Dziecko i wyprowadzka za granicę [Porada eksperta]
Moja córka ma 4,5 roku. Do tej pory mieszkałam z nią z moimi rodzicami i dziadkami, a mąż trochę z nami, trochę za granicą. Tydzień temu przyleciałyśmy obie do męża, do Norwegi i chcemy tu zamieszkać na stale. Martwię się bardzo bo Zuzia bardzo tęskni do dziadków jest z nimi bardzo zżyta. Zaznaczę, że nie chodziła do przedszkola, bo ma zaparcia od urodzenia i nie umie załatwiać się na sedesie. Mam wyrzuty sumienia, że cierpi przez moją i męża decyzję zamieszkania w Norwegii. Bardzo chciałabym aby czuła się tu dobrze i zaaklimatyzowała.
Rzadko zdarzają się w życiu idealne rozwiązania. W Waszym przypadku musicie wybierać pomiędzy rozłąką z tatą i mężem a rozłąką z rodzicami (Ty) i dziadkami (córka). Wspólne zamieszkiwanie rodziców i dziecka jest sytuacją naturalną. Dla Twojej córki codzienna obecność taty jest ważna - jego uczucie, wspólne przebywanie, zabawy, udział w wychowaniu. Kłopoty trawienne dziecka musisz pokonać w porozumieniu z lekarzem, a do samoobsługi trzeba córkę zachęcić, gdyż to już najwyższa pora, by była samodzielna. Rozstanie z dziadkami i tęsknotę możesz złagodzić instalując SKYPE’a z kamerą. Dziecko będzie mogło codziennie o umówionej godzinie widzieć się i rozmawiać z nimi. Dla małej dziewczynki wchodzenie w całkiem nowy, nieznany świat może być tak absorbujące, że tęsknota szybko minie. Warunkiem jest brak lęków. Postaraj się w Norwegii zorganizować małej codzienne towarzystwo sympatycznych, przyjaznych rówieśników (przedszkole? podwórko? sąsiedzi?). Szybciej nauczy się języka i zaaklimatyzuje w nowym otoczeniu. Łatwiej też będzie przestać tęsknić za dotychczasowym, jedynym znanym jej, bezpiecznym światem. Życzę powodzenia w zdobywaniu świata. B.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta