NIEMOWLĄT nie wolno opalać! Pamiętaj o tym i chroń swoje dziecko
Dermatolodzy ostrzegają: opalanie niemowląt jest zabronione, a dzieci do trzeciego roku życia w ogóle nie powinny być wystawiane na działanie słońca bez odpowiedniej ochrony - kremu z filtrem, czapeczki z daszkiem lub kapelusika z rondem.
Spis treści
- Krem przeciwsłoneczny z filtrem dla niemowlaka
- Smarowanie skóry niemowlęcia
- Ochrona głowy niemowlaka przed słońcem
- ABC plażowania z niemowlęciem
Niemowlęta i małe dzieci trzeba bezwzględnie chronić przed słońcem - wydawałoby się, że rodzice już to wiedzą, a jednak co roku po nadbałtyckich plażach biegają tysiące malców ze skórą brązową od słońca. Rodzice albo w ogóle nie stosują kremów z filtrem, albo używają ich zbyt mało i za rzadko. Tymczasem właściwa ochrona to podstawa zdrowej skóry w przyszłości. To banalne, ale prawdziwe: skóra pamięta każdy promień słońca, jaki kiedykolwiek do niej dotarł. Dotyczy to zwłaszcza niemowląt, które mają bardzo delikatny, niedojrzały naskórek. Wystarczy kwadrans w pełnym słońcu, by pojawiły się na niej zaczerwienienia, a nawet oparzenia słoneczne, które w przyszłości mogą być przyczyną nowotworu skóry. Dermatolodzy obliczyli, że już dwukrotne poparzenie skóry w okresie dzieciństwa aż dziesięciokrotnie zwiększa ryzyko zachorowania na czerniaka. Dlatego malucha trzeba chronić przed słońcem wyjątkowo starannie.
Krem przeciwsłoneczny z filtrem dla niemowlaka
Najskuteczniej przed słońcem chroni krem przeciwsłoneczny. Dzieci można smarować tylko kosmetykami z filtrem mineralnym – ten rodzaj filtra nie wnika w skórę, lecz tworzy na niej warstwę, która niczym tarcza odbija promienie UV. Im wyższy faktor ochronny ma krem, tym lepiej – dla maluchów poniżej trzeciego roku życia zalecane są kremy ze współczynnikiem 50+, starsze dzieci można smarować kremem z SPF 30. Jeśli chcesz mieć pewność, że kosmetyk jest bezpieczny, wybieraj taki, który ma atest Instytutu Matki i Dziecka. Nie kupuj kosmetyków, które chronią wyłącznie przed UVB: istotna jest również ochrona przed UVA, bo to właśnie te promienie odpowiadają za mutacje genetyczne wywołujące nowotwory skóry
Smarowanie skóry niemowlęcia
Pierwsza aplikacja powinna mieć miejsce na kilka minut przed wyjściem z domu. Kolejne – co dwie godziny, bo krem ściera się, gdy maluch się wierci i gdy bierzesz go na ręce, zaś zawarty w nim filtr rozkłada się pod wpływem promieni słonecznych. Znaczenie ma również ilość kremu: im obficiej go nakładasz, tym większa pewność, że skóra jest prawidłowo chroniona. Smaruj nie tylko miejsca narażone na działanie słońca – również części ciała osłonięte ubraniem, gdyż część promieni dociera do skóry przez tkaninę. Dokładnie nałóż krem na uszy, nosek i kark – to miejsca szczególnie narażone na poparzenia słoneczne. Jeśli maluch ma na skórze znamiona barwnikowe, chroń je kremem z wysokim filtrem albo specjalnym sztyftem do znamion – oparzone, mogą się w późniejszym wieku zmienić z łagodnych w złośliwe.
Filtry a witamina D
Pod wpływem słońca w skórze wytwarza się witamina D, konieczna do prawidłowego rozwoju kości i zębów oraz wchłaniania się wapnia i fosforu. Nie obawiaj się, że krem z wysokim filtrem zablokuje w skórze syntezę tej witaminy, bo żaden kosmetyk nie blokuje promieniowania w stu procentach. Poza tym odpowiednia ilość witaminy D powstaje w skórze już po kwadransie spaceru w cieniu. Wreszcie – niemowlęta dostają suplement witaminy D w kroplach, więc dziecku na pewno jej nie zabraknie.
Ochrona głowy niemowlaka przed słońcem
Dobry krem to tylko połowa antysłonecznej tarczy ochronnej. Pozostałe jej elementy to daszek wózka oraz specjalna parasolka, które na spacerze osłonią malucha przed palącym słońcem. Do wózka nie musisz nakładać czapeczki – pod uniesioną budką jest gorąco i maluch od razu się przegrzeje. W upalne dni staraj się nie wychodzić z dzieckiem na dwór między godzinami 11 a 15, kiedy słońce najmocniej praży, i spaceruj z nim w cieniu – zadrzewioną parkową alejką czy cienistą stroną ulicy. Sprawa jest prosta, jeśli dziecko jeszcze nie chodzi. Ale gdy maluch pewnie stawia kroki i zasmakuje wolności, trudno jest upilnować, by na spacerze przebywał w cieniu. Dlatego chroń go dodatkowo odpowiednim ubraniem, a na główkę załóż kapelusik z szerokim rondem albo czapkę z daszkiem i specjalną osłoną na kark.
ABC plażowania z niemowlęciem
Nawet z małym dzieckiem możesz bez obaw wyjechać nad morze czy nad jezioro. Kilkumiesięczny maluch może przebywać na plaży – oczywiście nie przez cały dzień. Nad wodą jest zwykle trochę chłodniej niż w mieście, poza tym nad morzem dziecko dodatkowo nawdycha się jodu. Uważaj jednak na temperaturę – przegrzanie głowy malucha może doprowadzić do udaru (objawy to m.in. gorączka, wymioty, ból głowy). Jeśli na dworze jest upał, z plażowaniem poczekaj, aż zrobi się chłodniej. Poza tym na plaży podwójnie musisz uważać na słońce, bo promienie odbijają się i od wody, i od piasku. Dlatego wysmaruj dziecko kremem z wysokim filtrem, nawet jeśli leży w wózku osłoniętym parasolką. Maluchowi, który jeszcze nie chodzi, możesz kupić plażowy namiot. To mata osłonięta daszkiem, czasem z doczepionymi maskotkami. Starszą pociechę, która nie usiedzi długo w miejscu, smaruj kremem co dwie godziny i po każdym wyjściu z wody (nawet jeśli kosmetyk jest wodoodporny). Pamiętaj też, by dokładnie wytrzeć dziecko ręcznikiem (bo krople wody na skórze działają jak soczewki, przyciągając promienie). Głowa dziecka biegającego po plaży powinna być osłonięta czapką z daszkiem. Dobrze jest też kupić mu specjalny kostium z tkaniny nieprzepuszczającej promieni UV (są w niektórych sklepach z odzieżą dziecięcą). Starsze dzieci powinny mieć okulary przeciwsłoneczne. Młodszym, które nie skończyły jeszcze roku, lekarze ich nie zalecają, światło jest bowiem niezbędne do prawidłowego rozwoju narządu wzroku. Po okulary wybierz się do optyka – nie kupuj ich na straganie, bo nie ma wtedy żadnej gwarancji, że rzeczywiście mają filtry.
miesięcznik "M jak mama"