Naturalne sposoby na BÓL PORODOWY
Dawanie życia nie powinno boleć. Przyszłe mamy, które chcą urodzić swojego potomka z uśmiechem na twarzy, mogą poddać się w czasie porodu hipnozie, wąchać fiołki lub... mieszankę tlenu z podtlenkiem azotu. Jakie są naturalne sposoby na łagodzenie bólu porodowego?
Naturalne sposoby na ból porodowy zyskują z roku na rok coraz większą popularność. Za najboleśniejszy poród uchodzi ten pierwszy. Z badań wynika jednak, że trzy czwarte kobiet, także tych, które są już mamami nie radzi sobie z bólem porodowym. Nie pomagają oddechy i pozytywne myślenie. Co nie znaczy, że nie warto wypróbować naturalnych sposobów na ból porodowy, zanim poprosisz o znieczulenie zewnątrzoponowe.
Ból w czasie porodu: oddychaj i nie rozmyślaj
Ból jest bólem, chociaż kontroli oddechu i zapanowania nad skurczami tak czy inaczej warto się nauczyć. Podczas skurczu należy oddychać płytko i szybko, a kiedy skurczów nie ma – powoli i jak najgłębiej. Im bardziej kobieta skoncentruje się na prawidłowych oddechach, tym większa szansa, że zapomni o bólu. Jeżeli do oddychania dodamy odpowiednią pozycję ciała, to być może walkę z bólem wygramy. Siedzenie, stanie lub kucanie to pozycje, w których dziecko znacznie szybciej i łatwiej przychodzi na świat. W pierwszej fazie porodu, kiedy rozkurcza się szyjka macicy należy się poruszać, dobrze jest się nawet wybrać na spacer. Potem zalecana jest pozycja, w której zostanie wykorzystana ... siła ciążenia. Taką pozycją jest m.in. kucanie lub pozycja na czworaka. Jeśli wolimy rodzić na leżąco, osoba towarzysząca powinna zapewnić nam specjalną poduszkę pod głowę i brzuch.
Ból w czasie porodu: kąpiele i masaże
Z najbardziej efektywnych sposobów walki z bólem lekarze wymieniają ciepłe kąpiele, masaże oraz muzykę. Wszystko to odpręża i relaksuje. To dlatego coraz większą popularnością cieszą się porody w wodzie. Wprawdzie wtedy czas narodzin nieco się wydłuża, ale dziecko przychodzi na świat w zdecydowanie mniejszych bólach i skurczach. Dobre efekty przynosi także masaż. Przeważnie kobiety masowane są przez swoich mężów lub kogoś z rodziny. Ważne, aby taki masażysta wiedział, który punkt ucisnąć. Konieczne jest więc krótkie szkolenie w szkole rodzenia. Wystarczy kilkanaście minut okrężnego, powolnego masażu z dodatkiem olejku, aby ból zniknął.
Ból w czasie porodu: aromoterapia i homeopatia oraz hipnoza
Z nowości należy wspomnieć o aromaterapii i homeopatii. Podobno jak nic innego, odpręża i łagodzi ból zapach fiołków czy lawendy. Mogą to być lawendowe zapachy do szafy, płyny do kąpieli czy kadzidełka. Na kilka dni przed porodem warto zrobić sobie napar z suszonych kwiatów (takie mieszanki można kupić w aptece lub sklepie kosmetycznym). 20-minutowa inhalacja pozwoli na całkowite odciążenie mięśni i stawów. Część przyszłych mam decyduje się także na hipnozę, a nawet akupunkturę. Podczas tej pierwszej ciężarna wprowadzana jest w kontrolowany sen. Hipnotyzer oddziela ją od bodźców zewnętrznych i koncentruje się na lęku przed porodem. Kilka sesji wystarczy, żeby oczekiwać pierwszych skurczy z wytęsknieniem, a nie z panicznym lękiem. Jeśli chodzi o akupunkturę, to wbijanie cieniutkich igieł ma pobudzić mózg do produkcji endorfiny, hormonu o działaniu przeciwbólowym. Odporność na ból pojawia się już kwadrans po zabiegu, ale nie jest to metoda dla każdej ciężarnej.
Stosowanie homeopatii jest niezgodne z medycyną opartą na faktach (EBM). Decydując się na homeopatię, nie można zrezygnować z konwencjonalnych terapii, co do których bezpieczeństwa i skuteczności istnieją wiarygodne dowody. Nie powinno się stosować homeopatii zwłaszcza w leczeniu chorób przewlekłych, poważnych albo potencjalnie poważnych.
Tlen na ból w czasie porodu
Już na szpitalnej sali można zdecydować się na tzw. TENS, czyli przezskórną symulację elektryczną. Brzmi groźnie, ale groźna nie jest. Ani dla mamy, ani dla jej dziecka. TENS to cztery płaskie elektrody, które należy przykleić do pleców. Po podłączeniu do prądu, przez elektrody przesyłany jest leciutki bodziec elektryczny. Jedynym odczuciem u mamy jest łaskotanie. W pierwszej fazie porodu TENS całkowicie wystarcza większości kobiet. Później jednak warto wspomóc walkę z bólem czymś jeszcze. Na Zachodzie od kilku lat, a w Polsce od niedawna stosowany jest entonox – mieszanka tlenu i podtlenku azotu. Entonox wdycha się przez specjalny ustnik. Jest całkowicie bezpieczny i sprawdza się niemal w każdej fazie porodu. Mieszaninę najlepiej wdychać tuż przed nadchodzącym skurczem.
Jeszcze sto lat temu, w Szkocji rodzącym kobietom podawano chloroform. W ten sposób rodziła nawet królowa Wiktoria. W tej samej Szkocji coraz popularniejsza staje się metoda porodu w czasie... tańca. Ruchy w rytm muzyki rozkurczają macicę i pozwalają podobno niemal bezboleśnie powić dziecko na świat.