Dziecięce kłamanie [Porada eksperta]
Mam pytanie, dotyczące mojego synka. Ma 7 lat i bardzo często opowiada wymyślone historie i zdarzenia, które np. miały miejsce w szkole. Nie są to historie straszne ale bardzo barwne i kolorowe. Martwi mnie jednak to, że synek opowiada je bardzo często, a ja czasami nie wiem czy tak się faktycznie działo, czy to tylko kolejna wymyślona historia. Kiedy zaczynam, podpytywać o jakieś szczegóły z tych historii synek, wykrywa moją podejrzliwość i się gniewa na mnie, że mu nie wierze. Tak naprawde nie wiem jak mam reagować kiedy, znów słyszę następną historię, która nie mogła się wydarzyć lub jest ubarwiona przez moje dziecko. Nie wiem, czy to będzie przydatne, ale przeprowadziliśmy się rok temu do innego kraju i synek stanął przed ciężkim zadaniem, nowa szkoła, nowi przyjaciele( których jest mu strasznie trudno zdobyć do tej pory).
Sylwio! Jest różnica pomiędzy kłamstwem, a fantazjowaniem. Twój synek fantazjuje, ubarwia opowieści, których akcje umieszcza w szkolnych realiach. Wkłada w to mnóstwo własnej inwencji, najwidoczniej sprawia mu to przyjemność i z całą pewnością zaspokaja jakąś nieuświadamianą przez niego potrzebę. Potrzeb takich może być wiele np. chęć skupienia na sobie uwagi, zaimponowania Ci własnym światem, w którym nie jest Ci dane uczestniczyć, szukanie słuchaczy i chwil, w których jego bujna wyobraźnia nie jest ograniczana i tłumiona, próba uatrakcyjnienia wizerunku codzienności, która jest nudna i mało barwna etc.,etc. Takie opowieści są całkowicie nieszkodliwe. Daj mu się wygadać, słuchaj z zainteresowaniem, wzbogacaj opowieść o własne elementy, najlepiej komiczne. Wspólne tworzenie bajki, to wspólnota tajemnicy. a tym samym silniejsza więź. By nie zatracić do końca poczucia rzeczywistości, wtrąć czasem: „No, nie! Teraz już trochę przesadziliśmy”. Przy tego rodzaju zabawach, łatwiej potem rozmawiać serio o wspólnych znajomych z opowieści. Pielęgnuj fantazję swego dziecka. Zbyt często jest ona tłamszona, a jej brak szalenie zuboża życie. Może zaczniecie pisać bajki? Pozdrawiam. B.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta