Dzieci na weselu [Porada eksperta]

Proszę o radę, czy powinnam zabrać dzieci na wesele? Moja najmłodsza siostra w czerwcu bierze ślub. To będzie w naszej rodzinnej wsi na wschodzie Polski. Mieszkam w mieście już 12 lat i tu jest inaczej, ale wiem jak tam wyglądają wesela. Jak byłam dzieckiem, chodziłam na wesela do sąsiadów i dużo się napatrzyłam. Za dużo. Tam ludzie strasznie piją, a potem wiadomo, różnie bywa. Dzieciaki się kręcą cały czas. Goście nocują w stodole, a rano od nowa. Wolałabym, żeby moich dzieci tam nie było, ale boję się, że siostra i rodzice się pogniewają. A my do nich zawsze jeździmy na lato. Może jak mi pani powie, to łatwiej się zdecyduję. Jak pani myśli?

Twoje wątpliwości są uzasadnione i słuszne. Wesele to nie impreza dla dzieci. Co najwyżej sam początek, gdy rozbrzmiewają życzenia i pierwsze toasty. Nie wiem, jak duże masz dzieci. Jeśli są one związane z ciocią, spróbuj zorganizować ich udział w uroczystościach tak, by mogły być tylko na ślubie. To może być dla nich nowe i piękne przeżycie. Zobaczą jak ciocia w obecności wielu krewnych i znajomych idzie w strojnej sukni do ołtarza i składa przysięgę małżeńską. Poczują podniosły nastrój uroczystości, dotrze do nich, że ślub to ważny życiowy moment. Będą miały okazję złożyć cioci życzenia. Potem ktoś, kogo znają musi się nimi zająć i albo wziąć do siebie albo odwieźć do domu i z nimi zostać. Zastanów się czy masz kogoś takiego wśród przyjaciół lub krewnych męża. Jeśli okaże się, że nie ma takiej możliwości, zapewnij dzieciom opiekę w domu, a na ślub i wesele wybierzcie się sami. Nie ma powodu, by dzieci nie spały całą noc i brały udział w gorszących scenach. Czy rodzina się obrazi? Jeśli jest rozsądna - nie powinna. Masz prawo do własnego poglądu na sposób wychowywania dzieci. Komunikat o tym, że wesele to impreza dla dorosłych powinien wystarczyć. Na weselu wszyscy chcą się swobodnie, dobrze bawić, a nie zajmować się dziećmi. Dzieci zaś nie powinny pozostawać bez kontroli i opieki. I tyle. Czy teraz łatwiej będzie Ci podjąć decyzję?