Nawał pokarmu, czyli… wszystko w porządku!
Nawał pokarmu to nie choroba. Jest on naturalnym stanem, świadczącym o tym, że piersi przygotowują się do karmienia dziecka. Często jednak nawał pokarmu wzbudza niepokój u świeżo upieczonej mamy - zwłaszcza, że bywa dosyć bolesny. Zobacz, jak opanować nawał pokarmu, jak złagodzić ból i jak odróżnić go od zapalenia piersi.
Spis treści
- Czy można uniknąć nawału pokarmu?
- Co zrobić, gdy pojawi się nawał pokarmu?
- Jak długo trwa nawał pokarmu?
- Jak rozpoznać zastój pokarmu?
- Jak rozpoznać zapalenie piersi?
Nawał pokarmu z fizjologicznego punktu widzenia stanowi napięcie gruczołu piersiowego w wyniku wzmożonej produkcji mleka. I choć powoduje nieco kłopotów, w gruncie rzeczy jest powodem do radości. Początki są dla młodych mam trudne. Przeważnie zaraz po porodzie martwimy się tym, jak pobudzić laktację i mamy obawy, że nie będziemy w stanie wykarmić dziecka. Ale jeśli np. w środku nocy, mniej więcej w 4. dobie po porodzie (u kobiet, które miały cesarskie cięcie nawet w 6.), obudzisz się w łóżku przemoczonym od mleka, oznacza to, że w tym momencie skończyły się twoje obawy, czy na pewno masz pokarm - masz go bardzo dużo. Tak wiele, że piersi sprawiają wrażenie, jakby miały eksplodować. Są napięte, znacznie powiększone, ciężkie, często bolesne. Może zdarzyć się też tak, że mleko samo z nich wypływa. Wszystko to dzieje się dlatego, że gwałtownie wzrasta produkcja pokarmu. O ile zaraz po porodzie gruczoły wydzielały zaledwie ok. 100 ml siary, cztery dni później jest to już 500 ml, a nawet 750 ml mleka (które wygląda już właśnie jak mleko). To o wiele za dużo dla noworodka.
Czy można uniknąć nawału pokarmu?
Doradcy laktacyjni zalecają początkowo przystawiać dziecko do piersi jak najczęściej – nawet co 1,5-2 godziny. Można nawet go nie budzić, jeśli akurat śpi i karmić przez sen. W ten sposób żołądek noworodka rozciąga się i jest w stanie przyjmować coraz więcej mleka. Czasem udaje się dzięki temu zapobiec wytworzeniu nawału pokarmu, organizmy matki i dziecka dostosowują się do siebie, laktacja ulega stabilizacji, a piersi produkują dokładnie tyle pokarmu, ile potrzebuje niemowlę. Jednak częściej, szczególnie w przypadku kobiet, które pierwszy raz zostają matkami, nie jest to takie proste.
Co zrobić, gdy pojawi się nawał pokarmu?
Po pierwsze – nie denerwować się. Proces wypływu mleka jest związany z produkcją oksytocyny i prolaktyny, stres natomiast blokuje wydzielanie tych hormonów, a w konsekwencji może spowodować, że mleko nie będzie chciało wypływać i dziecku trudniej będzie ssać. Należy przystawić dziecko i nakarmić je z jednej i z drugiej piersi. Jeśli po pierwszej nasyci się i nie będzie chciało ssać z drugiej, można pokarm odciągnąć za pomocą laktatora albo po prostu delikatnie wycisnąć ręką. Warto to zrobić np. pod prysznicem, pod strumieniem ciepłej wody. Jest bardzo ważne w początkach karmienia, by opróżniać piersi – ale – nie do końca (bo to jeszcze bardziej zwiększy produkcję pokarmu). Tylko tyle, by poczuć ulgę i by je rozluźnić. Zalegający w nadmiarze pokarm w przewodach mlecznych może doprowadzić do powstania zastoju pokarmu, a także do zapalenia piersi (zapalenia sutka). Zimno spowalnia produkcję mleka, więc jeśli walczymy z nawałem, po karmieniu warto robić chłodne (ale nie lodowate!) okłady. Sposobem babć na nawał pokarmu są liście kapusty, które schładzamy w lodówce, następnie bijemy tłuczkiem, żeby puściły sok i wkładamy do biustonosza.
Jak przykładać dziecko do piersi?
Podczas nawału pokarmu istotne jest prawidłowe przystawianie dziecka. Usta maluszka muszą być całkowicie otwarte, wargi wywinięte, a nosek i bródka powinny dotykać piersi. Cała brodawka, a nie tylko czubek, i duża część otoczki (tym większa, im większe dziecko) brodawki muszą być w buzi dziecka. W kąciku jego ust powinno być widać pracujący język. W ten sposób dziecko dodatkowo masuje sutek, reguluje sobie przepływ mleka, a także może ewentualnie wybawić mamę od zastoju mleka.
Jak długo trwa nawał pokarmu?
W czasie nawału pokarmu piersi mogą produkować nawet 10 razy więcej pokarmu niż potrzebuje noworodek. Wtedy pracujemy nad uregulowaniem laktacji, musimy "nauczyć" piersi, ile mleka mają produkować. Dwie matczyne piersi są w stanie wykarmić bliźnięta, a nawet trojaczki. Każdy nadmiar warto odciągać i mrozić (nawet przez 3 miesiące), można go będzie wykorzystać później – jeśli mama wyjdzie z domu, ktoś będzie mógł dziecku podać mleko z butelki. Nawał pokarmu ustępuje z reguły po ok. dwóch dobach i laktacja stabilizuje się.
Jak rozpoznać zastój pokarmu?
Zastój pokarmu objawia się bardzo twardymi piersiami, obiema lub tylko jedną. Czasem można dokładnie wyczuć spory i twardy guz w piersi. Jest to nabrzmiały, zatkany przewód mlekowy. Zastój pokarmu powinno się jak najszybciej rozmasować – tu również pomaga ciepła woda, warto także zastosować ciepłe okłady – aby usunąć nadmiar mleka. Bardzo dobrym sposobem na usunięcie zastoju jest po prostu nakarmienie z danej piersi dziecka.
UWAGA!
Nie wolno dopuszczać do zmarznięcia piersi przed karmieniem. Jeśli tak się stanie, mleko nie będzie chciało płynąć, a dziecko może się zniechęcić do ssania, co jeszcze zwiększy problem. Przed karmieniem trzeba mieć rozgrzane piersi.
Do zastoju pokarmu może doprowadzić nie tylko nieopanowany nawał, ale także np. przyciśnięcie piersi podczas spania albo uciskający biustonosz.
Jak rozpoznać zapalenie piersi?
Jeśli zastój pokarmu nie zostanie usunięty, może doprowadzić do zastoinowego zapalenia piersi. To jest poważny stan, który objawia się:
- bardzo bolesnymi i twardymi piersiami (bądź jedną piersią);
- zaczerwienioną i ciepłą skórą na piersiach;
- gorączką;
- dreszczami;
- złym samopoczuciem;
- wyciekiem ropnej i podbarwionej krwią treści z brodawki;
- powiększeniem okolicznych węzłów chłonnych (pod pachą).
Zastoinowe zapalenie piersi leczy się, w zależności od zaawansowania sytuacji: częstszym opróżnianiem piersi (jeśli nie można karmić dziecka, to przynajmniej należy odciągać pokarm laktatorem), karmieniem dziecka w różnych pozycjach, zimnymi okładami, odpowiednim nawadnianiem (przynajmniej 3 l), odpoczynkiem, lekami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi (paracetamol, ibuprofen), a nawet antybiotykami. Można także pić napar z szałwii, który nieco hamuje laktację. Nieleczone lub źle leczone zapalenie piersi może doprowadzić do powstania ropnia oraz utraty pokarmu.
Porady eksperta