Moja uczennica zacina się [Porada eksperta]
Zauważyłam, że moja uczennica zaczęła zacinać się. Jestem wychowawcą klasy 3 w szkole podstawowej. Ania nie potrafi wypowiedzieć sylaby "pa" i "po", coś ją blokuje. Mam wrażenie, że brakuje jej powietrza, obejmuje wtedy szyję i opuszcza głowę. Mama nie zna powodu, tak samo jest zaniepokojona, twierdzi, że trwa to już trzeci miesiąc i zaczęło się nagle. Ania jest dzieckiem ambitnym i wrażliwym. Mama zgłosiła się z nią do logopedy, ale ta nie umiała jej pomóc. Proszę o wskazówki, jak pracować z Anią w klasie i czy jest to stan przejściowy czy problem z którym należałoby się zgłosić do logopedy - specjalisty od jąkania?
Na pewno z Pani strony potrzebne będzie dla Ani zrozumienie dla jej trudności, ale bez popadania we współczucie. Ania powinna tak jak wcześniej być wzywana do odpowiedzi, kiedy ma problem z powiedzeniem, trzeba cierpliwie poczekać, aż dokończy, nie przerywać i kończyć za nią zdania. Taki obraz komunikacji nie jest raczej stanem przejściowym, tylko klasycznym jąkaniem, podlegającym terapii. Konieczna jest intensywna terapia logopedyczna (być może u specjalisty neurologpedii), która poprawi płynność mowy Ani. Pozostawienie takiego stanu samego sobie może mieć daleko idące konsekwencje emocjonalne i psychiczne.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta