Nieśmiałość i niskie poczucie wartości u 15-latki [Porada eksperta]
Mam na imię Dominika i mam 15 lat. Oto troszkę długa treść mojego problemu. Z jednej strony jestem nieśmiała, zamknięta w sobie... a z drugiej taka pewniejsza, troszeczkę lubiąca ryzyko, aczkolwiek ta nieśmiałość mnie hamuje. Przy 2-3 koleżankach jestem wyluzowana - jak z którąś z nich idę np. się przejść albo coś, to w miarę na luzie. A jak już kogoś nie znam, to się nie odzywam za dużo, wstydzę się go. Nawet jak go znam, też czasem się wstydzę. Często to są osoby starsze o 2 lub więcej lat (nie rozumiem czemu odczuwam wstyd przed starszymi). Muszę daną osobę bardzo dobrze poznać i dużo z nią przebywać, żeby się wyluzować. Tak jest np. na Oazach wakacyjnych z Ruchu Światło Życie (z kościoła) - jesteśmy podzieleni na grupy i mamy swojego animatora (opiekuna) i właśnie wtedy mało się odzywam i w ogóle. W większej grupie (6 i w górę) też czuje się niepewnie. Ale jak mi coś nie pasuje to potrafię się "wydrzeć" albo zaprotestować, ale to rzadko (w grupie), bo w pojedynkę albo w małej grupce to nie mam z tym raczej problemu. Pewnie powie mi pani, żebym poczytała jakieś książki, ale ja nienawidzę czytać (i także na głos nie lubię, bo robię się czerwona i się zacinam) albo żebym poszła do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Do niedawna chodziłam do psychologa, bo się cięłam z kilku powodów. Między innymi przez to, że nie lubię siebie. Jestem gruba i ogólnie nie taka jakbym chciała i też dlatego, że jestem cicha. Proszę o pomoc i z góry dziękuję.
Poruszyłaś kilka problemów bardzo istotnych dla swojego wieku.
Co do nieśmiałości, to myślę, że jest wiele osób z tym samym problemem. Dobrze jest przełamywać swoje opory, stopniowo i małymi krokami. Nikt z nas nie jest doskonały, każdy z nas ma swoje słabsze strony, ale grunt, aby je przełamywać. Pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy, ale kolejne... Zdecydowanie łatwiejsze! A potem Twój problem wyda Ci się błahostką! Ja również miałam pewne opory np. przed występowaniem publicznym - obecnie jestem szkoleniowcem i publiczne wystąpienia nie są dla mnie wyzwaniem! Nie ukrywam, że do tej pory mam tremę, ale jest ona bardzo przyjemna i mobilizująca.
Myślę, ze Twoja nieśmiałość jest związana z niskim poczuciem własnej wartości i uważam, ze terapia psychologiczna będzie dla Ciebie bardzo dobrym rozwiązaniem. Jednocześnie musisz pamiętać, ze psycholog nie pomoże Ci przezwyciężyć Twoich trudności po 2 lub 3 spotkaniach. Taka terapia musi być systematyczna i trwać w określonym przez psychologa czasie.
Co do Twojej otyłości uważam, że powinnaś zrobić badania (TSH, ft3 i ft4, morfologia) i skonsultować się z lekarzem endokrynologiem i dietetykiem w celu wykluczenia chorób tarczycy i ustalenia diety. Czy uprawiasz jakiś sport? Pływasz? Biegasz? To bardzo dobrze wpływa na kondycję fizyczną i psychiczną. Jeżeli nie, to zacznij. Sport tez musi być systematycznie przez Ciebie uprawiany - jeżeli nie będzie - to skutków pozytywnych tez nie zobaczysz!
Martwią mnie jednak samookaleczenia, uważam, że jest to głębszy problem, którego nie możesz bagatelizować. Skonsultuj się z lekarzem psychiatrą w celu głębszej diagnozy. O problemie powinnaś poinformować rodziców i razem z nimi udać się do lekarza specjalisty. Zacznij od badań, to wiele wyjaśni Tobie i rodzicom. Czasem otyłość ma duży związek z zaburzoną gospodarką hormonalną. Trzymam kciuki!
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta