. Rozpoczęło się silne manifestowania swej odrębności i samodzielności. Pytanie tylko, czy musi to przebiegać w opisywany przez Ciebie sposób. Młodzież często nie znajduje innego wzoru i , tak jak Twój syn, reaguje negacją i chamstwem. Czy to jego indywidualny pomysł, czy styl przejęty od rówieśników trudno mi powiedzieć, gdyż mam za mało danych. Chłopak jest w okresie, w którym należy sprawować nad nim ścisłą, ale dyskretną, kontrolę. Jest bardzo drażliwy i wybuchowy, toteż trzeba starać się stosować jak najmniej dyrektyw, a jak najczęściej stawiać go w sytuacjach wyboru, by miał poczucie, że to on decyduje o sobie. Myślę, że powinnaś porozumieć się z nauczycielami. Bywa, że młodzież funkcjonuje w szkole bez zarzutu, a napięcia rozładowuje w domu na najbliższych. Gdyby okazało się, że tak jest, musisz dać mu trochę się „wyzłościć” w domu, by napięcie znalazło ujście. Nie znaczy to, że masz się godzić na chamstwo. Kwituj je bardzo krótkim komentarzem. Jeśli dotychczas Twoje stosunki z synem były poprawne i nie było kłamstw, ignorowania nauki itd., a nagle się to zmieniło, spróbuj prześledzić, czy w międzyczasie nie zdarzyło się coś niezwykłego w życiu syna, albo rodziny, co mogłoby wpłynąć na zmianę zachowania. Czasem np. poznanie nowego kolegi, który staje się autorytetem, albo czyjeś zbyt nachalne wtargnięcie w sprawy uczuciowe nastolatka może spowodować nagłą przemianę w dotychczasowych reakcjach. Te sprawy potrafiłby rozwikłać psycholog. Myślę, że nadeszła pora na coraz bardziej dorosłe traktowanie nastolatka. Rola mamusi, która sprawdza zeszyty skończyła się. Syn musi przyjąć do wiadomości, że nauka i pilnowanie własnych obowiązków to jego sprawa. Od tego zależą jego dalsze losy. Musi dowiedzieć się, że uznajesz jego prawo do własnych wyborów i nie musi kłamać. Ale musi także przyjąć do wiadomości, że Ty masz prawo i obowiązek przestrzegać go, gdy błądzi. To bardzo dorosłe rozmowy, ale bez nich trudno będzie o ułożenie poprawnych stosunków. Podstawą porozumienia jest wyrobienie w dziecku przekonania, że go nie potępiasz. Kochasz, dobrze życzysz, chcesz zrozumieć i uchronić przed złem oraz pomóc, gdy samo nie daje sobie rady. Wymagasz jednak szacunku, jako matka, kobieta i drugi człowiek. Tu nie ma dyskusji. Jeśli te uwagi są niewystarczające, porozmawiaj z psychologiem, któremu w bezpośrednim kontakcie będziesz mogła przedstawić więcej szczegółów. Pozdrawiam. B.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta