Czy moje dziecko dobrze sie rozwija? [Porada eksperta]
Mam 14 miesięcznego synka - wydaje mi się, że jest zdrowy, ale kilka rzeczy mnie niepokoi: jest bardzo ruchliwy, ma kłopoty, żeby usiedzieć w miejscu dłużej niż chwilę, jeśli ma coś w rączce, np. do jedzenia czy do picia, albo jakąś zabawkę to siedzi, ale bez niczego nie potrafię go utrzymać. Ciągle gdzieś biega, sam wybiera sobie zabawki, jak mu próbuję coś pokazać, to się interesuje, ale np. mam problem żeby posłuchał, co ja mówię - przez to wydaje mi się, że prawie w ogóle nie mówi, oprócz dwóch-trzech "swoich" słów. W ogóle nie ma mowy, żeby nauczyć go pokazywania noska, rączki itd, bo nie może się skupić. Może trochę przesadzam, ale mniej więcej tak to wygląda. Zastanawiam się, czy to czasem nie są symptomy nadpobudliwości??
Aniu! Myślę, że nie ma powodów do niepokoju. Opisujesz zdrowe, ruchliwe dziecko. Nadpobudliwy chłopiec nie będzie siedział spokojnie z zabawką, czy kubeczkiem, jak Twój synek. Chłopcy często zaczynają mówić później niż dziewczynki. To nie znaczy, że nie rozumieją i nie znają języka. Wynika to z braku zainteresowania dla takiego zajęcia, swoistego lenistwa, a czasem także z wygody. Znałam chłopca, który z rodzeństwem porozumiewał się znakomicie pięcioma słowami i pantomimą, a wobec dorosłych używał trzech własnych słów. Było mu wygodnie nie odpowiadać albo ignorować pytania. Pewnego dnia, ten sam chłopiec (wówczas trzyletni), zaczął poprawnie mówić, od razu całymi zdaniami. Pytasz synka, gdzie ma nosek. A jego to nudzi. Może zareaguje, gdy zapytasz, gdzie ty masz nos. On to przypuszczalnie świetnie wie i umie pokazać. Jeśli chcesz sprawdzić, czy zna nazwy przedmiotów, poproś czasem, żeby ci coś podał, albo przyniósł. Baw się z nim w szukanie przedmiotów. Dwulatki rozwijają się w różnym tempie, każdy ma swe indywidualne cechy i potrzeby. Zdolność koncentracji jest krótkotrwała. Zwykle zajmują się co chwilę czymś innym. To okres intensywnego poznawania świata. Trzeba dziecku zostawić sporo swobody w samodzielnym doświadczaniu rzeczywistości. Niech dotyka, sprawdza, ogląda itd. Niech bada to, co go ciekawi. Jeśli mówisz do dziecka i nie masz oznak, że słucha, to nie znaczy, że nie słyszy. Mów do niego, opowiadaj świat, który widzi. Nazywaj przedmioty, czynności, kolory. Nie na zasadzie lekcji, tylko w naturalny sposób, przy okazji spaceru, zabawy, czynności domowych itd. Gdy mówisz np. „patrz, spadają liście”, „łapiemy liście”, uczysz go nazwy przedmiotu (liście) i czynności (spadać, łapać). On od tej pory zna te słowa i wie, co znaczą. Dzieci mają niewyobrażalną zdolność zapamiętywania. W mowie atrakcyjne dla dziecka są słowa naśladujące dźwięki „kap, kap!”, „tup, tup!”, „miiaał!” „bzzzz” itp. Zwykle od razu chętnie je powtarzają i zaczynają używać. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o rozwoju maluchów, sposobach postępowania, rozwijających zabawach - poczytaj na ten temat. W księgarniach i bibliotekach znajdziesz sporo pozycji tyczących małych dzieci, ot choćby książki: Kim Paleg "Dziesięć rzeczy, które powinni wiedzieć wszyscy rodzice", F.L.Ilg, L. B. Ames, S.M. Baker "Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat", Roberta MacKenzie "Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?" czy Thomasa Gordona "Wychowanie bez porażek". Życzę spokoju i pomyślności. B.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta