Zajęcia z NIEMOWLĘTAMI na BASENIE
Zajęcia z niemowlętami na basenie to świetna forma aktywności, która wspomaga rozwój fizyczny dziecka i koordynację ruchową. Ćwiczenia i zabawy na basenie budują kontakt z rodzicem. Jeśli maluch jest zdrowy praktycznie nie ma żadnych przeciwwskazań do pływania w basenie.
Basen SGGW w Warszawie. Panuje tutaj upał, jak w gorący, letni dzień. 32oC to temperatura, która chroni kilkumiesięczne niemowlęta przed przeziębieniem. Małgorzata Witmanowicz, instruktorka prowadząca zajęcia, biega po brzegu w krótkich spodenkach i koszulce.
- Wchodzimy do wody i zaczynamy spacerować - mówi do dwunastu mam z maluchami na ręku. 33-letnia Karolina jest już na drugim kursie. Jej 11-miesięczny synek, Michał, po prostu uwielbia wodę. Kładzie się już na pleckach i radośnie macha rączkami.
- Brawo, Michał! - chwali go głośno Małgorzata i daje za przykład innym mamom.
Wszystkie maluchy są bardzo zainteresowane pływającymi po powierzchni wody kolorowymi kulami. - Powolutku łapiemy kule, segregujemy je i wkładamy do odpowiednich miseczek - zaprasza Małgorzata. Na brzegu basenu ustawia różnokolorowe naczynka: żółte, czerwone, niebieskie. Mamy spacerują po dnie basenu. Trzymają swoje dzieci pod paszkami, ale maluchy i tak dla asekuracji mają założone plastikowe rękawki albo pasy wypornościowe; zabezpieczenie zależy od wieku dziecka.
Roczna Kasia chce dogonić czerwoną kulę. Rusza żwawo w jej stronę, ale piłeczka odpływa na drugi koniec basenu. Mała wybucha głośnym płaczem. Ale mama natychmiast pomaga córce, chwyta kulkę i podaje Kasi. Dziewczynka już płynie do brzegu, żeby wrzucić ją do miski.Po chwili zaczyna się zabawa w podskoki. Mamy podnoszą swoje pociechy do góry i radośnie pluskają się z dziećmi.
- A teraz wszystkich zapraszam do mnie - woła Małgorzata. Rozbawione towarzystwo zbliża się do instruktorki. - Zostajecie w wodzie. Dzieci sadzacie na brzegu basenu, przodem do mnie, a tyłem do siebie. O tak - pokazuje. Teraz połóżcie je powoli na plecach. I... dzieci po kolei lądują w wodzie.
Odruch pływania u niemowlęcia
Zajęcia na basenie trwają 30 minut. Dla malucha to nie lada wysiłek. Ale czas na zabawie upływa bardzo szybko. Także mamy są zadowolone.
- Moja córeczka na pewno jest sprawniejsza ruchowo niż jej rówieśnicy. To mnie ogromnie cieszy
- przyznaje 29-letnia Ola, mama 10-miesięcznej Weroniki. - Ale to nie wszystko. Jest tu tyle wzruszających i radosnych chwil, że bardzo zbliżamy się do siebie. Tata Weroniki przychodzi pływać z nią, kiedy tylko ma wolne w pracy. To niezła zabawa także dla dorosłego.
Dziecko rodzi się z odruchem pływania i chodzenia. Im szybciej zaprowadzimy malucha na basen i zaczniemy go przyzwyczajać do wody, tym większe są szanse, że zachowa ten odruch. A warto, bowiem pływanie wspomaga rozwój fizyczny dziecka i koordynację ruchową. Jeśli jest zdrowe, praktycznie nie ma efektów ubocznych takiej formy ruchu. Jakie są jeszcze zalety pływania z maleńkim dzieckiem w basenie?
Od pierwszego zanurzenia
Zajęcia trwają zwykle 30 minut. 3-miesięczny kurs (12 zajęć) kosztuje średnio 250 złotych. Wszelkie informacje na stronach internetowych: www.aquamaster.met.pl lub www.sportiwakacje.pl. Dzieci ćwiczą pod opieką jednego z rodziców i pod kierunkiem trenera. Formy i metody prowadzenia zajęć dostosowane są do indywidualnych możliwości dzieci. W czasie lekcji wykorzystuje się przybory oraz kolorowe zabawki ułatwiające i uatrakcyjniające dzieciom udział w lekcjach pływania.
I ETAP - niemowlęta od 2-3 miesiąca życia
Adaptacja do środowiska wodnego oraz nauka utrzymywania się na wodzie na plecach, piersiach lub w pozycji pionowej.
II ETAP - dzieci do 2 roku życia
Nauka poruszania się w wodzie na piersiach lub plecach, samodzielnego wejścia do basenu oraz skok do wody na nogi z brzegu basenu.
III ETAP - dzieci do 4 roku życia
Samodzielne pływanie na piersiach lub plecach, na odległość około 12-25 metrów oraz wyławianie przedmiotu z głębokości około pół metra.
Zajęcia na basenie wspomagają rozwój psychiczny dziecka
- Przede wszystkim taka aktywność wspomaga rozwój psychiczny dziecka i buduje kontakt z rodzicem - wyjaśnia trenerka. Dla malucha basen to nowe środowisko: szum wody, inne dzieci, czyli wiele emocji naraz. Bobas czuje się początkowo niepewnie. Jednak to, że jest z nim mama, tata lub babcia, daje mu poczucie bezpieczeństwa. Dziecko ma pełne zaufanie do swojego opiekuna.
W trakcie zajęć w basenie pływa najwyżej dwanaścioro rodziców z dziećmi. Niektórzy rodzice przychodzą razem i często wymieniają się w trakcie lekcji. Zresztą nie tylko oni chcą pływać ze swoimi bobasami. Także dziadkowie, starsze siostry albo dorośli bracia. Dla każdego to świetny relaks i zabawa. Niektórzy uczestniczą w kursach po kilka razy.
Dzieci bardzo szybko uczą się pływać. Niemowlęta najpierw unoszą się na powierzchni wody w rękawkach asekuracyjnych. Są w pozycji pionowej, poruszają tylko nóżkami, a rodzice podtrzymują ich główki nad wodą. Dzieciaki uczą się wstrzymywania oddechu, zamykania buźki, by się nie krztusić wodą. Potem zaczynają samodzielnie pływać na pleckach. A na koniec nurkują i próbują swoich sił w pływaniu na brzuszku. Właściwy styl wyrabia się dopiero, gdy dziecko kończy cztery lata. Starsze, odważniejsze dzieci umieją już same wskakiwać do wody.
Niemowlęta pływają
- W każdej grupie, na czwartej lub piątej lekcji, jest jeden zabawny moment - śmieje się Małgorzata Witmanowicz. - Przychodzi czas, gdy mamy muszą puścić dziecko i zostawić je na moment w wodzie. I co się wtedy dzieje? Wszystkie mamy robią wielkie oczy i krzyczą: „Nie!. Trzeba je długo namawiać. Wreszcie zgadzają się na to poświęcenie, puszczają dzieci i wtedy powstaje wielkie zamieszanie. Z każdej strony słyszę: O Jezu! Pływa! Leży i nie tonie! Są zachwycone. To cudowne uczucie widzieć rozradowane miny mam i przeszczęśliwe dzieciaki - przyznaje instruktorka.
Jej córka Natalia ma dwa lata i dziewięć miesięcy. Mimo iż Małgorzata od dwu i pół roku prowadzi szkółkę pływania dla niemowląt, jej dziecko zaczęło pływać z mamą „dopiero" od szóstego miesiąca życia.
- Natalka miała wadę ortopedyczną. Nie mogłam jej wcześniej zabrać na zajęcia - opowiada trenerka. - Ale gdy zdjęli jej gips, zaraz zaczęłam ją przyzwyczajać do wody. Już na pierwszych zajęciach była pod wodą, bo akurat była lekcja zanurzania. Dziś sama na moment utrzymuje się na powierzchni, przepłynie trzy, cztery metry, nurkuje. Skacze do basenu bez oporów - zachwyca się mama.
- Mój synek jest po prostu uzależniony od wody - wtrąca 36-letni Wojciech z Piaseczna. - Nawet gdy kąpię Kamilka w domu, w wannie, pluska się i przebiera rączkami, jakby był właśnie w basenie. Nurkuje po korek i czasem nie jestem w stanie wyciągnąć go z łazienki. Przestał chorować. Pływanie od małego bardzo go zahartowało. Jestem pewien, że to najmilsze chwile spędzone z moim pierworodnym synkiem, dlatego, żeby przychodzić na zajęcia z pływania, zwalniam się z pracy.
Dzieci nie mogą pływać, jeśli występują u nich:
- ostre schorzenia górnych dróg oddechowych i moczowych
- wady układu naczyniowo-sercowego - półgodzinne pływanie to dla dziecka ogromny wysiłek
- ostre alergie (także uczulenie na chlor obecny w wodzie, która wypełnia basen).
Chcesz pływać z niemowlęciem?
- Skonsultuj się z pediatrą. Lekarz powie ci, czy twoje dziecko jest zdrowe i nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań. Pediatra musi wyrazić zgodę na taki rodzaj aktywności. Nie musi jednak wydawać żadnego zaświadczenia. To rodzice podpisują stosowne oświadczenie przed rozpoczęciem kursu.
- Podejmij decyzję, na którym basenie będzie pływało twoje dziecko. Dowiedz się, czy jest zapewniona odpowiednia temperatura (32-34oC) i czy woda jest ozonowana (lepsza od chlorowanej, bo nie podrażnia delikatnej skóry dziecka). Na basenie muszą być przewijaczki, stoliki i krzesełka, by mamy z nawet najmniejszymi maluchami mogły sobie poradzić po wyjściu z wody.
- Sprawdź, kto prowadzi zajęcia i czy jest instruktorem pływania lub ratownikiem wodnym (nie ma specjalizacji trenera dla niemowląt). Dowiedz się, jak długo działa firma oferująca tego rodzaju kursy.
- Gdy już zapiszesz się na kurs, zabieraj na basen pieluchomajtki dla dziecka, strój kąpielowy i czepek dla siebie oraz kosmetyki i ręczniki dla was obojga. Ważne: dziecko musi być nakarmione 1,5 godziny przed zajęciami. Inaczej może boleć je brzuszek.
Porady eksperta