Dieta w czasie KARMIENIA PIERSIĄ
Jeśli karmisz piersią, to uważaj, co jesz sama. Nie chodzi o restrykcyjną dietę i odmawianie sobie wszystkiego. Kiepskim pomysłem jest jedzenie wyłącznie drobiu, ryżu i gotowanej marchewki. W okresie karmienia piersią jedz to, na co masz ochotę, uważnie obserwując swoje dziecko. Unikaj przesadnie przyprawionych dań, pij naturalne napoje, ogólnie zachowuj zdrową dietę.
Spis treści
- Karmienie piersią - potrzebna energia
- Karmienie piersią - co służy dziecku?
- Karmienie piersią: czego nie jeść w czasie karmienia piersią? [WIDEO]
- Karmienie piersią - zwróć szczególną uwagę na te produkty
- Bezpieczne napoje
Wbrew powszechnym opiniom, karmiąc piersią, nie musisz stosować ścisłej diety. Tak jak do tej pory, dbaj, by posiłki były lekkostrawne i łagodne w smaku, a menu urozmaicone. Im bogatsza dieta w czasie karmienia piersią, tym mniejsze ryzyko niedoborów witamin i minerałów. Jak pokazują badania, karmiąca mama, która źle się odżywia, może wytwarzać mleko zaspokajające apetyt i pragnienie niemowlęcia, ale, niestety, kosztem swojego zdrowia. Natomiast urozmaicona, dobrze zbilansowana dieta pozwala szybciej odzyskać formę po porodzie i poprawia samopoczucie.
Karmienie piersią - potrzebna energia
Nie oznacza to jednak, że możesz się bezkarnie objadać. Zgodnie z zaleceniami specjalistów od żywienia, gdy karmisz piersią, codziennie potrzebujesz ok. 500 kcal więcej niż do tej pory (czyli tyle, ile dostarczają 2 duże grahamki z 2 plasterkami wędliny drobiowej). Twoje zapotrzebowanie na energię zależy od aktualnej wagi i aktywności. Bardzo aktywne mamy powinny zjeść nieco więcej niż te, które prowadzą „osiadły” tryb życia. Unikaj natomiast nadmiaru pszennego pieczywa i słodyczy – to są „puste kalorie”.
Karmienie piersią - co służy dziecku?
Podczas karmienia piersią możesz jeść właściwie wszystko, na co masz ochotę, zwłaszcza jeśli nie masz skłonności do alergii ani nikt w twojej rodzinie nie jest alergikiem. Powinnaś jednak uważnie obserwować reakcje dziecka. Pamiętaj też, że każde niemowlę reaguje zupełnie inaczej na ten sam produkt. Dlatego podstawowa zasada rozszerzania diety jest taka: nowe produkty (zwłaszcza takie, co do których obawiasz się, że mogłyby zaszkodzić dziecku) wprowadzaj do diety stopniowo, po jednym, najlepiej w odstępie kilku dni, i w tym czasie uważnie obserwuj dziecko. Jeśli zauważysz u malucha niepokojące objawy (wysypka, bóle brzuszka, biegunka lub zaparcia), odstaw podejrzany produkt i obserwuj, czy objawy ustępują. W ten sposób możesz ustalić, na jakie produkty dziecko źle reaguje, i unikać ich na przyszłość.
Karmienie piersią: czego nie jeść w czasie karmienia piersią? [WIDEO]
Przyprawiaj z głową
Twój maluszek reaguje także na smak i zapach potraw, które jesz. Używaj łagodnych przypraw, takich jak: natka pietruszki, koperek, majeranek, bazylia, estragon, tymianek oraz kminek, a także niewielkich ilości soli. Ostrożnie trzeba podchodzić do jedzenia ostrych potraw o bardzo intensywnym zapachu, np. czosnku. Zawarte w nim ostre olejki eteryczne zwykle nie są dobrze tolerowane przez maluchy. Choć bywają takie dzieci, które bardzo lubią ten specyficzny aromat.
Karmienie piersią - zwróć szczególną uwagę na te produkty
Na owoce cytrusowe, poziomki, truskawki, kakao, czekoladę, orzechy oraz pomidory – te produkty mogą wywoływać uczulenia. Bardzo ostrożnie należy też podchodzić do picia mleka krowiego. Niektórzy uważają, że jest ono niezbędne do wytwarzania pełnowartościowego pokarmu, a mama karmiąca powinna pić ponad litr mleka każdego dnia. Tymczasem, jak dowodzą badania, białko mleka krowiego może alergizować niemowlaka. Dlatego zamiast mleka wypij niewielką ilość jogurtu, kefi ru lub maślanki i obserwuj, jak zareaguje na nie maluszek. W razie biegunki lub wysypki skontaktuj się z lekarzem – być może powinnaś zrezygnować z nabiału. Pamiętaj wówczas o dodatkowej porcji mięsa. Na liście produktów, które mogą uczulać niemowlęta, są także ryby i jajka. Nie musisz rezygnować z jedzenia kapusty, brukselki, brokułów czy warzyw strączkowych. Wiele osób uważa je za głównych sprawców kolki, bo zawierają dużo błonnika i mają działanie wzdymające. Rzeczywiście, mikroflora jelitowa rozkłada część błonnika w procesie fermentacji i w jelitach mamy karmiącej powstają gazy wywołujące wzdęcia. Jednak według najnowszych badań naukowych, dieta mamy karmiącej nie ma istotnego związku z kolką u niemowląt. Dlatego niewielka porcja gotowanej brukselki czy fasolki szparagowej nie powinna zaszkodzić maluszkowi. Unikaj natomiast produktów, które zawierają dużo sztucznych barwników i konserwantów (np. produkty o przedłużonym terminie spożycia, błyskawiczne zupki i dania w proszku, słodzone napoje, słodycze, gorsze gatunki wędlin) – niektóre z tych substancji mogą przenikać do pokarmu.
Polecany artykuł:
Bezpieczne napoje
Aby twój organizm mógł wyprodukować ok. 700 ml mleka, potrzebujesz minimum dwóch litrów płynów dziennie. Najlepsza jest niegazowana woda mineralna. Zalecane są też świeżo wyciskane soki z owoców i warzyw, które dziecko dobrze toleruje, oraz herbata owocowa, np. z owoców leśnych lub dzikiej róży. Nie zmuszaj się do picia bawarki, powszechnie uważanej za napój pobudzający laktację. Nie ma żadnych dowodów naukowych na jej mlekopędne działanie, w dodatku może ona wywoływać zaparcia. Jeśli masz za mało mleka, dwa razy dziennie wypij napar ziołowy wspomagający laktację – z kopru włoskiego, anyżku lub gotowej mieszanki ziołowej dla karmiących mam (do kupienia w aptekach). Wystrzegaj się natomiast kompotów z wiśni ugotowanych wraz z pestkami (zawierają szkodliwy kwas pruski), a także sztucznie barwionych i konserwowanych soków i napojów owocowych. Ograniczaj picie mocnej kawy i herbaty – mają działanie odwadniające i zawierają kofeinę, która przenika do mleka i może wywoływać u malca rozdrażnienie, niepokój i nadmierne pobudzenie, a także utratę apetytu. Ale nie popadaj w przesadę – filiżanka słabej kawy czy herbaty, pita sporadycznie, z pewnością nie zaszkodzi dziecku. Gdy karmisz, unikaj też alkoholu. Po pierwsze, pogarsza apetyt i może szkodzić maluszkowi. Po drugie, choć uważa się, że piwo i szampan pobudzają laktację, jest przeciwnie – alkohol hamuje wytwarzanie mleka.
miesięcznik "M jak mama"
Porady eksperta