Stres a zapominanie wyrazów i słowotok [Porada eksperta]
Mam 27 lat, od jakiegoś czasu mam wrażenie jakbym się cofała. Mój słownik zrobił się strasznie ubogi, przez co mam problemy z komunikacją. Przez to zamknęłam się w sobie, staram unikać się ludzi i rozmów z nimi. W szkole dobrze się uczyłam, pisałam wypracowania na 4 i 5, a teraz na studiach nie wiem, co się dzieje, Problem trwa już ok. 3-4 lat i mam wrażenie, że się pogłębia. Moje wypowiedzi są krótkie i proste. Stresuje mnie to, że mówię szybko i nie zawsze jest to do zrozumienia, sama nieraz się na tym łapię. Wystąpienia publiczne przerażają mnie, chociaż nigdy nie miałam z tym problemu, w tym roku mam obronę pracy licencjackiej i nie wiem, jak sobie z tym poradzę. Unikam kontaktu z ludźmi, bo nie chcę się kompromitować. Czy to może być na tle nerwowym? Gdzie szukać przyczyny?
Jeżeli wcześniej nie miała Pani takich problemów, pojawiły się one dopiero jakiś czas temu, to warto je skonsultować. Polecałabym wizytę u psychologa, ponieważ faktycznie może to być rodzaj reakcji na stres. Jeśli psycholog wykluczy podłoże emocjonalne, wtedy można udać się do logopedy na trening komunikacji, który pozwoli Pani oswoić się z wyzwaniem, jakim będzie obrona pracy licencjackiej.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta