Samookaleczenia - gdzie szukać pomocy? [Porada eksperta]

2014-02-17 16:03

Moim problemem są samookaleczenia. Od 14 roku życia sięgam po żyletkę. Choć teraz mam 28 lat, nadal to robię. Wcześniej rany były lekkie, teraz są głębokie, a najgorsze jest to, że nie panuję nad tym i tnę się w okolicach żył. Czasem się boję, że może dojść do tragedii. Do tego czasem miewam myśli samobójcze, nie wiem jak sobie pomóc. Jeśli się zwierzam partnerowi z tych problemów mówi, że jestem walnięta, że powinnam iść się leczyć itd. To boli, nie wiem jak długo dam sobie z tym radę. Proszę o pomoc.

Porada pedagoga
Autor: Getty Images

Samookaleczenia uznawane są za jeden z przejawów agresji, której podłożem najczęściej są stany depresyjne. Psycholodzy twierdzą, że agresja skierowana w stosunku do siebie pomaga w rozładowaniu napięcia wywołanego myślami samobójczymi. Taki rodzaj agresji można uznać za próbę kontroli nad swoim ciałem oraz wymierzaniem sobie kary.

Proszę pamiętać, że samookaleczenia to wołanie o pomoc, uwagę, wysłuchanie czy zrozumienie problemu. Ważne jest to, aby nie bagatelizować tego problemu, gdyż jest on bardzo poważny. Uważam, że powinna Pani jak najszybciej skonsultować się z lekarzem specjalistą w celu dokładnej diagnozy choroby oraz dalszego leczenia, np. farmakologicznego. W tym wypadku najlepiej, żeby udała się Pani do lekarza psychiatry.

Następnym krokiem będzie psychoterapia. Proszę nie zapominać, że lekarz psychiatra to taki sam specjalista jak endokrynolog, kardiolog czy dermatolog. W naszych czasach konsultacja psychiatryczna to żaden wstyd. Wstydem jest sobie nie pomóc. Autoagresja też może uzależniać tak samo jak alkohol czy inne środki psychoaktywne. W Pani przypadku podczas zdrowienia i ewentualnie dalszej terapii będzie potrzebne Pani duże wsparcie osób bliskich oraz pełne zrozumienie Pani problemu i akceptowanie chęci leczenia. Wsparcie najbliższych daje dużą motywację do leczenia i zdrowienia.

Niech Pani pamięta, że każdy błąd da się naprawić i zawsze jest dobry moment, aby zacząć terapię. Myślę, że starych ran na rękach czy nogach nie jest Pani w stanie wymazać, ale poprzez rozpoczęcie terapii i pracy nad sobą nie powstaną nowe rany czy blizny. Zatem trzymam kciuki za Panią i jeszcze raz gorąco namawiam do konsultacji z lekarzem specjalistą.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.

Inne porady tego eksperta

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza