Żyję z anoreksją: "Pielęgniarki siłą karmiły pacjentki przez sondę"
Anoreksja, czyli jadłowstręt psychiczny, dotyka od 0,8 proc. do 1,8 proc. nastolatków poniżej 18. roku życia. Iga zachorowała, gdy miała 10 lat. Do dziś pamięta jak była traktowana przez pielęgniarki.
Jak wygląda leczenie anoreksji w Polsce?
Leczenie polega na wmuszaniu jedzenia w pacjenta. Oznacza to, że jeśli pielęgniarka przyniesie pięć kanapek, to musisz zjeść wszystkie. Nikt nie tłumaczy, dlaczego jedzenie jest ważne, nikt nie pozwala wybrać, co chcesz mieć na talerzu.
Oczywiście w prywatnych ośrodkach jest zupełnie inaczej. Jest tam pomoc psychologa, psychiatry, dietetyka, ale nie oszukujmy się - jest to leczenie dla wybranych, ponieważ koszt takiej opieki to kilkanaście tysięcy złotych.
Od czego zaczęła się twoja choroba?
Zaczęłam chorować, gdy miałam 10 lat. Najpierw moi rodzice byli zadowoleni, że jem zdrowo, ale potem zaczęli widzieć, że coś jest nie tak. Pamiętam, że był taki moment, kiedy im mniej zjadłam, tym byłam bardziej z siebie dumna.