Zawód dla syna [Porada eksperta]
Od lat prowadzimy cukiernię. Syn uczy się na cukiernika i miał nam pomagać. Od kiedy zrobił prawo jazdy, tylko jeździ i nic go nie obchodzi. Mówi, że rzuci szkołę, bo będzie jeździł na TIR-ach, tak jak brat jego kolegi. Chce pieniędzy na zawodowe kursy samochodowe. My zawsze planowaliśmy, że będzie nam pomagał i kiedyś przejmie piekarnię i sklep, bo córka szyje. Czy uda się mu przetłumaczyć? Przecież prowadzenie TIR-ów to niebezpieczny zawód, a tutaj ma wszystko. Martwię się bardzo o niego. Syn ma 18 lat, kończy technikum gastronomiczne. Proszę o poradę. Anna
Droga Anno! Rozumiem Twój niepokój o losy syna. Jednak trudno będzie narzucić mu swoją wolę, zwłaszcza, że jest dorosły. Ważne jest, by ukończył szkołę i miał udokumentowany zawód cukiernika. Jeśli nie teraz, to w przyszłości może mu się to bardzo przydać. Nie gódźcie się na przerwanie nauki. Zawodu kierowcy na trasach międzynarodowych może próbować po maturze. Przygotowanie do tego kosztuje dużo czasu i wysiłku. Nie od razu też, po zdobyciu prawa jazdy kategorii C+E, znajdzie zatrudnienie w wymarzonej firmie przewozowej. Musi przecież mieć praktykę w prowadzeniu ciężkich pojazdów. Przydałaby się także do tego fachu znajomość języków obcych. Czas pokaże, czy uda mu się zdobyć wszystkie wymagane kwalifikacje, czy w międzyczasie się nie zniechęci albo nie zainteresuje czymś innym. Wasz syn jest w wieku marzeń o samodzielnej, dorosłej przyszłości. Szuka czegoś nowego dla siebie. Ma do tego prawo. Chęć oderwania się od rodziców jest naturalną tendencją młodego człowieka. Od znajomego kierowcy nasłuchał się pewnie o podróżach po świecie i niezłych zarobkach, a ciężka praca go nie przeraża. O niebezpieczeństwach myśli zazwyczaj matka, zapominając, że niebezpieczeństwa są wszędzie. Pozdrawiam. B.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta