Dziwne zachowanie syna [Porada eksperta]

2013-03-07 21:06

Sama wychowuję Sebastiana. 4 dni temu syn (14 lat) zachował się wobec mnie bardzo niegrzecznie, arogancko. Powiedziałam, że za karę nie wolno mu pójść do kolegi. Zareagował gwałtownie (ma to po ojcu), krzyknął „bez łaski!” i zajął się lekcjami. Od tamtej pory nie rozmawia przez telefon (wyłączył?), ze mną też nie rozmawia. Siedzi nad lekcjami i przy komputerze, posprzątał w pokoju. Na pytania odpowiada monosylabami. Wciąż wyciąga coś z lodówki i je. Nigdzie, poza szkołą, nie wychodzi. Czy to mu przejdzie, czy to jakaś choroba? Aneta.

Porada pedagoga
Autor: Getty Images

Droga Aneto! Proponuję zachować spokój i poczekać jeszcze kilka dni. Sebastian długo nie wytrzyma bez swych zwykłych zajęć i kontaktów z kolegami. Dziwne zachowanie wygląda na rodzaj młodzieńczej demonstracji, której treść jest mniej więcej taka: „Jak się nie podoba, żebym wychodził do kolegów, to nie będę wychodził w ogóle. Jak się nie podoba, gdy się odzywam, będę milczał cały czas i dopiero wtedy zobaczysz”. No i właśnie widzisz. Nawet niepotrzebnie zaczynasz się martwić. Twój syn jest w trudnym wieku. Jeżeli dotychczas stosunki Wasze były poprawne i serdeczne, nagła arogancja wobec Ciebie nie musiała być zamierzona. Przypuszczalnie sam jest o to na siebie zły. Twoją reakcję odczuł jako zbyt radykalną, a nie umiejąc wybrnąć od razu z kłopotliwej sytuacji ogłosił bunt. Zachowania krańcowe, nawet gdy stawia się problem na głowie, to u dorastających nastolatków nic nowego. Manifestowanie dorosłości i niezależności przybiera różne formy. Zabraniając mu wyjść, potraktowałaś go jak dziecko, którego życie i sprawy uzależnione są od Twoich decyzji. To go boli, ale jednocześnie jest kochającym, posłusznym synkiem, więc wypełnia polecenie. Przesada w skrupulatności jest oczywiście pozbawiona sensu, ale przynajmniej na początku, dała Sebastianowi poczucie samodzielnego stanowienia o swym losie. Teraz męczy się z tym niezłomnym postanowieniem i myśli jak wyjść z twarzą z całej sytuacji. Im bardziej będziesz rzecz bagatelizować, tym szybciej przestanie się wygłupiać. A może nawet zdobędzie się na przeprosiny? Przecież Cię obraził. Gdy życie wróci do normy, będziecie mogli spokojnie porozmawiać o arogancji i zakazach oraz sporo sobie wyjaśnić (a trzeba i warto). Życzę, by stało się to jak najszybciej. B.

Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza