Zacinanie się podczas mówienia a psychika [Porada eksperta]
Mam 22 lata. Okres szkolny, szczególnie końcówka gimnazjum/początek technikum był dla mnie dość stresujący. Zacząłem się zacinać. Na początku nie zwracałem na to uwagi (może to i lepiej), jednak coraz częściej wydaje mi się, że mój problem chyba bardziej leży w głowie. Jeżeli wiem, że muszę coś powiedzieć, o coś zapytać, wystąpić publicznie, od razu pojawia się myśl, że na pewno się zatnę, nie wypowiem słowa. Jeżeli sytuacja dzieje się spontanicznie, nie myślę, że będę musiał coś powiedzieć, jest lepiej. To normalna sytuacja...?
Dobrze pan to ujął, to jest problem, który zaczyna się w głowie. Oczywiście jego skutki słychać w mowie, ponieważ stres atakuje układ oddechowy i głosowy. Warto jednak udać się do logopedy, który zdiagnozuje skalę tego problemu i doradzi, co zrobić. Być może wystarczą proste ćwiczenia, może być potrzebna konsultacja psychologa. Można sobie jednak ze wszystkim poradzić i mówić płynnie.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta